Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

matka, żona, szefowa, zabiegana, z wiecznym brakiem czasu na regularne jedzenie, pochłaniająca całą lodówkę wieczorem.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 2273
Komentarzy: 15
Założony: 28 stycznia 2013
Ostatni wpis: 23 stycznia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
agava1978

kobieta, 46 lat, Kraków

167 cm, 76.30 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

21 lutego 2013 , Skomentuj

Nienawidzę tych skoków wagi, oczywiście tych w górę, dziś 74,6. Wiem, wiem, tak bywa i nie powinnam się ważyć codziennie, ale wtedy wydaje mi się że jakoś bardziej panuję nad odchudzaniem. Jak dziś na wadze jest więcej to poćwiczę dłużej i trochę mniej zjem i jutro będzie ok .

20 lutego 2013 , Skomentuj

Już ponad 3 tygodnie i się trzymam. Ale jestem dumna z siebie! jeszcze tylko jakieś 17 kilo i będzie ok. Teraz czekam aż waga pokaże 72 kg, bo na razie dziś jest 74,3. zjadłam dziś pysznego obwarzanka z pasztetem- nie mogłam sie powstrzymać, mam nadzieję że dam radę go spalić w ciągu dnia.

19 lutego 2013 , Skomentuj

Waga w dół 74,4 kg.

19 lutego 2013 , Skomentuj

Bez zmian.

17 lutego 2013 , Skomentuj

Trochę do góry 74,8 kg. Jutro będzie lepiej.

16 lutego 2013 , Skomentuj

Super! Coś drgnęło, waga w dół 74,7, oby tak dalej.

15 lutego 2013 , Skomentuj

Trochę w dół, ale nie za dobrze- 75,3, bywało lepiej. Ale nie poddaję się!

14 lutego 2013 , Skomentuj

Ratunku ! Co się dzieje? Trzymam dietę jak szalona, nawet jem mniej niż powinnam, piję wodę i herbatki ziołowe, ćwiczę, a waga idzie w górę. Mam tylko nadzieje, że to chwilowe zatrzymanie wody. Waga na dziś: 75,7 kg. uuuuuuuuu :(

13 lutego 2013 , Skomentuj

75,20 kg,! halo? o co kaman? nie jem, nie pije, a tyje?

12 lutego 2013 , Komentarze (1)

Ufff, wreszcie spadło. 75,1 kg. Nie mam czasu więcej pisać więc ograniczam się tylko do podawania wagi, ale strasznie mnie to mobilizuje, więc dalej w dół! Wiem że na razie to tylko woda, ale i tak się cieszę że daje radę z dietą i ćwiczeniami.