Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Lubie dobrą książkę i dobry film. Kocham tez rozmowy, nie plotki ale takie głębokie rozmowy. I lubie poznawać ciekawych, mądrych ludzi.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 31955
Komentarzy: 206
Założony: 16 marca 2011
Ostatni wpis: 28 czerwca 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
blizka

kobieta, 53 lat,

171 cm, 74.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

26 kwietnia 2016 , Komentarze (1)

Dawno mnie nie było.

Z płaczliwej, zakompleksionej dziewczyny stałam się twardą, mocna kobietą. Mam więcej kilo ale też większą pewność siebie.

I zaczynam walkę od nowa i na całkiem poważnie.

I robię to tylko dla siebie.

25.04.2016

zjedzone kalorie 1360 kcal

spalone kalorie 377 kcal (30 minut biegu)

bilans 983 kcal

6 lipca 2014 , Komentarze (1)

Dawno mnie nie było, dużo się nie zmieniło.

Jedynie zaczęłam się bardziej akceptować. Mniej przeszkadzają mi moje grube ręce i brak talii.

Zaczęłam nosić lepiej dopasowane rzeczy (brzuch tak nie odstaje) i nie przejmuję się tym co myślą inni.

Może po prostu się starzeję?

ha ha no to co

Wiek średni też jest fajny. 

Laseczki nie traćmy czasu na chowanie się po kontach i czekanie z wyjściem do ludzi aż będziemy idealne. Bo tak nigdy nie będzie, zawsze znajdzie się jakaś "niedoróbka".

Ja w tym roku całkiem bez wstydu odsłoniłam mój brzuchal z blizną na plaży. Chusta poszła w kont. I czułam się świetnie, nikt się na mnie nie gapił no może oprócz pewnego przystojnego Włocha. Ale on pewnie blizny nie zauważył, bo patrzył mi prosto w oczy.

9 czerwca 2013 , Komentarze (4)

Jakiś czas temu obiecałam, że napiszę o moich odkryciach kosmetyczno-leczniczych.

Tak z rok temu zaczęły wypadać mi włosy i to tak mocno, że zakola zaczęły mi się robić. Brałam silicę i jakoś opanowałam sytuację ale strach pozostał no i chciałam aby utracone włosy odrosły.

Stosowałam odżywkę WAX i nie powiem jest dobra, bardzo pomogła ale jednak nic tak nie działa jak doping od wewnątrz.

Od kilku miesięcy wcinam płatki owsiane i siemię lniane.

Brałam też przez 2 miesiące biotynę.

Ale było mi mało.

Dołożyłam więc olej lniany i sok z pokrzywy z witaminą C i olej z ogórecznika.

A efekty:

- włosy nie wypadają, co lepsze zaczęły rosnąć nowe i mam teraz gęstą czuprynę a na szczotce zostają tylko kołtuny

- włosy rosną jak szalone, dopiero co byłam u fryzjera a już mam 1cm odrosty

- skóra mniej problematyczna, mniej się świeci i mniej wyskakuje niespodzianek, lepszy kolor

- ale paznokcie to już wogóle super, szybko rosną i są tak twarde jak sztuczne (manicurzystka okresliła je jako "naturalne tipsy")

Noszę raczej krótkie, ale teraz przez 2 tygodnie byłam tak zajęta, że nie miałam czasu się nimi zająć.

Urosły jak szpony wię postanowiłam je sfotografowac na pamiątkę.

 

-

A po manicure wyglądaja tak:

22 maja 2013 , Komentarze (8)

Dawno mnie nie było, ale sledzę wasze wpisy.

Zrobiłam sobie dwie fotki

No i dzień różnicy a wydaje mi się, że w sukience wyglądam szczuplej.

A zdjęcia są też po to, żeby wam pokazać, że lubie kolory i oprócz szarych ciuchów mam też kolorowe.

Kocham wiosnę i nie przeszkadza mi nawet to, że za niedługo stuknie mi 42.

Jakoś tak staro sie nie czuję.

W następnym wpisie podzielę się z wami moimi odkryciami kosmetyczno-aptecznymi.

Typu:

- sok z pokrzywy

- olej lniany

- olej z ogórecznika

- kosmetyki wykonane własnoręcznie

 

15 marca 2013 , Komentarze (6)

Lubię zimię.

Kocham narty, łyżwy, śnieg i ślizagawicę na drodze nawet.

Ale już nie mogę patrzeć na kozaki i zimową kurtkę!

Ostatnio taki zakup zrobiłam

a ponieważ razem z przesyłką kosztowały 33 zł

to mój kolega stwierdził ze to chyba do trumny (takie tanie)

A teraz moje "buty do trumny" i dokupiona apaszka czekają na lepszą pogodę.

Tak bym już chciała je włożyć.

