Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Odkąd pamiętam jestem na diecie, codziennie myślę, że czas coś zmienić! Lata mijają i nic się nie zmienia;/ Najwyższa pora aby to przerwać!!:)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 6025
Komentarzy: 60
Założony: 22 marca 2011
Ostatni wpis: 27 lutego 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
iwaw2

kobieta, 37 lat, Białystok

174 cm, 70.10 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

15 marca 2012 , Komentarze (1)

       Wczoraj zaczęłam robić brzuszki Weidera Najpierw poczytałam opinie i było dużżżooo pozytywnych Pomyślałam czemu nie!! Żeby nie było postanowiłam zabrać się do tego profesjonalnie! Najpierw poczytałam potem obejrzałam kilka filmików o prawidłowym wykonywaniu ćwiczeń Zrobiłam notatki i piękne rysunki!!!

        Co pewien czas trzeba zwiększać ilość wykonywanych serii i powtórzeń, a cały blok trwa 42 dni!! Pierwsze dwa już mam za sobą!!

        Przy pomocy miarki krawieckiej wykonałam dokładne pomiary brzucha i znienawidzonych boczków!!!
Oto one:
wcięcie - czyli tam gdzie jest najchudziej - 71 cm
pępek - 85 cm
biodra - tam gdzie mam kolce biodrowe - 94 cm
tyłek - 101 cm

Co pewien czas będę się mierzyć i pisać czy coś się zmienia!! Oby tak

Byłam dziś na spacerze z mamą 45 minut wiosna wisi w powietrzu!!
A na kolację pół grejpfruta i dość!!!!

Pozdrawiam ciepło i życzę wszystkim powodzenia!!

15 marca 2012 , Komentarze (1)

Po 13stu dniach odchudzania postanowiłam opisać skutki mojej diety Im częściej piszę co robię, tym bardziej rygorystycznie trzymam się moich postanowień i od dziś zamierzam pisać nawet codziennie!

Po tygodniu jedzenia owoców i surowych oraz gotowanych warzyw, a także sporadycznych ćwiczeń fizycznych.
Równo po siedmiu dniach moja waga spadła o 4 kilogramy Po kolejnych sześciu znacznie mniej rygorystycznej diety ale nadal bez makaronów, chleba i ziemniaków, pizzy i tłuszczów i smażonych potraw waga nadal pokazuje, że jest mniej o prawie 3,5 kg!!! Nie jest to jakiś duży spadek ale bardzo mnie cieszy i motywuje fakt, że już prawie przez tydzień moja waga utrzymuje się na poziomie 63 z kawałkiem!!!!

Bardzo bym chciała zrzucić jeszcze 3 kilogramy i tak sobie myślę, że może od poniedziałku  albo nawet od jutra spróbuję wytrzymać kolejny tydzień jedząc warzywa i owoce! Myślę, że będzie trudniej niż za pierwszym razem bo trochę ostatnio rozpieściłam mój żołądek i aż mi ślinka  cieknie na widok mięska!!!!!!!!!!!!!!!!! A chlebek pachnie jak nigdy!!!!!!!!! A frytki ach szkoda gadać!!!!!!! Nie ma się nad czym rozczulać!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Trzymajcie kciuki jak coś już postanowię to na pewno o tym napiszę.

Pozdrawiam i ściskam!!!

14 marca 2012 , Skomentuj

Moja dieta warzywno-owocowa została wzbogacona o kasze, nabiał, herbatkę skrzypową i chude mięsko!

Teraz chcę dołączyć jakieś ćwiczenia na brzuch bo o ten rewir mojego ciała chodzi mi najbardziej zastanawiam się poważnie nad
brzuszkami Weibera. Zacznę jutro bo dziś miałam wycisk na aerobiku i bolą mnie plecy Ale od jutra już tak łatwo nie będę sobie odpuszczać bo niestety ale to były ostatnie zajęcia aerobiku, a już się przyzwyczaiłam i nawet je polubiłam!!

