Po jodze przyszedł rower, a teraz callanetics. Chcę się stopniowo wciągnąć. Muszę coś zrobić z brzuchem, bo jest nadal gigantyczny i obawiam się, że sama dieta tu nie pomoże. Na razie ćwiczę ledwie parę minut. Wykonuję dwa ćwiczenia. Jedno na brzuch i drugie na biodra i pośladki. Na razie chyba więcej ćwiczeń nie wprowadzę, ale stopniowo zwiększę ilość powtórzeń. Powinno być 100, ale ponieważ mało ćwiczeń to chcę zwiększyć do 300 może. Nie wiem czy się do tylu uda. Na razie jest 100 na brzuch i 50 na biodra. Zdobyłam film z ćwiczeniami...
Zapisałam sie wstępnie do dwóch antologii. To antologie prozatorskie. Jedna to opowiadania kryminalne, a druga z opowiadaniami o miłości. Miałam w tym roku nie brać udziału w antologiach, ale proza mnie skusiła.
Wczoraj Krzysiek kupił mi chlebek razowy. Zamroziłam go w kromkach. To eksperyment. Zobaczymy jak mi taki chleb będzie smakował. Gdyby się to udało to by bylo fajnie. Gdy wyjdę z diety mam zamiar zrezygnować z białego ryżu i makaronu. Myślę o makaronie z sempoliny.
Wczoraj zmierzylam swoje ramiona. Mam 114 cm, a ideał to 99,5. Jakim więc cudem moje ramiona wydają mi sie aż tak strasznie szerokie?