pieprz..a! siódemka z przodu!
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (18)
O mnie
Archiwum
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 9481 |
Komentarzy: | 109 |
Założony: | 1 maja 2011 |
Ostatni wpis: | 12 marca 2014 |
kobieta, 44 lat, Bydgoszcz
166 cm, 76.00 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Masa ciała
Nosz by to gęś!
Obiecałam sobie 5 posiłków... taaa
DWA! bo wieczornych dwóch plasterków wędliny chyba nie można liczyć jako posiłek... :/
Na dodatek zostawiłam pudło z sałatką - kurczak z sałatą i papryką na biurku w pracy!
Także jutro będzie do wywalenia :/
Na biurku - bo oczywiście chciałam zabrać do domu... i nawet z widelcem! żeby w drodze do domu w aucie przekąsić...
Nosz by to gęś!
Jęczę tak bo ćwiczę rano INSANITY a bez "paliwa" to się mogę ewentualnie rano obalić... No i będę musiała wstać pewnie o 5... zrobić sobie jakąś jajecznicę... czy coś w ten deseń.
Dzisiaj wstałam o 5.30... i muszę powiedzieć, że świetne było uczucie zakwasów!
Jak mówi ShaunT "and I'm smiling because I love it!" :))
Heh... serio myślałam, że w moim starym i otłuszczonym cielsku nie ma już mięśni... ale jak boli to chyba znaczy, że jakieś są :D
Eh... czeka mnie jeszcze a6w... tak raz raz machnę i idę spać... wizja 5 rano sprawia że oczy same mi się zamykają ;)
No i jutro postaram się zjeść 5 posiłków!
Wstałam rano... o ile nieludzką godzinę 5.30 można nazwać "rano" ;)
Chciałam podłączyć lapa pod TV a tu niespodzianka - po dziwacznym update mojego Vaio coś nie działa... także fit test INSANITY zrobilam wpatrując się w laptopa zamiast telewizor...
Godzina w poczekalni u lekarza wśrod dychrających ludzi ;) ...praca...
3 posiłki - serek wiejski, chłodnik i "sałatka" - kurczak z mixem sałat.
Miało być 5 posiłków ale jakoś mi nie starczyło dnia ;)
Wieczorna A6W uświadomiło mi jaka już jestem stara! ;)
INSANITY rano - z dwa razy zrobiło mi się słabo... czyli rozważę przeniesienie cardio na popołudnie a rano machanie brzuszków...
jeszcze jutro spróbuję rano INSANITY - bo poziom endorfin na cały dzień był nieziemski :)
zdjęcia zrobiłam, wrzucę jak już będzie z czym porównać - tzn. ze spektakularną zmianą oczywiście! ;)
A dzisiaj już padam i po prostu pójdę spać...