Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 35073
Komentarzy: 519
Założony: 7 sierpnia 2011
Ostatni wpis: 18 sierpnia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
natalia19851985

kobieta, 39 lat, Takieotam

169 cm, 105.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

1 kwietnia 2012 , Komentarze (3)

cały dzień byłam wkurzona,,,,,,,,,,,,,,dietka była ładna a tu później wpieprzyłam batonika!! kuzwa !! a wieczorem dostałam @ więc wszystko było jasne achhh czyli grzeszek jedzeniowy jest ble!!
 

30 marca 2012 , Komentarze (3)

Śniadanie: płatki z mlekiem

II śniadanie :kiwi i banan

Obiad: makaron ze szpinakiem


Kolacja:


30 marca 2012 , Komentarze (6)

wiem że woda ale woda nie woda jest mniej..........i w końcu dogoniłam pasek zamiast 97.5 jest 94.8 hihi YUPI!!!!

28 marca 2012 , Komentarze (3)

Kolacji jeszcze nie zjadłam ale niestety czuje że muszę więc będą to 3 jabłka żeby wypełnić głodek. I nie wiem dlaczego ale nie mogę wgrać zdjęć z dziś hmmm dziwne to ponieważ wszystko robię jak zawsze i zdjęcia itd a kiedy już niby wgrywa wyskakuje jakiś błąd i nic..........czy też tak macie?  hmmm dziś dietkowo a na obiadek miałam tosty z pieczonymi cukiniami i z pieczonymi pomidorkami i z masłem . mmmm pychotka.............buziaki i byle do piątku o ważenia hihi


27 marca 2012 , Komentarze (2)

Wczoraj mój jadłospis był taki sam jak 25 praktycznie żeby nie zmarnować jedzenia. Dziś wyglądało to tak: Niestety ćwiczeń dziś brak:( jakoś nie mogłam się za nie zabrac........leń ze mnie:( ale ciesze się z tego że cały czas daje radę z dietką

Śniadanie: chleb słonecznikowy z mozzarellą i pomidorem i pieprzem 


II śniadanie: szaszłyki owocowe z nektarynek i truskawek i jogurt

Obiad: Marchewka, buraczki i ryba rybka wędzona podgrzana w piekarniku hihi

Podwieczorek: pomarańcza i truskawki

Kolacja: budyń z kisielem

25 marca 2012 , Komentarze (4)

A dziś było tak:  Zdjęcie pierwsze i drugie od góry to całość jaka wyszła a nie moja porcja hihi. Dziś zamiast mięcha dla lubego mego zrobiłam po prostu hmm sałatkę z ryżu, tuńczyka, kukurydzy , brokuł i sos czosnkowy który zrobiłam tylko z jogurtu naturalnego i czosnku i czosnku w proszku. Mój luby zdziwiony był tym faktem ale cóż jakaś odmiana może być hihihi niech zje raz coś innego , fakt brokuły zostawił na talerzu ale i tak nie było żle hihi. Śniadanie to były płatki z mlekiem , drugie śniadanie danio, obiad super sałateczka mniam mniam i kolacja chlebek brązowy słonecznikowy z sałatą i makrelą w sosie pomidorowym z cebulką. Buziaki i walczymy o smukłe ciałka








25 marca 2012 , Skomentuj

Taakkk dziś będzie cudowne popołudnie w parku ja , miłość mojego życia i nasz synek . Plac zabaw jest moim ulubionym elementem tego dnia bo ja też zjeżdżam ze zjeżdżalni hihi czy tam śliskawki hihi  Mam to w d... ze jestem stara i wielka hihi mój synek jest zachwycony jak mama za raz po nim pruję hihihi. Ach nastawienie do dietki mam super. Nie wiem skąd ale mam w sobie dziwną siłę taką jakiej nie miałam wcześniej hmmm  Nie czuję się zmuszona o diety, nie myślę o tym jedzeniu innym tylko jest tak inaczej tak jakby to było wszystko normalne ? nie wiem ale podoba mi się to uczucie i wstałam dziś z lekkimi jelitami hihi i z uśmiechem na twarzy:) Czuję się dziś wspaniale !! Pozdrawiam i  trzymam kciuki za każdą z Nas.

24 marca 2012 , Komentarze (5)

Dzień minął super. Piękna pogoda i te sprawy . Biorę antybiotyk przez tego zęba i trochę mi to nie na rękę ze względu na żołądek ale co tam brać muszę. Dziś dietkowo ale smacznie i w sumie trochę monotonnie ale jestem zadowolona. Mam wykupioną diete z vitamotywacją więc zaraz biorę się za moje tygodniowe zadanie. Już nic jeść nie będę mam nadzieję brrr . Potem poczytam Was i tak czas zleci że łohooho bo uwielbiam was czytać....buziaki i pozdrowionka i oto moje zdjęcia z dzisiejszych posiłków , do juterka






24 marca 2012 , Skomentuj

cały dzień w sumie byłam na jogurtach pitnych ponieważ ułamał mi się ząb . Jak  jabłko ugryzłam. Ból nie do zniesienia achhhh pewnie dlatego ze jakoś dziwnie że pół dolnej 7 i wisiało hihi trudno mi to wytłumaczyć ale byłam u dentysty.......potem zagłodzona o cudownej porze wieczornej zjadłam kuzwa pączka .........i wypiłam kawe. Arrrrrr tak podziałał na mnie brak jakiegos konkretnego posiłku i ból całodzienny arrrr

22 marca 2012 , Komentarze (10)

on to lubi sobie pojeść na noc............mój skarbek kochany hihi