Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Poliamena

kobieta, 46 lat,

160 cm, 83.10 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Nowy Rok z nowa waga - 6 z przodu:):):)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

21 marca 2011 , Komentarze (10)

DZ 147 FII P

Wiosna, Wiosna wkoło, a mnie jest strasznie wesoło:):):):):) Piękna pogoda za oknem a w domku cieszy taki widoczek:


Moje szczescie wczoraj mi przynioslo ukochane zonkile:)

Wczoraj Magpie 101 podeslala mi fajny link, jeszcze go nie znalam:

http://zkotemwkuchni.blogspot.com/  

I juz dzis mialam super snaidanko CEBULACZKI:


Super o to przepis z autorka bloga  z kotem w kuchni:

  • 6 łyżek otrąb NIE mielonych (4o + 2p)
  • 1 jajko
  • 3 łyżki serka homo
  • 1-2 łyżeczki koncentratu (nie więcej, bo się dłużej piecze)
  • 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1 łyżka mleka w proszku (lub bez)
  • przyprawa np. do pizzy (wsypać do ciasta)
  • farsz cebulowy z przyprawami: czosnek, pieprz, do pizzy, koncentrat pomidorowy (odrobina)
  • 1-2 plastry wędliny drobiowej
  • 1 plaster sera topionego light lub domowego (stopionego w mikrofali kilka sekund) lub zwykłego.
Przygotować farsz  wg. cebuli prażonej z wędliną pokrojoną w kostkę, dodające na koniec przyprawy i koncentrat.
Składniki na ciasto wymieszać dokładnie. Nałożyć na papier do pieczenia lub do foremek. Piec w piekarniku przez 10-12 minut, aż wierzch przestanie być piankowaty, nałożyć na sztywny wierzch farsz i ser (chyba, że to domowy z mikrofali, to na koniec) i piec kolejne 10-15 minut. Temp. 160-170 stopni.

Moja zmiana byla tylko taka,ze nie robilam sera dukana ani nie dawalam zadnego light a zwykly plasterek twarozku - pycha. A no i zapomnialam o wedlince hahaha i tak bylo pyszne:) Naprawde poecam, wlasnie sie oblizuje po pysznym, jakze innym snaidanku:)

Takze popatrzcie tam sobie jest wiele fajnych przepisow:)

Milego dnia:)


20 marca 2011 , Komentarze (6)

DZ 146 FII P


Nie wiem czy pamietacie, ze caly miniony tydzien od niedzieli do niedzieli postanowilam nie jesc kakao, by zobaczyc jaki wplyw ma na wage. Eksperyment wykonany, lecz niestety nieudany, jak spiewa Kazio Staszewski:) Albo udany jak cholera, mozna powiedziec. Czytalam,ze kakao jest sprawca zastojow na wadze. Dobre sobie, jak jadlam moje ciacho z mikrofali czy nutellke, zadnych zastojow nie mialam a raczej spadki. Dzis waga oszalaa raz pokazala 67.1, potem 66.7 potem 66.9 czyli waga podskoczyla. hahah.EDIT a kakao nietkniete bylo!!!!: Dobre. Zatem kakao w zaden sposob mi nie szkodzi,ale nie znaczy,ze z Wami bedzie tak samo.
No coz, mialam nadzieje na 65.9kg a tu 66.7kg czyli 300gram wiecej.Oj oddala sie faza III, moze przed Wiekanoca zdaze hahahaha;)
Spoko. 
A na oslode rozczarowania mam swoje ciacho z wczoraj, ktore dzis wygada znacznie lepiej i sam jego widok sprawia mi radosc hahahah:
 Nic mi sie nie chce, musze troche posprzatac i kilka rzeczy jeszcze zrobic.
Hm...Tymczasem kawka pachnie i ciacho wola zapraszajaco;)
Buziaki Kochane Moje zycze Wam cudownej niedzielki:)
Buziaczki Robaczki

19 marca 2011 , Komentarze (5)

No i znowu ja:)
Wiecie chyba juz, ze jak mam za duzo czasu to zawsze cos  upierdziele. Myslalam o napoleonce ale po pierwsze jadlam juz otreby dzis, po drugie nie mialam zeatyny. Pomyslalam zatem,ze zrobie biszkopt  przepis w dniu 129 na biszkopt, krem baza jak na napoleonke. Nie mialam zelatyny, wiec zrobilam z galaretka bez cukru truskawkowa. Krem  -przepis na krem do Napoleonki nizej tye,ze bez slodzika, bo galaretka wystarczjaco slodka.. Jak krem byl gotowy wymieszalam go z odrobina galaretki. Stezalo nieco przelozylam biszkopt i supcio. Reszte galaretki poozylam na wierzch i do lodowy do stezenia:)
Takie cos mi wyszlo:


Powedrowalo do lodowki, oczywiscie kawalek sprobowalam - no co Wam bede gadac - PYCHA:)

Buziaczki moje robaczki:)

19 marca 2011 , Komentarze (7)

Nadal dzien 145.

