Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem.. jak 6 w Totka, jedyna na całe życie Jestem.. jak Kwiat, tak łatwo mnie zranić Jestem.. jak Motyl, tak trudno mnie złapać Jestem.. jak Nadzieja, tak łatwo mnie stracić Jestem.. jak Wiatr, tak trudno mnie zatrzymać Jestem.. jak Gwiazda, spełniam życzenia Jestem.. jak Czekolada, po prostu słodka

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 65717
Komentarzy: 451
Założony: 5 sierpnia 2010
Ostatni wpis: 13 czerwca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
truskawkaa89

kobieta, 35 lat, Tychy

168 cm, 61.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: waga: 55kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

6 sierpnia 2010 , Komentarze (1)

 

Witam Wszystkich

 

Wybaczcie jak te moje wypowiedzi będą kompletnie bez składu, nigdy nie czułam się dobrze w pisaniu. Więccccc, jest to moj pierwszy jakikolwiek pamietnik, opisze w nim moje zmagania z wagą, bardzo nielubianym przeze mnie zaokrąglonym brzuszkiem jak i zmianom stylu życia na bardziej zdrowy:)   To nie moja pierwsza przygoda z przemianami.. rok temu wziełam się ostro za siebiem, jadłam zdrowo, dużo pracowałam fizycznie co w super wpłynęło na moją kondycję i wyląd ogólny.. w tym też czasie poznałam mojego ukochanego:* dzięki niemu zaczełam więcej wychodzić z domu razem spędzaliśmy cały wolny czas, najczęściej na kilku godzinnych spacerach:) i tak z 64kg zrobiło sie 57  niestety do mojej wymarzonej wagi 55kg nigdy nie dobiłam.. a to za sprawą zeszło rocznych wspaniałych wakacjach na Mazurach i pysznych lodach włoskich...    i tak przez rok waga znowu wzrosła do 60kg

 

Tak więc, postanowiłam się za siebie porządnie zabrać. Największym moim postanowieniem jest poprawa sprawności fizycznej bo bardzo spadła głównie przez siedzącą pracę.. narazie co drugi dzień chodze na basen (30 długości bo na więcej mi jeszcze kondycja nie pozwala:) ) a w pozostałe dni inna aktywność.. rower, długie spacery itp. Co do jedzenia też się troche zmieniło: mniejsze porcje, dużo warzyw i owoców (choć z tym nigdy nie miałam problemów, bo uwielbiam), ograniczam pieczywo i produkty cieżko przyswajalne. Niestety moją największą słabością są słodycze a w szczególności czekolada, czego sobie nigdy nie odmówie.. za to zamieniłam mleczną na gorzką 

 

Dużym oparciem jest dla mnie mój chłopak który mnie motywuje i wyrywa z przed telewizora kiedy się rozleniwiam.. i nawet choć uwielbia typowe cieżkie polskie potrawy dzielnie ze mną je warzywka.. a jak jesteśmy w sklepie odciąga mnie od półek ze słodyczmi a wieczorami masuje mi nogi i brzuch, żeby pozbyć sie ochydnej "pomarańczowej skórki".. Kochany mój

 

Trzymajcie kciuki, żebym wytrwała w postanowieniach

 

 

 

 

 

 

"Wszystko jest piękne, wystarczy tylko umieć dobrze spojrzeć"

                                                                                                                   Camilie Pissarro