Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Cicha, spokojna, empatyczna 30-latka :-)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 19510
Komentarzy: 171
Założony: 30 lipca 2010
Ostatni wpis: 3 maja 2020

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
bananowo

kobieta, 36 lat, Warszawa

168 cm, 109.10 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

2 czerwca 2018 , Skomentuj

Dzisiaj wszystko prawie było zgodnie z planem. W ogóle miałam dobry dzień. W środę mam rozmowę o pracę i kilka godzin spędziłam na nauce Excela. A popołudnie spędziłam na grillu, calutkie 4,5 godziny na powietrzu. Będę dzisiejszej ncy wyjątkowo dobrze spać! Mózg dotleniony, czuję się pozytywnie zmęczona. Na grillu zjadłam szaszłyka (dietetyczny) i małego ziemniaczka. Akurat grill był po moim obiedzie, a przed kolacją, więc za dużo nie mogłam zjeść. 

Z kolejnych dobrych rzeczy, mam już sprawną wagę kuchenną, będę mogła odmierzać różne produkty. Oczywiście nie wszystkie, żeby nie wpaść w skrajność.

Jeśli chodzi o jadło dzisiejszego dnia:

1. Owsianka (ok 100 g), mleko 1,5 % 200 ml, borówki (~500 kcal)

2. chleb żytni 160 g, trochę hummusu, pomidor (~180 kcal)

3. Pierś z kurczaka 240 g, ryż pełnoziarnisty 70 g, sałatka z pomidora i papryki, trochę oliwy z oliwek (~600 kcal)

4. czekolada mleczna bez cukru 12 g, szaszłyk warzywny z kawałkiem kiełbaski z kurczaka ( 100 kcal)

5. Filet z makreli w sosie pomidorowym 220 g, chleb żytni 80 g (430 kcal)

Razem: 1810 kcal

Dzisiaj udało mi się prawie idealnie wycelować w kaloryczność!

Zastanawiam się nad dietą Vitalii. Ciekawi mnie wiele rzeczy i w związku z tym zadzwoniłam na infolinie, ale usłyszałam, że jest nieczynna, więc napisałam wczoraj wieczorem maila. Ciekawe kiedy otrzymam odpowiedź.

Jutro wypada dzień treningu. Być może pójdę na siłownię albo wypożyczę rower miejski. Rower wypada taniej, ale ostatecznie jutro zdecyduję.

Poza tym chcę kupić wagę. Na allegro widziałam różne w różnych cenach, ciekawe czy te za około 20 zł będą dobre, czy nie zepsuje się taka po tygodniu. Ktoś ma taką tańszą?

31 maja 2018 , Skomentuj

Dzisiaj dałam sobie niezły wycisk na siłowni. Ćwiczenia wykonywałam z dokładnością. Jako rozgrzewka 30 minut szybkiego marszu na bieżni i jeszcze dodatkowo 10 minut na rowerku. Potem po kolei nogi, plecy, ręce, brzuch. Po zrobieniu ćwiczeń na nogi całe się trzęsły, może trochę nawet przesadziłam. No, ale czuję, że poćwiczyłam :) Ciekawe ile kalorii spaliłam. Nie mam nic co by mi to mogło liczyć, być może za jakiś czas kupię jakiś gadżet do pomiaru pulsu i spalonych kalorii.

Z jedzeniem dzisiaj całkiem w porządku. Tylko znowu za mało. A było tak:

1:owsianka z mlekiem i truskawkami (mleko ok. 200 ml, 100 g płatków owisanych, kilka truskawek)

2: truskawki kilka sztuk i coś jeszcze, ale nie pamiętam :)

3: ryba - dorsz gotowana na parze ok. 200 g, kilka ziemniaków, ryż pełnoziarnisty 50 g, 2 łyżki oliwy z oliwek do ryżu, sałatka z ogórka, pomidora i papryki

4: lody proteinowe 60 g, trochę mleka w proszu

5: kanapka żytnia z grubą warstwą hummusu, pomidor, papryka żółta

podjadanie: kawałek naleśnika z łyżeczką dżemu niskocukrowego

Znowu nie liczyłam kalorii, bardzo to męczące. Potrzebny byłby mi do tego oddzielny zeszyt. Zeszyt zdrowego stylu życia :) Mam wrażenie, że znowu zdecydowanie poniżej 1800 kcal. No i do tego mocny trening na siłowni, więc jestem raczej poniżej PPM, ale nie chce mi się jeść. Raczej pić.

Jeśli chodzi o płyny, to około 2 litrów. Także ładnie :)

30 maja 2018 , Komentarze (1)

Miałam bardzo pracowity dzień. Wstałam bardzo wcześie jak na mnie, bo przed 7. Byłam cały dzień poza Warszawą, dużo chodziłam. Łącznie zrobiłam 2 godziny spaceru. Do domu wróciłam po 20! 

Bilans jedzeniowy:

1. Owsianka z borówkami i jogurtem naturalnym

2. Trochę orzeszków ziemych

3. Wątróbka z buraczkami zasmażanymi

4. Truskawki, borówki polane jogurtem naturalnym

5. Twarożek, humus z czosnkiem, kalarepa, pomidor, chlebek żytni x2

Nie wiem ile to kalorii razem, tak na oko to zdecydowanie poniżej 1800. Ilościowo było skromnie. 

