dzisiaj było głównie płynnie, by odpokutować szaleństwa weekendowego wyjazdu (oj sporo się działo - dużo jedzonka - same rarytasy, słodka kawa, lody, alkohol, mało wody mineralnej, zbyt duże porcje) - ale było warto
więc dziś - niecałe 1000 kcal:
rano: wyciśnięty sok pomarańczowy - szklanka
sok marchwiowo-jabłkowy (świeży) niecałe 0,5l
czerwona herbata - kubek
w pracy: sok marchwiowo-jabłkowy 0,5l
woda mineralna z limonką 0,5l
woda mineralna z syropem klonowym NEERA 0,7
u rodziców: miseczka makaronu po chińsku
w domu: sok pomidorowy 0,5l
zielona herbata - kubek
....w sumie to nie jest nawet źle na tym płynnym menu dzisiaj