Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem młodą dziewczyną, która w pewnym okresie swojego życia zagłubiła droge prawidlowego odzywiania sie. Uwielbiam slodycze, jak i ogolnie jedzenie. Lubie jesc jak jest mi zle, jestem zla itd. Jestem singielka i wiekszej motywacji do schudniecia nie mialam. Ale przyszedl czas gdzie chce naprawde akceptowac siebie. Jestem wstydliwa osoba i mam nadzieje ze jezeli schudne to to sie zmieni.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 46158
Komentarzy: 607
Założony: 29 listopada 2010
Ostatni wpis: 3 lutego 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
martiszonn

kobieta, 33 lat, Częstochowa

155 cm, 83.50 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Pozbyć się 30 kg do czerwca - wesele kuzynki :)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

10 stycznia 2015 , Komentarze (2)

Dzień 6 dobiegł końca. Jutro z rana będę chciała się zważyć, Mam nadzieję że 2 kg będzie w dół. Nie jest idealnie, ale nie mogę narzekać jako tak słodyczy do ust nie wzięłam, pomijając jeden mały pudding :).

Jeśli chodzi o dzisiejsze zestawienie menu to:

Śniadanie kromka chleba ze słonecznikiem liźnięte odrobiną delmy szynka do tego, plus 2 plasterki polędwicy herbata zielona

kawa 3 w 1

II śniadanie : jabłko

Obiad: kasza gryczana z warzywami

orzeszki włoskie 10 sztuk 

cappucino

Kolacja deserek z brzoskwiniami ( serek) plus 3 łyżeczki otrąb owsianych, parę orzechów.

Jutro obawiam się że wpadnie pizza ale to kawałek no góra dwa ale małe ;p

Brakuje mi tak naprawdę w tym wszystkim ćwiczeń może od poniedziałku uda mi się je włączyć, chociaż nie lubię ćwiczyć :(. I Ta woda 1,5 litra dziennie średnio wypijam troszkę za mało. Ale popracuje nad tym :).

Motywacja jest w końcu chcę dobrze wyglądać w tym wyjątkowym dniu :) w białej sukni.

Poza tym co u mnie. Tydzień fatalny dużo łez. Ale ponoć jednej nocy przez sen się śmiałam. Oby w końcu zaczęło mi życie przynosić same szczęśliwe chwile:)

7 stycznia 2015 , Komentarze (5)

Cześć. Witam Dobry wieczór.

W ten nowy rok 2015 życzę wszystkim, którzy przeczytają ten wpis. Spełnienia wszystkich marzeń. Zgubienia jakich kolwiek kg, bo wiem jak ciężko jest czasem zgubić choćby jeden z nich. Oraz spokoju ducha. Wielu szczęśliwych i radosnych chwil. Tego WAM i sobie życzę.

Jestem tu nie od dziś. A ciągle tkwię w tym samym miejscu ileż można. Ślub za basem zostało niecałe 9 miesięcy. A ja dalej 80 kg słodkiej wagi.

Ale w niedzielę zdenerwowała mnie mama, gdy szykowałam kolację narzeczonemu czy ja też zamierzam jeszcze jeść? No cóż jeść mi się odechciało mimo że jedno z moich ulubionych dań mu szykowałam - zapiekanki . Ale cóż. Upłakałam się bo zrozumiałam że moja mama nie do końca mnie akceptuje taka duża. Chce żebym wyglądała w tym dniu idealnie żeby mnie ludzie podziwiali. Ale przecież nie zrobi tego na siłę. Jeśli ja nie zapragnę być szczupła Ona tego za mnie nie zrobi. Ale wtedy mój P powiedział że on mnie taką kocha i nie muszę się zmieniać on nie chce mnie chudej.

Ale od poniedziałku 83,8 kg do dzisiaj ubyło mnie. Dziś waga pokazała 82,3 być może woda być może coś. Ale milo ze spadło. Troszkę czasu jeszcze mam do walki. Dietkę trzymam póki co :). Mimo że narzeczony kusił snikersem i chipsami podziękowałam. Jak na mnie to duży postęp. Obym wytrzymała długo :D bynajmniej do września.

Miałam ostatni jeszcze w sumie w starym roku zajęcia z żywienia człowieka. I babeczka mówiła jak zgubić szybko kg jaką dietę ona stosuje( a ma naprawdę super figurę!)

A mianowicie wyeliminować pieczywo, makarony, cukier, słodycze. Ale nie bać się białka i o dziwo tłuszczów. Dzięki tłuszczom są w końcu wchłaniane witaminy. 

