Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem szczęśliwą mężatką od 2 lat. Spełniam się zawodowo jako pielęgniarka. Do odchudzania skłoniły mnie ciągłe hasła w stylu "małżeństwo Ci służy", "dobrze sobie wyglądasz", itp. Przeraził mnie fakt że wszystkie mundurki w pracy są za małe i musiałam kupić nowe:( No i odbicie w lustrze....nie chcę być gruba dlatego tu jestem:)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 745257
Komentarzy: 13011
Założony: 14 września 2011
Ostatni wpis: 16 października 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
kiziamizia23

kobieta, 39 lat, Rzeszów

156 cm, 67.10 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: dopiąć swego i utrzymać na zawsze:)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

8 lutego 2013 , Komentarze (15)


Pierwsza z perfumami moimi ukochanymi które mąż co roku kupuje mi na walentynki (naszą rocznicę) Be Delicious DKNY :) 100 ml mam na cały rok :)
Druga GREY cała trylogia:) dzisiaj zaczynam lekturkę jestem bardzo ale to bardzo ciekawa  jak się będzie czytać:) 
Waga bez zmian 49 kg. To dobrze bo codziennie wpadają słodycze buuu
Dzisiaj mąż gra imprezę ale nie jadę bo jutro mam dyżur. Więc do podusi będę czytać. Ale najpierw ćwiczenia:) i cała reszta rytuału;) Jutro po pracy mam uczniów musze tez zrobić zakupy więc pewnie dopiero po południu Was poczytam, tym bardziej że mój lapek poszedł do naprawy i mamy z mężem wyznaczone godziny  kto kiedy korzysta z internetu;p

 

Mój mąż miesiąc temu przytrzasnął sobie rękę drzwiami od auta i po miesiącu chodzenia okazało się że ma złamaną kość łódeczkowatą:/ Lekarz odradził operację pomimo małego przemieszczenia ponieważ operacja nie gwarantuje odzyskania sprawności w 100% a niesie ryzyko uszkodzenia nerwów. Tak więc ma usztywnioną i pewnie nie odzyska po zarośnięciu całego zakresu ruchu ech, i to prawa ręka. Dobrze że nie jest światowej sławy chirurgiem który zarabia na życie prawą ręką no ale nie fajnie  trochę ...

To Tyle Chudzinki poczytam Was dopiero jutro po pracy:*
Trzymajcie się dzielnie bo weekend nastał;)

BUZIAKI:*

7 lutego 2013 , Komentarze (17)


Przyszła wypłata i co do złotówki zaplanowałam już zakupy;p
Kupiłam kurteczkę z Mohito za 220 zł zestaw trzech książek o Greyu;) Już się nie mogę doczekać kiedy zacznę je czytać;) i dużo ćwieków na allegro :) i mam zamiar kurtkę z tamtego roku "skórzaną" podrasować nimi :) Efekty pokażę Wam na pewno:) Tak że będę mieć dwie modne kurtki na wiosnę;))) I dwie torebki jeszcze obćwiekuje nie szkoda mi ich bo są zniszczone i wysłużone a ćwieki zakryją mankamenty:)




WAGA bez zmian 49 kg jest dobrze bo jem wszystko jak leci.i Nie ćwiczyłam wczoraj bo nie miałam siły o 10 padałam na twarz i już nie wstałam;) Ale dużo spacerowałam cały dzień może dlatego. Dzisiaj zjadłam jednego pączka ale wypasionego kalorycznie chyba za dwa;) Bo z nutellą i polewą toffi:)




Wczoraj usłyszałam od koleżanki schudłaś? A widziała mnie ostatnio 3 kg temu (mniej) no ale może ćwiczenia działają sama nie wiem... Dzisiaj robię pełen zestaw czyli godzinne ćwiczenia, pilling, balsam, owijanie-bo wczoraj się zaniedbałam ze wszystkim ze zmęczenia. Zaraz siadam do lekturki - poczytam Was z kubkiem herbaty pomarańczowej z cynamonem z Biedronki POLECAM u mnie w pracy wszyscy się nią zachwycali:)


Miłego dnia Chudzinki:)
BUŹKA:*

6 lutego 2013 , Komentarze (17)