Mam duży problem z systematycznością, regularnością i objętością posiłków!!!! Moja waga przestała spadać, a nawet zaczęła rosnąć!! Nie chce znowu efektu jojo!! Potrzebuję jakiegoś wsparcia!!!!!!

Jutro rano ważenie i całą prawdą podzielę się z wami wieczorem po powrocie z pracy!!
Trzymajcie kciuki!!

13 marca 2012 , Skomentuj

Dziś waga pokazała 63,5 kg myślę, że jest to niezły wynikale nie najlepszy Od soboty popełniłam już kilka a raczej kilkanaście małych grzeszków odnośnie białego chleba, ziemniaków, popkornu i zbyt obfitych dietetycznych posiłków

Dieta i aktywny tryb życia to dla mnie chyba zbyt duże wyzwanie Jestem leniem i lubię czytać książki i siedzieć przed telewizorem!! A chciała bym chociaż utrzymać aktualną wagę i nie przybrać!! Może powinnam się nad tym skupić na początek a nie rzucać z motyką na księżyc!

Mam dziś zdecydowanie gorszy dzień

6 marca 2012 , Komentarze (2)

Postawiłam na detox! Jeszcze nie wiem czy to dobry wybór ale póki co waga spada Jem warzywa i owoce surowe i gotowane nie umiem nad sobą zapanować i jeść o wyznaczonych porach raczej wciągam wszystko taśmowo, bez ograniczeń!!

A mianowicie: jabłka, gruszki, pomarańcze, grejpfruty, kiwi (kupiłam dziś paprykę ale jeszcze nie jadłam oraz gotowane: brokuły, marchewka, por, fasola, kalafior, pietruszka. Gdy mogę do wszystkiego dodaję choć trochę natki pietruszki ale ta co ją dziś upiłam jest okropna!! Nie da się przełknąć Wprawdzie posadziłam własną w doniczce ale nie wiem kiedy będę mogła jej już używać!! I posiałam dziś rzeżuchę!! A poza tym wcinam kiszone ogórki i kilka pestek słonecznika gdy miewam kryzysy!! Jeśli któraś z czytających mnie urzytkowniczek widzi jakieś nieprawidłowości w moim jadłospisie to będę wdzięczna za ewentualne wskazówki z góry dziękuję!!

Niestety piję kawę ale nie umiem bez niej żyć!! Nadrabiam herbatkami ziołowymi Chcę w tym wytrwać do piątku włącznie, to będzie siedem dni na samych warzywach i owocach  Muszę poszukać jakichś jadłospisów detoxowych może to mi pomoże bo moja motywacja maleje z dnia na dzień marzy mi się kotlet, makaron i wiele innych zakazanych substancji!!!
W drugim tygodniu diety mogę rozwinąć mój jadłospis ale jeszcze dokładnie to nie wiem o co muszę gdzieś poczytać na ten temat!!

Waga drgnęła pierwszy sukces osiągnięty!!  Ale jak to utrzymać??

2 marca 2012 , Komentarze (5)

Moje wcześniejsze próby kończyły się efektem jojo Przerywałam pisanie pamiętnika i wracałam do dawnych, niezdrowych nawyków. Nie jestem pewna czy tym razem mi się uda ale jeśli chcę i mam siłę nadal próbować to może tym razem będzie inaczej!!

Tym razem nie mam planu związanego z tym jak będzie wyglądała moja dieta i aktywność fizyczna ale rozglądam się i szukam inspiracji czytając pamiętniki
Dwa razy w tygodniu chodzę na aerobik ale gdy zaczęłam dwa miesiące temu to przez ten okres przytyłam dwa kilo a miałam nadzieje, że będzie odwrotnie!
Czytałam o robieniu brzuszków i kratkowaniu i chyba zacznę ale jeszcze nie jestem przekonana do skuteczności tej metody.

