Zmniejszyłam w diecie węglowodany, a zwiększyłam białko. Teraz staram sie jeść tak około 50g, 50g, 50g. Zbyt dużo tłuszczu nie mogę, bo jest to zabronione przy kamicy. Nie wiem czy picie wywaru z obierek ziemniaczanych wpłynie na moje kamienie. Dużo ich nie było ale jeden był spory. Chcę pić tą miksturę do stycznia. Kiedyś gdy jadłam tyle węglowodanów to łatwo schudłam 10kg. Oczywiście bez ćwiczeń. Jak będzie tym razem zobaczymy. Jeśli waga nie będzie spadać dołożę chyba kalorii na jakieś 1200, a później zejdę znowu do 800. No zobaczymy. Wyjścia nie mam. Waga musi spaść jak nie tak to inaczej. Tylko jak zniosę te 1200 kalorii. To wydaje sie dużo, bo żoładek mi sie skurczył. Jeśli nie będzie efektu to może dukan?
W lecie rozważam kopenhaską, WO lub kapuścianą. Spadnie kilka kilo to i tak dobrze. Poczytam jeszcze o norweskiej. W lecie jestem mniej głodna i nie jest mi zimno to takie diety zniosę. Moze poza WO, bo jest bez smaku.
Dziś zupa grochowa z warzywami, owoc i coś jeszcze ale nie wiem ile bo kalorie nie przeliczone. Mam makrelę i twaróg. Moze coś z tego zrobię...
Moja koteczka Onka/Ona/ okropnie przytyła po sterylizacji. Już sapie jak śpi. Nie wiem czy to dla niej dobre, bo zrobiła sie nieruchawa i okropnie leniwa. Oby jej to tylko nie zaszkodziło. Plus jest taki, że nie ma juz ochoty na uczeczki z domu. Uciekła trzy razy. Raz jej nie było kilka dni, a ja myślałam że oszalaje z nerwów. Miała wtedy ruję i było ryzyko, że wróci z brzuchem. Na szczęście nie. Tu grubiutkiego brzuszka nie widać ani pupy, bo to zdjęcie z chudszych czasów.:)