Rozmiar|XS Mohito fason zobaczcie same...:)
https://app.vitalia.pl/index.php/mid/49/fid/341/diety/odchudzanie/du_id/1999387

6 lutego 2013 , Komentarze (19)


Taki dylemat stanął przede mną wczoraj. Zgrzeszyłam ziemniaczkiem;p Ale przy wczorajszych imieninach Agaty-czyli moich;p postanowiłam zaszaleć;p ćwiczeń sobie uszczupliłam (tylko 30 min) bo mi brakło czasu;p szukałam pół wieczoru inspiracji jak przerobić przy pomocy ćwieków torebkę i skórzaną kurtkę z tamtego roku;p Jutro Wam pokażę dwie które upatrzyłam w Mohito i powiecie która Wam się bardziej podoba;) Muszę się na jedną zdecydować;)
czy drobne pikowanie nadal w modzie?
Wg nowej kolekcji wiosennej Mohito tak...hmm chyba jesienią już było na topie ....
 
Tak czy owak wypowiedzcie się proszę na założonym przeze mnie temacie-wrzuciłam kilka przykładowych zdjęć;)
https://app.vitalia.pl/index.php/mid/25/fid/201/odchudzanie/diety/forum/40/topicid/807051/sortf/0/rev/0/range/0/page/0/

a Wy jaki macie typ pikowanie czy ćwieki  jeśli chodzi o nakrycie wierzchnie na wiosnę 2013????:)



Dzisiaj wybieram się do chrześnicy bo dawno się nie widziałyśmy a Ona zawsze taka jest mnie spragniona;) Więc na pewno będzie fajnie:)
 Kurcze gdzie można dostać folię podobną do spożywczej tylko żeby było jej więcej i żeby nie była bardzo droga. No na tydzień 2 zużywam:/
Wypłato przybądź bo tak wiele rzeczy muszę sobie kupić :)))
Poczytam Was wieczorkiem bo jadę na korepetycje;)

Buziaki i miłego dnia:))

5 lutego 2013 , Komentarze (20)


Poniedziałek był udany jedynie pod względem ruchu. Powodem tego jest czekolada...cała! Pillingi owijanie balsamowanie i ćwiczenia weszły mi w krew. Chciała bym jeszcze zadbać bardziej o regularność i jakość posiłków oraz  ilość wypijanych płynów.

Ciekawe czy po miesiącu ćwiczeń będą jakieś zmiany widoczne na zdjęciach. Po tygodniu stwierdzam że skóra zrobiła się bardziej napięta, cm bez zmian waga spadła o 0,7 kg z dnia na dzień! 49 zobaczyłam:) @ się zbliża muszę uważać na to co mi wpadnie w ręce-nie panuję nad tym. Dobrze ze chociaż ćwiczę...




Wieczorem będzie mój rytuał jeśli chodzi o ćwiczenia i dbanie o skórę.
Wyobraźcie sobie ze wczoraj odkryłam jakim dobrodziejstwem jest Skype ;p przecież wiedziałam do czego służy i jak się go używa ale nie ściągnęłam pomimo ze koleżanka (świadkowa na moim weselu) tyle razy mi mówiła. Pracuje za granicą i wczoraj tak fajnie sobie pogadałyśmy widząc się przez kamerkę na dodatek -no poezja po prostu:) I jak tu nie kochać internetu;p 



A co do tytułu-mój mąż został zaproszony do wyżej wymienionego programu-temat DJ i zazdrość w związku. Pani redaktor z którą rozmawiał powiedziała jakie są warunki: honorarium+zwrot kosztów dojazdu dla nas. Ale zrezygnowaliśmy ponieważ chcą to zrobić na wesoło a to mogło by zaszkodzić jego karierze. Nie lubię się błaźnić a tego właśnie oczekiwali że będziemy opowiadać jakieś historie niestworzone jaka to zaborcza jestem-nie dziękuje! Pracuję nad tym żeby nie być zazdrosną, "scen" nie robię już od bardzo dawna i nie chcę się z tym afiszować za żadne pieniądze!