Moje ananaski jakos sie zachowaly w tej galerii i nawet wiele zrozumialy:) Wystawa byla poswiecona Gettu w Lodzi, a my akurat robimy literature wojenna, wiec super nam podpasowalo. Pomysl byl Pani od historii,ale mi tez bardzo to podpasowalo. Jeszcze jak sie zgraly terminy, tu w UK mogli obejrzec sobie takowa wystawe - Super.
 A ja coz wlasnie cos pieke i zaraz bedzie obiadek.
A dzis znowu doprosilam sie kilku zdjec i wiecie co Dziewczyny czas na kolory:) Za duzo czerni, chyba juz nie mam czego ukrywac? hahah Zawsze cos sie znajdzie, no nie, ale generalnie czas na kolory, wiosna idzie:
Na razie jednak czerń, lata przyzwyczajeń:


No tak definitywnie czas na wprowadzenie wielu kolorow:)
Buziaki
Zaraz podam sobie (haha) obiadek, potem deserek:) I czas na Kuchenne rewolucje z Magda :)Buziaki

19 marca 2011 , Komentarze (5)

DZ 145 FII P+W

Ach te dzieciaki, tydzien temu na lekcji jeden z moich ancymonkow a raczej ancymonek odczytala wspaniaa interpretacje wiersza. Juz po pierwszym zdaniu mialam watpliwosci i zapytalam ja na koniec czy ktos jej pomagal> Czy zbierala materialy, tak delikatnie probowalam zmusic ja do przyznania,iz w duzej mierze to nie jej sowa. A ona nie,nie...Spoko dzis sprawdzajac ich wypociny, cyztajac raz jeszcze jej prace, dziwilam sie coraz bardziej az w koncu wrzuciłam jedno ze zdań w google i prosze wyskoczyła mi cala interpretacja. Ech....
Co oni mysla,ze ja nie mam wyczucia, czy internetu hahahah Dziewczyna nowa, wiec nie chciaam od razu przy jej pierwszej pracy domowej jej gasic,ale teraz musze, przeciez mnie oszukala. Mam nadzieje,ze zrozumie swoj blad i bedzimy mogli od nowa zaczac wspolprace.
Dzis mamy wyciieczke z klasa do galerii zobaczymy jak sie zachowaja.
Pozdrawiam:)

18 marca 2011 , Komentarze (3)

Hej nadal piatek, zaraz w droge tylko wstawie jeszcze moj dukanowy kolaz:


Buziaczki, spadam do pracki:)

18 marca 2011 , Komentarze (7)

DZ 144 FII P+W

Witam Moje Kochane Dziewcyznki w piateczek - dzien ucieszek:)
Dzis jakos tak szybciutko udało nam sie zrobic zakupki,  mam troche czasu, wiec pisze;)
U mnie oczywiscie dietkowo - wzorowo;) Moja siostra wazy juz 72,6kg, co oznacza,ze za 2,7kg przywitamy u niej 69kg:) Jakos szybciutko u niej to idzie jakies 10 tygodni i  minus 12kg4:):)  Brawa da mojej siostrzyczki:) Jej login to Szczuplaniedlugo:)
Ach ten Dukan:)
Ja mierze kiecki, szukam jakiejś fajnej,ale cos opornie mi idzie. Wczoraj mierzyłam te,ale bez WOW! bylo i nie wzielam:

Wybaczcie jakos tego zdjecia, ale wiecie komorka, przymierzalnia i mamy mierny efekt,ale chyba cos widac?
Ja potrzebuje kiecki takiej uniwersalnej do pracy i na co dzien:) Spoko znajde jakas,albo jakies fajne:)
Dzis z pracy odeszla moja super kolezanka Sarah, ach jak jest mi smutno Powodzenia da Sarah:)
Co u Was Skarby, dietkujecie nalezycie czy jak chcecie?
Buziaki

16 marca 2011 , Komentarze (6)

DZ 142 FII P+W

Kochane Moje Dziewczynki :):):):)
Mamy srode, nie moge w to uwierzyc - jak szybciutko:)
Ja chcialam zobaczyc czy spozycie kakao wplywa na moja wage i w tym tygodniu staram sie nie jesc kakao w ogole;) Zobaczymy jak to wyjdzie na wadze:)A wiecie jak uwielbiam ciacho z mikrofali, jadam niemal co dzien, zobaczymy czy moje poswiecenie cos da:)
Ale,ale Kochane Moje dzis zrobilam sobie NAPOlEONKE:):):) dawno, dawno juz widzialam ten przepis,ale jakos sie nie skladalo, by ja zrobic. A dzis jakos tak i wiecie, co NIEBO W GEBIE:):):)Wiecie, ze wyprobowalam juz wiele przepisow na desery i ciacha i ta chyba jest najlepsza:)