 

 

13 marca 2013 , Komentarze (6)

łydka 37 cm

udo 54 cm

biodra 97 cm

brzuch 87 cm

talia 79 cm

pod biustem 81 cm

biust 96 cm

szyja 36 cm

biceps 27 cm

 

14 lutego 2013 , Komentarze (4)

Wczoraj mąż mnie zaskoczył!

Dostałam na Walentynki (bo dzis nie ma go w domu) bukiet tulipanów

wino

i czekoladki.

Czyż to nie słodkie?

Po wszystkim co przeszliśmy i mojej ostrożności uczuciowej, zastanawiam się czy nie zakochać się w nim na nowo.

Ps. czekoladkę zjadłam tylko jedną

24 stycznia 2013 , Komentarze (8)

Zaznaczam, że w tym roku stuknie mi już 42, a jak okreslił mój znajomy  "stara d* już jesteś" to się zastanawiam, czy taka kiecka sprzed wieków kiedy byłam jeszcze młoda, chuda i zadowolona z siebie może założyc taka stara jak ja.

A może wyglądam jak dzidzia piernik?

No oceńcie sami, może czas już ją oddać córce

2 grudnia 2012 , Komentarze (18)

Kto śledzi mój pamiętnik wie, że walczę z brzuchem po ogromnej ciąży i  blizna "prezentem" od pana doktora konowała.

Poniewaz na plastyke miłam za mało obwisłej skóry, wróciłam do mojego ulubionego chirurga, który wyciął już moją bliznę, żeby dalej poprawiał mój brzuch.

Ponieważ miałam dość mocno naciągnięte mięśnie w okolicach pępka było wybrzuszenie i żadne ćwiczenia nie chciały tego wyprostować.

2 tygodnie temu poddałam się lipolizie laserowej z odsysaniem i korekcji blizny laserem.

Zabieg był ok, nie miałam nawet siniaków, tylko jeden dzien bolało, opuchlizna zaczęła schodzić po 3 dniach. Strupki po laserze już też powoli odpadają.

Odessali niewiele bo tylko 0,5 litra ale czuje sie o niebo lepiej, pod sukienka nic nie odstaje a przynajmniej nie rzuca sie w oczy. Teraz jeszcze przez 2 tygodnie muszę nosić ubranie uciskowe i od jutra już trening na brzuch. Muszę jeszcze bardziej wzmocnić mięsnie brzucha.

A tak to wyglądało i wygląda.  

przed lipolizą

2 tygodnie po

a na pełne efekty trzeba czekać do 2 miesięcy

Oczywiście nie mam zamiaru się obiadać. To mnie zmotywowało do jeszcze lepszego pilnowania diety i ćwiczeń.

 

 

12 października 2012 , Komentarze (8)

Dawno nie pisałam, bo chciałam zaczekać aż wszystko co się ma ułożyć, się poukłada.

Ale teraz nagle dopadła mnie potrzeba zadania pytania.

Otóż byłam ostatnio świadkiem rozmowy ( a raczej przemowy) kobiety, która nakazała ścinać długie włosy po 35 roku życia.

Szczęka mi opadła i chciałam się gdzieś schowac bo 35 lat mi juz dawno minęło a moje włosy nie sięgają może pasa ale krótkimi ich tez nie można nazwać.

No ale ja raz pokusiłam sie na krótkie i kompetnie mi nie pasowało (wyglądałam na jakieś 5 lat więcej).  Mąż zakazał eksperymentować bo przez moje szlochy straci wszystkie włosy. Gdy idę na imprezę mogę je przynajmniej upiąć w efektowny kok i wyglądać elegancko. No
i upięte włosy jakoś pasują do mojej buziuli.

Ale jeszcze niedawno usłyszałam od mojej rówieśniczki, że "w tym wieku" to nie wypada nosić mini i dekoldów.

No i co ja mam zrobić:

chyba przyszedł czas by ściąć włosy, zrobic sobie fryzurę typu resztki trwałej i farby, założyć spódnice do łydek, buciki na mini obcasku i broń Boże jakiś wyzywający kolor np. czerwony no i chyba wypadałoby jeszcze przytyć tak z 10kg by swojej osobie przydać powagi.

Mam koleżankę 10 lat starszą, która nosi krótsze od moich spódnice i niech tak chodzi do 70-tki bo nogi ma takie, że młode się chowajcie.

Jak ona przestanie nosić mini to chyba chyba świat się skończy.

Kurcze jak mam małego brzdąca w domu i on chce mamy wesołej, zdbanej, wygimnastykowanej. A o mój płaski, jedrny brzuch będe walczyc dalej bo chce z nim po plaży latać w bikini.

Nie chcę wyglądać jak "dzidzia piernik". Nie chodzę w różowych falbankach i wstążkach we włosach ale nawet 70-cio latka z fajną figura i nogami POWINNA nosić spódnice przed kolano. Tak jest seksowniej (moja babcia tak się nosiła a mojejmu dziadkowi do końca życia szczęka opadała - było na co popatrzeć).

No ale może nie mam racji, więc oto i one - moje stare nogi (ups z małym siniakiem):