PeEs Pół-rocznicę uczciliśmy w bardzo romantyczny sposób, oglądając fragmenty płyty z wesela, wspominając i tuląc się bez końca i nie tylko...ach...
Do jutra chudzinki:) Wieczorem Was poczytam bo jadę z mężem na prześwietlenie nadgarstka, przytrzasnął drzwiami i nie może zgiąć do końca buuu


BUZIAAAKIII:*:*:*


4 lutego 2013 , Komentarze (17)


Miałam ładny wpis dla Was ale komp się zawiesił i ten będzie okrojony bo mi się nie chce drugi raz rozwodzić i opisywać;p Weekend pod względem diety nie za ciekawy w niedzielę bilans kaloryczny nieznany ale wysoki przez słodycze:/Przynajmniej poćwiczyłam łącznie godzina + 10 minut rozciągania:) A właśnie apropo  postanowiłam dodać do moich standardowych ćwiczeń z Mel B dodatkowe ćwiczenia na partie które chcę wyszczuplić i ujędrnić czyli na uda i pośladki.



 Oto i linki do nich dla zainteresowanych:


https://app.vitalia.pl/?sub=artykuly&fil=read&poz=11&art=48&dz=11&page=1

https://app.vitalia.pl/szczuple-zgrabne-nogi/zestaw-cwiczen-na-nogi-uda-i-posladki

Pierwsze ćwiczyłam wcześniej i pięknie mi nogi chudły po nich a te drugie zamierzam wypróbować RedTea dzięki za linka;)

Chcesz mieć szczupłe nogi i jędrną pupę?
KIZIA rusz się!




Pod względem małżeńskim weekend był cudowny i bardzo owocny w czułość:)
Dzisiaj zaliczyłam już po pracy wizytę u kosmetyczki a za godzinę mam ucznia więc mam czas żeby Was poczytać;) Dyżur był dość szalony jak to w poniedziałki zazwyczaj bywa, ale było moje ukochane pobieranie krwi-100% udanych wkłuć za pierwszym razem ha! Mój konik:)

A co do tytułu ciekawe czy wróci moja dawna waga 46-47 kg czy przez przyrost mięśni będę już skazana na 49-50 kg???:/
Póki co to raczej nie mięśnie tylko efekty mojego podjadania. Nie będę Wam wypisywać menu póki się nie ogarnę z jedzeniem. 
Równe pół roku temu zostałam szczęśliwą żoną wspaniałego faceta:)
KOCHAM!!!!
 
To tyle na dzisiaj :)

MIŁEGO DNIA
i róbcie wszystko żebyście wieczorem były z siebie dumne:)

3 lutego 2013 , Komentarze (20)

Mąż zniknął na całą sobotę bo miał pewne sprawy do załatwienia. Ja w tym czasie poćwiczyłam i popracowalam z dziećmi-3 godzinki miałam korków. Ale że było mi mało to po lekcjach dałam sobie raz jeszcze w dupeczkę za piątkowy nieudany wieczór. No i w sumie wyszła mi ładna litania:

10 min kizia-kardio+15 min kardio z Mel B+10 min na pupę z Mel B+10 min uda z mel B+10 min brzuch z Mel B+8 min ABS z Mel B+5 min rozciągania RAZEM= 1 godzina 8 minut :) 

jak mój mąż ze mną zaczął robić brzuch to miał dość i jego hasło "o kurwa daje w dupę" ale mnie rozbawił:))

Balsamowanie i owijanie folią również zaliczone. Pod względem diety trochę zgrzeszyliśmy przy winku bo zamówiliśmy pizzę do domku, więc mój wczorajszy bilans wynosił jakieś 1900 kcal ale przy takiej ilości ćwiczeń to chyba nie jakaś tragedia:) No ale waga w górę bo pizza była o 9 wieczorem 49,5 kg nie jest to moja ulubiona liczba zdecydowanie...

