Dziś rozpoczynam swoją przygodę z Vitalią i pisaniem pamiętnika. jestem podekscytowana , bo jeszcze nigdy nie spisywałam swoich myśli, ani tego - co i w jakich ilościach zjadam każdego dnia. A może to dla mnie jest jakieś wyjście . Ostatnia deska ratunku. Bo próbowałam już chyba wszystkiego. A tak jak znowu nawalę to będzie wstyd.