O to przepis za mal_p z forum DIETA DUKANA
CIASTO:
* 3 łyżki otrąb owsianych
* 1 łyzka skrobii kukurydzianej
* 2 łyżki słodzika
* 1 łyżka ( odtłuszczonego oczywiście) mleka w proszku
* 2 jajka
* 6 łyżek serka homogenizowanego
*1 łyżeczka proszku do pieczenia
* 1/4 łyżeczki sody
* 1/2 łyżeczki zapachu porańczowego

Wszystkie składniki wymieszać. Wylać na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i piec 25 min w temp 180st. Przeciać w połowie. Jeśli ciasto po wyjęciu jest jeszcze miękkie - "dosuszyć" na chrupiąco w 120st na samej kratce.

KREM:
* 1/2 litra mleka
* 3 żółtka
* 2+ łyżki słodzika
* 2 łyżki skrobii kukurydzianej
* 2 łyżki żelatyny
* zapach wanioliowy

Żelatynę namoczyć w zimnej wodzie. Mleko zagotować, dodaż żelatynę i wymieszać do rozpuszczenia. Resztę produktów wymieszać w misce, wlać do mleka i gotować na wolnym ogniu ciągle mieszając do zagotowania. Schłodzić. Gdy masa zacznie tężeć przełożyć ciasto. Posypac słodzikiem. Odstawić do lodówki do stężenia :)/
MOJA POPRAWKA jest taka,ze zagotowalam mleko, skladniki rozrobilam dodalam do zagotowanego mleka, chwilunie pomieszalam i odstawilam. Zeatyne tak jak pisze mal_p zalalam odrobino zimnej wody,ale NIE DODAWALAM DO GOTUJACEGO SIE MLEKA. ZELATYNY NIE NAEZY GOTOWAC:) Dodalam juz po dodaniu i wymieszaniu wszystkich skadnikow i odstawieniu z palnika. Polecam zrobic krem, gdy ciato w piekarniku, szybko ostygnie:) A i ja nie dodawalam aromatu waniiowego a smietankowy:)

To tyle moich zmian, zobaczcie, co mi wyszlo, aha sprobowawszy kwaleczka powiedzialam na glos : O JA PIERDZIELE,ale w wersji znacznie dobitniejszej:):):):)No naprawde PYCHA:


Naprawde polecam:):):):)Mozna zjesc 1/3 calego ciacha, bo ma 3 lyzki skrobi:) Otreby nalezy uzupelnic w inny sposob:) Chociaz znam takich co zjedli jednego dnia:)
To co widac na talerzyku to chyba 1/5 calej blaszki, wyszła mi srednia blacha:)

Dzis juz troszke zrobilam, te napoleonke, rosolek dochodzi, wiec spoko:)Teraz chwila dla siebie, kilka maili do napisania i do pracki:)
Ale z taka napoleonka to mozna wszystko:):):):)
Buziaki Kochane Moje:)

13 marca 2011 , Komentarze (5)

Hej nadal niedziela,ale juz taka z tych wiosnnych. Dzis sloneczko obdarowalo nas swymi łaskami, a ze R. miał wolne i spal tylko do poludnia ( po nocce) to wyciagnelismy nasze rowerki i pojechalismy sobie na przejazdzke:) Mamy taki piekny park nad rzeka, w ogole cudowna okolica:)
 Bylo pieknie, zrobilismy 20 KM:):):) Zatem sezon rowerowy WIOSNA 2011 uważam za otwarty:)
Alez przyjemnie bylo, a jak fajnie sie tak zmeczyc w cuuudowny sposob:)

Zalaczam dowod, zeby nie bylo:

13 marca 2011 , Komentarze (9)

DZ 139 F II P

Niedziela, ach niedziela ...jakze mnie rozwesela:) Dzis waga pokazala kolejny spadek, minus 500gram:)
I pokazuje:

66.4kg

Czy mnie to cieszy? Cieszy strasznie:) Tylo jakos nie dowierzam,ze to NAPRAWDE JA WAZE TYLE;)

Fajnie, z drugiej strony schudlam niemal 20kg i co? No tak ciesze sie ladniej wygladam, wchodze w ciuchy rozmiar 10, wczesniej  rozmiar 18-16:) Ale,zeby jakies fanfary, czy trzesienie ziemi, czy nie wiem nagle, wielkie uczucie szczescia - NIC TAKIEGO! Moze dlatego,ze i przy wadze 86kg czulam sie wspaniale, bylam szczesliwa i spelniona:) I tak naprawde w mojej psychice czy samopoczuciu niewiele sie zmienilo:)
Bez watpienia WYGLADAM LEPIEJ,ale to jedyna zmiana:)

Buziaki i milej niedzieli:)