Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Diagnozy lekarskie, które usłyszałam: zespół policystycznych jajników, niedoczynność tarczycy, insulinooporność, hipoglikemia, hiperinsulinemia.... ...a teraz nietolerancja pokarmowa... mleko (NABIAŁ) i PSZENICA W dalekowschodnich kulturach ludzie uważają, że choroby wynikają z tego, co jemy...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 6001
Komentarzy: 29
Założony: 13 marca 2012
Ostatni wpis: 29 maja 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Marsylianka

kobieta, 35 lat, Wrocław

174 cm, 79.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

1 września 2014 , Skomentuj

Bieganie było wczoraj rano - ale jakoś umknął mi ten wpis do pamiętnika.

Dystans: 3,15 km 

Czas: 00:22:28 
Kalorie: 265
Średnia prędkość: 8,4 km/h 
Maks. prędkość 14,3 km/h

Samopoczucie po treningu: 

25 sierpnia 2014 , Komentarze (2)

Weekend u mamy... kończy się jak zawsze. Sobota - impreza imieninowa, ciasta, grill i alkohol... Niedziela - obiadek z ziemniaczkami i pieczonym kurczakiem... wizyta u siostry, przekąski, chipsy, słodkie żelki... TE WEEKENDY TO NAJWIĘKSZA ZMORA MOJEGO ODCHUDZANIA!

Poniedziałek: pobudka - 3 km of running :) nareszcie!

25 sierpnia 2014 , Skomentuj

Dystans: 3,01 km 

Czas: 00:21:12 
Kalorie: 243 
Średnia prędkość: 8,5 km/h 
Maks. prędkość 18,5 km/h

Samopoczucie po treningu: 

20 sierpnia 2014 , Komentarze (2)

Dystans: 3,01 km 

Czas: 00:21:56 
Kalorie: 247 
Średnia prędkość: 8,2 km/h 
Maks. prędkość 16,2 km/h

Samopoczucie po treningu: 

17 sierpnia 2014 , Komentarze (2)


Dystans: 3,07 km
Czas: 00:22:10
Kalorie: 251
Średnia prędkość: 8,3 km/h
Maks. prędkość 13,6 km/h

Samopoczucie po treningu: 

16 sierpnia 2014 , Skomentuj


Dystans: 2,83 km
Czas: 00:22:02
Kalorie: 241
Średnia prędkość: 7,7 km/h
Maks. prędkość: 13,4 km/h

Samopoczucie po treningu: 

19 stycznia 2014 , Komentarze (7)

dziś jest 75 na wadze elektronicznej i 73 na tradycyjnej ze wskazówką (wolę tę drugą). Daję sobie 10 tygodni na 10 kg :) Do dzieła!!!! :D

23 maja 2012 , Komentarze (1)

Uff... nie mogę przebrnąć z 74 na 73. To jest mój drugi krok milowy i mam wrażenie, że ta mila jest coraz dłuższa i dłuższa... Ostatnio dookoła mnie jest coraz więcej smakołyków, potraw, które chciałabym skosztować i nagła ochota na słodycze. Już od wielu miesięcy pozbyłam się pragnienia słodyczy i nagle litrowe pudełko lodów razem z mężem przez weekend... Wszystkie moje trudy i poty z jakimi borykam się w ciągu tygodnia, idą na marne przez weekend, kiedy to przychodzą znajomi i gotuję jakieś smakołyki, żeby im się przypodobać. Nie potrafię oprzeć się wówczas pokusie. Najgorsze jest to, że gdy raz się spróbuje, to chce się więcej i więcej... Dziś już środa, a ja nadal czuję się przejedzona weekendem...

20 kwietnia 2012 , Skomentuj

Czynniki sukcesu

  • przestrzeganie diety
  • jedzenie wcześniej kolacji
  • większa asertywność podczas spotkań ze znajomymi i odmawianie sobie np.: lodów, deserów, alkoholu

13 kwietnia 2012 , Skomentuj

Przyczyny niepowodzenia

Świąteczne obiadanie się sprawiło, że po świętach nadal podjadałam różne potrawy i ciągle czułam się głodna. Trudno było mi kontrolować apetyt na konkretne potrawy, a oprócz tego takie potrawy znajdowały się u nas w lodówce, co było bardzo kuszące... Jestem zła na siebie, bo tak dobrze mi szło z moją dietą. Zamiast schudnąć kg, ja przytyłam :( aż wstyd mi za siebie. Wczoraj późno wieczorem zjadłam "większą kolację" i teraz czuję się taka napompowana, że aż mdli mnie od uczucia pełnych jelit. W tym momencie, lekkie uczucie głodu i pustość w żołądku, są dla mnie marzeniem...