Dziś wstałam późno. Wcale mi się nie chciało. Pogoda kiepska. Na dworze pochmurno i siąpi deszcz. Dobrze, że nie muszę nigdzie wychodzić. Biedny Krzysiek, bo idzie do pracy, a pracuje na dworze. Biedny też Sebastian. On też dziś pracuje na dworze. Musi pociąć sąsiadowi drewno. Dobrze, że kupił tą piłę. Już mu się koszt dawno zwrócił.
Siada mi komputer, a konkretnie gniazda od myszy. Jedno już nie działa, a drugie działa z przerwami. Trzeba będzie zawieźć komputer do naprawy. Zrobię to jednak dopiero wtedy gdy już będę miała program Corel. Od razu poproszę faceta w punkcie, żeby mi go wgrał i zainstalował. Zapłacę za to ale nerwów nie stracę.
Dzisiaj mam zamiar dalej siedzieć nad logo tak jak przez ostatnie kilka dni. Jak nauka to nauka. Wczoraj też oczywiście działałam. Część logo wstawiam tu. Część jest tylko na blogu, bo tu wchodziła czerń zamiast bieli... http://grafikarsa.blogspot.com/ Od wczoraj głowię się jak uzyskać kolor srebrny i złoty w CMYK. Nadal nie wiem...