A mnie się dieta przyda jak mało komu. Bo ważyła nas na wadze takiej co i u dietetyka znajdziemy i wyszedł mi wiek 38 lat a mam 23. stosunek tkanki tłuszczowej do mięśni, Więc należy brać się za siebie. I organizm ma za mało wody w sobie. Także teraz się napiję. Ale całkowicie z pieczywa nie zrezygnuje ale sporo je ograniczę:)

Dodatkowo pokłóciłam się wczoraj z P nawet rzuciłam pierścionkiem i powiedziałam że może zabierać swoje rzeczy. obrażony był i może miał o co ale w końcu może kiedyś złość mu przejdzie. szczegołowo nie bede opisywała. Też jest sparty. No cóż. Ciężko pewnie będzie ale może się dotrzemy. Wiem że żyć bez niego już bym nie umiała.

A teraz już nie zanudzam. Idę zaraz o 18 szykować kolację. NIe wiem tylko co :) twarożek lub jajecznicę :D grunt to białko.

Miłego popołudnia :*

10 listopada 2014 , Komentarze (6)

Jak to jest??

Czuje się na 78 a waga wskazuje 81,10.

Czuję się rozczarowana bo myślałam że w tym tygodniu przy takich ćwiczeniach będę miała -2 kg a tym czasem zaledwie 0,7. 

Jestem mega rozczarowana.

Najważniejsze

Dziękuję wszystkim dziewczyną które pozwoliły mi wysłać ankietę i ją wypełniły. DZIĘKUJE JESTEŚCIE WIELKIE ---> sercem rzecz jasna :)

A tym czasem na dzisiaj

ćwiczenia 

kolacja pomarańcz 

i dokończyć pić wodę :)

4 listopada 2014 , Komentarze (4)

Witam wszystkich odwiedzających mój pamiętnik.

Dzisiaj w pierwszych słowach chcę powiedzieć, że czuję się szczęśliwa gdy nie jestem przejedzona jak to miało ostatnimi czasy miejsce. Czułam się jak kręgiel który za chwile się przewróci. Dzisiaj jest już lepiej waga spadła. A ja walczę z kg i oby tak już zostało. Jeśli się nie uda ( tfu tfu) W styczniu wybiorę się do dietetyka. W końcu w tym ważnym dla mnie dniu muszę ładnie baaa ślicznie wyglądać:D

i tak waga mi spadła o blisko 4 kg może 3 ale to i tak sporo. tym bardziej że ważyłam się wtedy przejedzona. A  mam w zwyczaju ważyć się przed śniadaniem.:)

o Co chodzi z ankietą w temacie, tytule. 

Potrzebuję osób chętnych które wypełniłyby mi ankietę, Jest ona anonimowa potrzebuję ją do mojej pracy inżynierskiej. Jeśli byłby ktoś chętny kto mógłby i chciał wziąźć w niej udział było by super. Wówczas proszę o podanie e mail i podeślę ankietę. Jej temat brzmi " znajomość tematu cukrzycy" Także wypełniamy co wiemy bez większego stresu. Proszę o szczere odpowiedzi :)

Wracają do mnie staram się pić co najmniej 1,5 litra wody, ćwiczyć, I jeść o stałych porach. 

I to w sumie tyle z nudnego życia Marty ;p

30 października 2014 , Komentarze (4)

Witam. 

Nie było mnie tu. A raczej byłam ale nie pisałam. Co może pisać osoba która się objadała. Znów zawaliłam. JA chyba nigdy nie będę szczupła nawet na własny ślub. Motywacja piękna a jakoś nie potrafię.

Wczoraj wieczorem przeczytałam artykuł na vitalli o kompulsywnym objadaniu się. Gdy czytałam zrozumiałam jedno że czytam o sobie. Bo jak usiądę do jedzenia jem ile tylko widzę aż się nie skończy. Jem szybko zupełnie nie kontroluje czuje że mam dość dalej jem. Aż nie ma a ja czuję się strasznie. 

Teraz jest święto wszystkich świętych a ja miałąm wyglądać ładnie a będę wyglądała jak zawsze strasznie . ehh :(

Czy uda mi się od 3 listopada zacząć i walczyć? Żeby lepiej wyglądać na wigiliję?

LUDZIE POTRZEBUJE POMOCY RATUNKU !!!!!

25 października 2014 , Komentarze (7)

Dobry wieczór.

Dzisiaj po obszarstwie czuje się jak prosie nie obrażając prosiaczka. Jak zrezygnować ze słodkiego. Jestem od tego uzależniona i o ile jeden tydzień jest super wzorowo tak na drugim tygodniu polegam. Do ślubu coraz bliżej a ja pozwalam sobie na obżarstwo.