Jeśli chodzi o motywację to miesiąc temu kupiłam za małe spodnie i chcę się w nie wcisnąć ale na razie nie działa

Próbuję się pozbierać i znaleźć moją metodę na zdrowy tryb życia i znaleźć w nim czas na aktywność fizyczną Potrzebuję wsparcia i pomocy!!

22 grudnia 2011 , Komentarze (2)

Chyba coś pochrzaniłam z tą moją dietą:( Już siódmy dzień fazy ataku, a moja waga od czwartego dnia ani drgnie!!!!! Z jednej strony to się nawet cieszę, że nie zaczęła rosnąć ale tak mi ciągle smutno, że postanowiła się zatrzymać!! Pociągnę jeszcze dwa dni ( jeśli dam radę i nie zacznę żreć wszystkiego co mi w ręce wpadnie!!) i zobaczę co wtedy powie moja okrutna waga łazienkowa!
A na dzień dzisiejszy mogę powiedzie, że jest mi jakoś smutno znowu wszystko idzie nie tak jak to sobie zaplanowałam!

19 grudnia 2011 , Komentarze (2)

Święta coraz bliżej jedzenia w lodówce przybywa niedługo pieczenie ciast i wizyty u krewnych i znajomych!! Ja nie chcę efektu jo-jo Szybko poszło to równie szybko może wrócić!!!
Może macie jakieś sposoby albo pomysły jak nie przytyć w święta??? W związku z tym, że mam wyznaczoną listę produktów jakie mogę jeść będzie chyba trudno Bo jak tu nie jeść słodkości i smażonych przysmaków?? Jak gotować to wszystko i niczego ale to niczego nie spróbować??
Czy ryba smażona jest dopuszczalna dla osób będących na diecie Dunkan'a? W święta będę już w drugiej fazie! I zamierzam dla odmiany wytrzymać do skutku tym razem!! Pomocy!!

19 grudnia 2011 , Komentarze (1)

Nie mogę go niestety zaliczyć do najszczęśliwszych Zepsułam mój samochodzik w drodze do fryzjera i na zakupy - to chyba jakiś zły znak!! Z planów związanych ze sprzątaniem i porządkami i przygotowaniami, i z planowaną działalnością która miała wzmocnić mięśnie mojego brzucha nic mi nie wyszło niestety!! Można powiedzieć, że spędziłam ten dzień przed TV i przed komputerem!! Może jutro będzie inaczej

I zamówiłam płytę w Empiku dla mojego faceta na gwiazdkę bo nie mieli takiej:( Ciekawe czy przyjdzie jak nie to będę miała problem!

Jeśli chodzi o dietę to wytrzymałam i nie żarłam opętańczo wszystkiego po kolei ale za to jadłam śledzie i popijałam mlekiem!! I wypiłam chyba z 4 litry wody!! Sukces
A teraz idę spać żeby mnie lodówka już dziś nie kusiła!

18 grudnia 2011 , Skomentuj

Tyle miałam do napisania ale wszystko wypadło mi nagle z głowy.

Okazało się ponad to, że już w trzy dni polubiłam jogurt naturalny, którego szczerze nie lubiłam. Dorzucam do niego owsiane otręby firmy nesvita o smaku wiśniowym i smakuje naprawdę świetnie!! Te otręby są trochę nieprawdziwe bo bardzo szybko robią się miękkie i są słodkie, a nie jak klasyczne z którymi trzeba długo walczyć i smakują nijak. Nie jem ich dużo więc chyba mogą być!

No i można się najeść będąc na tej diecie i nie mam wyrzutów sumienia i jeszcze mam w panach rozpoczęcie ćwiczeń jakichkolwiek ale w obecnym okresie myślę, że nie wytrwam w postanowieniu, a moim jedynym wysiłkiem fizycznym będzie sprzątanie, pranie i gotowanie!! Cóż jestem tylko człowiekiem choć marzy mi się uprawianie joggingu z prawdziwego zdarzenia, ale od razu łapię kolkę, dostaje zadyszki i po bieganiu.