Polecam hummus z czosnkiem firmy lisner! Pychota!

P.s. Czy ktoś mógłby mi pomóc w rozpisniu diety z uwględnieniem ilości węglowodanów, tłuszczu, białka?

29 maja 2018 , Komentarze (2)

To co dzisiaj zjadłam:

1. Mozzarella 1/2 z oliwą z oliwek, pomidor, chlebek żytni x2, trochę zupy z cicirzycą

2. Serek wiejski light, reszta zupy z ciecierzycą

3. Pierś z kurczaka grillowana, buraczki zasmażane, mizeria

4. Jogurt owocowy z mango

5. Filet z makreli, chlebek

Nie podjadałam :)

28 maja 2018 , Skomentuj

Tak jak w temacie, skusiłam się na mały kebab na kolację. Ciekawe ile to ma kalorii? Lepiej byłoby zjeść kebab na obiad. Do tego jeszcze mały batonik bez cukru 40 g (około 150 kcal). A miał być tylko spacer ;-) No właśnie, ale był spacer, więc tego batonika spaliłam.

No ale obliczyłam, że na kolację, przy diecie 1800 kcal, mogę zjeść jeszcze około 600 kcal. To chyba dużo, może powinnam jakoś inaczej rozkładać kaloryczność posiłków?

27 maja 2018 , Komentarze (1)

-Pierś z kurczaka gotowana na parze

- pieczarki smażone

- buraczki zasmażane

- kasza 

Mniam mniam :-) 

27 maja 2018 , Skomentuj

Zmotywowałam się i poszłam na siłownię. Weszłam na tamtejszą wagę i pokazała mi kilkaset gram więcej :-[ Nie rozumiem skąd, bo racej trzymałam się diety i jezeńia 5 posiłków itd. No, ale może to woda w organiźmie. Następne ważenie za tydzień, mam nadzieję, że będzie spadek. W sumie ćwicyłam 1 h 15 minut. Zaczęłam od 30 minutowej rozgrzewki na bieżni. Potem po koleji ćwiczenia w seriach na poszczególne partie mięśni. 

Może ktoś mi powie jak ćwiczyć, żeby głównie spalać tłuszcz bez zwiększania tkanki mięśniowej???

Jeszcze nie wiem co zjem na obiad. Póki co za mną śniadanie parówki x 2, chlebek żytni z masłem x 2, pomidor. Na II śniadańie zbożowy batonik, ochydny był. Słodki jak nie wiem. 

Poza tym badam siebie, nie znam za bardzo swojego organizmu pod kątem diety. Nie wiem co mi służy, a co nie.

Pozdrawiam wszystkich :-) 

26 maja 2018 , Komentarze (2)

Wracam do zdrowego stylu życia, diety i w konsekwencji odchudzania. Chociaż wolę myśleć, że wchodzę na ścieżkę zdrowego stylu życia, a odchudzanie niech będzie skutkiem ubocznym lub bardiej konsekwencją. Schudłam około 3,6 kg w ciągu 2 tygodni jedząc 5 posiłków dziennie. Pijąc też dużo wody, czasem też pozwalam sobie na coś słodkiego. Mam wrażenie, że to cozrzuciłam to woda. No, ale zmianq na wadze cieszy :-D :-D :-D 

Mój pasek postępu nie pokazuje mojej aktuapnej wag i wagi docelowej mimo aktualizacji :-( 

24 czerwca 2017 , Komentarze (3)

Schudłam w przeciągu tygodnia 1,1 kg. Widzę, że jedzenie częściej a mniej przynosi efekty. Miałam też trochę ruchu, byłam w środku tygodnia na spacerze nad jeziorem, w sumie spacerowałam około półtorej godziny. Jak na mnie to dużo. Mam w planach zakup kostiumu, żeby zacząć chodzić na basen. Ale to za jakiś czas, w lipcu. Na ten moment stawiam na szybkie marsze i spacery. Natomiast dzisiaj w ogóle nie mam siły, nie wiem czy pójdę chociażby na 30 minutowy spacer. Nic nie obiecuję, zobaczy się później czy będę miała więcej siły.

Poza tym znudziło mi się już szpitalne jedzenie, nie mam za bardzo możliwości, żeby zrobić sobie np. koktajl. Ale jeszcze tydzień i wychodzę ze szpitala, wtedy będę miała więcej opcji.

                                   

19 czerwca 2017 , Komentarze (2)

Dzisiaj miałam długi spacer do urzędu pracy i z powrotem. Zjadłam też zdrowy obiad, pełnoziarnisty makaron z paprykowym sosem ajwar, a na deser koktajl truskawkowy. Wczoraj też miałam zdrowy dzień, piłam i jadłam zdrowe rzeczy. Oby tak dalej.

Doszłam już jakiś czas temu, że gdy pojawiają się moje problemy z odchudzaniem, to mają podłoże psychologiczne. Ja ze swoją masa ciała czuję się bezpiecznie. Tak więc schudnięcie oznacza dla mnie utratę bezpieczeństwa. Jak zmienić to myślenie? Wolałabym aby odchudzanie było przede wszystkim dobre dla zdrowia, żeby = zdrowie.