Chyba w poniedziałek zrobię sobie dzień z samą wodą będę jechała na H2O oczyszczę się może. Kurcze nie wiem co ze sobą mam zrobić. Jak znienawidzić słodkie a polubieć warzywa ehhh

17 października 2014 , Komentarze (2)

Witam

Od kilku dni dokładnie 3 mam koszmarny humor. Nic mnie nie potrafi cieszyć. Jakby brak powodu do działania. Wczoraj miałam dzień objadania stało się mam wyrzuty sumienia. Dzisiaj mimo chęci do ćwiczeń wykonałam skalpel 2 . Mam nadzieje że gdy bede sie wazyla po niedzieli zobaczę -1kg chociaż. A tym czasem idę się ogarnąć i na zakupy i pozałatwiać parę spraw

Wczoraj byłam u Pani dziekan mojej promotorki pracy i spodobał jej się mój punkt widzenia do pracy inżynierskiej.

Także mogę się spokojnie za nią zabierać :)

Miłego dnia

15 października 2014 , Komentarze (2)

Witam.

I jest radość z wagi 81,6 zeszłam dzisiaj do 78,9 czyż to nie jest dobry wynik ?? :D 

Uważam że jest fajnie nawet bardzo fajnie:d

Mam do Was kochani pytanie.

Czy to normalne że moja waga elektryczna wskazuje co chwile inną wagę np potrafi na początku wskazać 78,7 a za parę min np po wc 80,1 ale jak wejdę za chwile po tym np z dwa trzy raz jest 78,9 i tak niby zostaje. Czy Wy też tak macie? Czy może moja waga jest zepsuta mimo że jest nowa?

Poza tym zamierzam dalej ostro walczyć do Wszystkich Świętych miło było by warzyć ja wiem 75 :D było by super:)


14 października 2014 , Komentarze (2)

Cześć kochani. 

Tak tak tydzień jest już za mną. Wiele tygodni przede mną.

Szczegóły wagi podam jutro. Bo też juto się ważę.

Ale właśnie skończyłam ćwiczyć jest pot i jest moc. :)

Ogólnie denerwuje mnie że tą stronę tak pozmieniali bo znów człowiek musi uczyć się jej obsługiwać na nowo;p.

Jeśli chodzi o podsumowanie tygodnia oceniam się na 4. może nawet 4+ czemu tylko tyle?? No bo idealnie nie było. Wpadło parę słodkiego ale ogólnie nie mam wyrzutów sumienia. Bo tyle co zjadłam to jak na mnie to prawie nic. Tak tak moi drodzy jak zabłądzę ze słodyczami to masakra. Popłynę czasem jak nie wiem.

Zobaczymy czy waga też będzie taka ze mnie zadowolona czy raczej mniej łaskawa ?! :)

A poza tym z życia osobistego.

Sala zamówiona; zespół także oraz fotograf i kamerzysta. Mój P wybrał jedynie tak naprawdę samochód mazde czarną chociaż ja miałam ochotę na biały samochód ale że fotograf miał taki to jest taki. W końcu jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma :). Oczywiście Kościół także poinformowany. Więc pozostało zrzucić parę kg. I chyba tyle. 

A ogólnie moi mili. O czym często się zapomina załatwić przed ślubu a co się przydaje? :) Co wiecie z doświadczenia na temat przygotowań o czym pamiętać:D.

8 października 2014 , Komentarze (4)

Witam.

Zastanawiam się dzisiejszego poranka ile razy można coś zaczynać ? Zawsze powtarzałam sobie że należy tyle razy podnosić się z porażki ile razy człowiek upada. 

I wiem że kolejny raz upadłam i popłynęłam wieczne tłumaczenia sobie że nie dzisiaj bo coś od jutra. Ale od którego jutra?

Ale wracam i po raz kolejny mam nadzieje że wracam ostatni raz. :)

Jest motywacje tak mi się zdaje bynajmniej. Biorą ślub wychodzę za mąż już we wrześniu. Czyli mam jakieś 11 miesięcy żeby pozbyć się blisko 30 kg ? Jak myślicie dam radę?

Chociaż 20 kg było by dla mnie sukcesem :).

Od dzisiaj ostro walczę postaram się unikać pokus. Zadbać o dużą ilość wody i pilnowąć godzin posiłków. 

Ale jeśli w ciągu miesiące nie pozbędę się chociaż 3 kg chyba skorzystam z pomocy dietetyka. 

Aaa No i powracam do ćwiczeń pewnie z Ewą Ch. Nie mogłam do tej pory ćwiczyć ze wzgędu na kolano dawało o sobie znać dalej czuje ale no cóż. Do Boju MARTA :)

Miłego dnia :*