Wieczór był miły z mężem przy winku i komedii potem nie muszę mówić chyba jak się zakończył skoro mieliśmy cały dom dla siebie;p Przyszły tydzień szykuje mi się aktywnie. W poniedziałek po pracy kosmetyczka, we wtorek (moje imieniny) plotki z koleżanką przy kawie i ciastku i bieganie po galeriach, w czwartek idę  do mojej chrześnicy a dalsza część tygodnia nie jest jeszcze znana;)


Dzisiaj leniwa niedziela w domku przed TV ale z mężem więc i tak będzie miło. Dzisiejsze menu nieznane ale postaram się nie przekroczyć 1500 kcal. Leniwa ale nie bez ćwiczeń o nie! Będzie godzina i pilling kawowy i owijanie również;) Od jutra pierwsze zmiany czyli pobudka o 5 30 to nic;) dam radę;p Po obiadku będę mieć czas na lekturkę więc pozaglądam do Was z kubkiem kawy w ręce;)

Nutka dla Nati:) https://www.youtube.com/watch?v=BfotY-MyDkM

BUZIAKI CHUDZINKI i MIŁEGO DNIA:*

2 lutego 2013 , Komentarze (15)


Słuchajcie muszę się wam czymś pochwalić co miało miejsce w pracy ale o tym później. Najpierw o wadze-a więc w dalszym ciągu jest niezadowalająca 48,9 kg . Nie załamuję się bo ćwiczę i nie objadam się słodyczami w dużych ilościach więc ciało będzie się zmieniało, ale co z tego skoro mój mózg i moja psychika chce widzieć mniejsze cyferki? ten obrazek mnie trzyma przy życiu i będę mieć go w głowie cały czas:

https://app.vitalia.pl/photo.php?fbid=10151243523921586&set=a.171623191585.125695.170942931585&type=1&theater

A teraz o pracy więc patrzę sobie na grafik lutego i wyobraźcie sobie że dostałam sobotni dyżur! Pomyślicie sobie no i z czego ona się głupia cieszy-że do roboty w sobotę musi iść?! Już tłumaczę-zacznę od tego ze za 3 godziny w sobotę można sobie wybrać dowolny dzień na wolne. Czyli kizia bierze dzień przed albo dzień po świętach:) Ale do sedna otóż w sobotę jest się samemu-nie ma lekarza  nie ma innych pielęgniarek-jest się zdanym na siebie. I oto mój powód do radości-po miesiącu pracy obdarzono mnie takim zaufaniem! Koleżanka z drugiej zmiany po pół roku dopiero dostała sobotę! Podziękowałam kierowniczce a ona na to "jestem taka ha ha hi hi ale nic się nie bój mam oczy i ja wszystko widzę". To był dla mnie mega duży komplement. 

Dzisiaj jak już wspominałam mąż nie gra więc mamy weekend cały caluteńki dla siebie trzeba go dobrze wykorzystać:) Od 15-18 mam lekcje więc wcześniej zabiorę się za ćwiczenia, owijanie folią żeby wieczorem zająć się już tylko mężem:) Wczorajsze menu pominę może ale dzisiejsze Wam wpisze od razu bo już zaplanowałam co dzisiaj będę jadła i zamierzam się tego trzymać!

MENU:

kromka z masłem i dżemem 200 kcal, jabłko 60 kcal, miseczka flaczków 350 kcal

jabłko 60 kcal, 4 plasterki szynki+pomidor 200 kcal, jajko z pomidorem  i ketchupem 110 kcal, jabłko 60 kcal

RAZEM: Ok 1100 kcal-detox za wczoraj bo było źle.

Idę ćwiczyć moje drogie niech ten dzień będzie lepszy! Wczoraj bez diety i bez ćwiczeń ale dzisiaj już powracam! Trzymajcie się dzielnie:)

BUZIAKI:*

1 lutego 2013 , Komentarze (23)


Wczoraj wcześnie zaczęłam dzień pomimo że do pracy na 14 dopiero. Mąż oddał swoje auto do mechanika i musiałam go odholować . Potem poszliśmy na zakupy i pochodziliśmy trochę po galerii. Zachorowałam na płaszczyk czarno-beżowy i czarną kurtkę z ćwiekami z Mohito każde po 250 zł ech muszę się zdecydować na jedno , drugie w przyszłym miesiącu;p No i mąż mnie porwał na kawę i ziemniaczka (oj tam oj tam;p) spaliliśmy go podczas "południaka";p W pracy był ruch ale umiarkowany, pomimo to wróciłam zmęczona do domu, pewnie dlatego ze od rana na nogach.... No i okropnie ale to okropnie nie chciało mi się ćwiczyć. Ale zmusiłam się bo nie chciałam pisać w pamiętniku że odpuściłam tuż na starcie. Jak zrobię za wcześnie dzień przerwy, zanim wejdzie mi to w krew mogę nie wrócić znowu do ćwiczeń więc wolałam nie przerywać....



No i zrobiłam jedynie:

-10 min
pośladki z Mel B
-10 min brzuch z Mel B
-20 min interwałów z Jillian
-15 min kardio z mel B
-5 min rozciągania
RAZEM: 1 godzina

Potem wysmarowałam się antycellulitowym balsamem . Skoro waga robi mnie w konia to za to będę dbała o ciało a co! Dzisiaj się nie ważyłam bo nie chciałam się zdenerwować. Jutro zobaczymy....



Dzisiaj zaliczyłam zakupy z teściową-spożywka a wieczorem jadę na imprezę potańczyć trochę:) W sobotę mąż nie gra (nie pamiętam kiedy mieliśmy sobotę dla siebie...) więc zorganizuję jakiś miły wieczór przy winku i świecach, jakieś olejki do masażu kupię...będzie miło jednym słowem już moja w tym głowa:)


Wczorajsze jedzenie nie zachwyca-wręcz jest tragiczne:/

MENU:
duża kromka chleba z cebulą (smażoną!) ale przynajmniej wg rozdzielnej;p 300 kcal
kawa z mlekiem+ziemniaczek ok 350 kcal
3 racuchy 400 kcal
pół talerza zupy 150 kcal
2 garści płatków 30 kcal
bułka z pasztetem 300 kcal
pomarańcz 100 kcal
jabłko 50 kcal
RAZEM 1700 kcal

ale bardzo bardzo złych
sam tłuszcz, cukier i węglowodany niedobra kizia!
No cóż może dzisiaj będzie lepszy dzień pod względem zdrowego jedzenia...ćwiczyć nie będę bo jadę na imprezę-tam spalę kalorii na parkiecie;)
lecę Was poczytać, a resztę po pracy bo za pół godzinki wyjazd;)

MIŁEGO WEEKENDU CHUDZINKI:*
będziecie grzeczne??:)

31 stycznia 2013 , Komentarze (13)

Wczoraj przed pracą nie miałam natchnienia do ćwiczeń, ale za to wieczorem trochę się ruszyłam.Zrobiłam

-10 min pośladki z Mel B
-10min na uda z Mel B
-10 min brzuch z mel B
 -5 min rozciągania
RAZEM 35min
mało ale mąż mnie wołał stęskniony do łóżka;p


Potem prysznic i balsamowanie (owijania i pillingu nie robiłam bo mi się już nie chciało-jak będę robić 3-4 razy w tygodniu to i tak będzie super)



Jeśli chodzi o jedzenie było ok od rana do wieczora a mimo to brzuch mam dziwnie  wzdęty, w wc byłam i nie bardzo rozumiem bo cykl jest dopiero w połowie...Nie bardzo mi się podobał widok 49 kg o poranku:/ Niby pisałam kiedyś że mogę ważyć nawet 50 byle by Ciało było szczupłe, a tu ani szczupłego ciała ani 45 na wadze i trochę mnie to poirytowało. No ale to może jakaś woda zatrzymana czy coś. Zobaczymy za kilka dni...

MENU:

4 plasterki szynki, plaster papryki, ogórek konserwowy ok 200 kcal
udko z rękawa bez skóry, ogórek ,papryka 350 kcal
jabłko 60 kcal
jogurt z płatkami kukurydzianymi 160 kcal
kawa z mlekiem 40 kcal
musli 250 kcal 

RAZEM ok 1050 kcal  

co tak mało tych kcal wyszło-na pewno wszystko wpisałam??
 a taka najedzona się czułam. No nic-dzisiaj zadbam żeby było 1300 kcal




Zaliczyłam już z mężem zakupy na mieście i za chwilę zbieram się do pracy. Fajnie jak nie trzeba wstawać przed 6 :) Kocham drugie zmiany i swoją pracę:) I męża też jak mnie nie wkurza;p Chyba mnie naszło na "południaka" hi hi idę po męża-trzeba się odstresować przed pracą;p To tyle na dzisiaj. Miłego i grzecznego dnia Wam życzę:)
Edit. Uwielbiam "południaki" i mojego męża;p

BUZIAKI CHUDZINKI:*