Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem szczęśliwą mężatką od 2 lat. Spełniam się zawodowo jako pielęgniarka. Do odchudzania skłoniły mnie ciągłe hasła w stylu "małżeństwo Ci służy", "dobrze sobie wyglądasz", itp. Przeraził mnie fakt że wszystkie mundurki w pracy są za małe i musiałam kupić nowe:( No i odbicie w lustrze....nie chcę być gruba dlatego tu jestem:)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 743095
Komentarzy: 13011
Założony: 14 września 2011
Ostatni wpis: 16 października 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
kiziamizia23

kobieta, 39 lat, Rzeszów

156 cm, 67.10 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: dopiąć swego i utrzymać na zawsze:)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

9 grudnia 2011 , Komentarze (18)

Bardzo mi pomogłyście ogarnąć się . Choć myśli nadal kołatają się po głowie nie sa już tak dokuczliwe...Jedynie ból głowy pozostał po wczorajszym nerwowym wieczorze.
Dzisiaj już będzie lepszy dzień, musi być. W planie małe porządki, zakupy ( spożywcze) i wieczorna spalanie kalorii na parkiecie. Ale biorę się w garść, koniec z podjadaniem nutelli
 (w sumie się skończyła i głównie dlatego koniec no ale koniec to koniec wszystko jedno z jakich powodów----> tak Agatko tak sobie tłumacz;p
Jak by była to bym jadła do końca, no ale zjedzona więc luzik-nowej nie kupię;) wracam do planu ćwiczenia dwa razy dziennie bo się zaniedbałam-rano godzinka aerobów wieczorem godzinka na rowerze.
Na wadze póki co zastój raz 54,5 raz 54,6 a raz 54,7 tendencja wzrostowa ale w ten weekend się to zmieni bo będzie duzo ruchu i zero grzechów:)
taki jest plan mam nadzieje ze nie zboczę z obranego kursu
Nie no tak musi być i tak będzie bo chce ważyć 50 kg, i tyle będę ważyć o!
A że nie będę mieć super idealnego ciała?? bossshe nie mieszkam nad morzem ze musze je eksponować przed każdym , a odpowiednim strojem mozna wszystko ładnie kamuflować. Skoro moj Skarb chce mnie za żone to znaczy że taka mu odpowiadam i taką mnie pokochał z celulitem, rozstępami i całą reszta mnie w pakiecie-no i wszystko gratis-jaka mega okazja?!

Dobra trochę sobie jaja z tego robię ale to rekompensata za tamten dołujący wpis-dla Was które musiałyście ( czytaj chciałyście) to czytać. I dla mnie pewnie tez żeby spojżec na to w nieco pobłażliwy , inny sposób.

MENU:
jajecznica z 2 jaj na cebulce+ketchup 250 kcal
szkalnka soku marchew-jabłko 150 kcal
 moze już przestanę pisać ze świeżowyciskany bo to już wszystkie wiecie doskonale:)
Rybka bez panierki i na łyzeczce oliwy z oliwek+brokuły z wody 250 kcal
szklanka soku marchew-jabłko 150 kcal
jabłko 70 kcal
garść orzechów i migdałów 250 kcal
pół puszki tuńczyka w sosie własnym z majonezem light i porem 150 kcal
RAZEM ok 1300 kcal
Miłego weekendu Chudzinki moje, no bo w końcu znowu mamy piątek



8 grudnia 2011 , Komentarze (19)

Dzisiaj nie będzie wiało optymizmem niestety...Moze to przez pogode, bo od rana jest tragiczna, leje wieje piździ itd. Moze przez to ze żadna z rozmów o pracę nie doszła do skutku ( jeden odwołał a drugi jak pojechałam okazało się ze coś mu wypadło-helloł??) A moze przez zblizający się @, wtedy zawsze musze jakąś kłutnię sprowokować , a ze mój nie dał mi najmnijszego powodu to poszło w tę stronę??
A więc sytuacja wygląda tak: Schudłam 12 kg, i w sumie widze różnicę jak się fajnie ubiorę , inni też ją widzą mój facet zachwycony ale...no właśnie jest to ale , kiedy patrze na swoje odbicie w lustrze gdy stoję w bieliźnie widze taką samą grubaskę jaką byłam 5 miesięcy temu. Wygląda to pewnie mniej więcej tak

Nie jestem taka szczupła jak pani przed lustrem ani nie widzę się aż tak grubą jak to odbicie, ale mam przeczucie że mam zaburzony obraz swojej osoby. No bo jak mogę wyglądać tak samo jak z dodatkowymi 12 kg ?! Czemu tak się dzieje??
Czyżby to było JESTEM GRUBĄ KOBIETĄ W SZCZUPŁYM CIELE?? Nie sądzę ze aż tak. Dzisiaj zaczęłam się zastanawiać-zostało mi 4,5 kg do celu..ale nie sądzę zebym była wtedy zadowolona. To mnie martwi..Tyle ile ważę teraz ważyłam w najlepszych dla mnie czasach jeśli chodzi o ilość kg na wadze. Jako 14 latka ważyłam tylko 52kg. Przecież do wzrostu 158 50 kg powinno być w sam raz. Biję się że to początek czegoś nie dobrego a nie chcę wpaść w paranoję..

Poprosiłam dzisiaj mojego żeby powiedział mi stop kiedy będzie uważał że już jest idealnie.
Ale idealnie moze być tylko na wadze, moje ciało nigdy nie było ładne ani nie będzie . Zawsze było lelawe ( czyt. niejędrne) , pełne rozstępów i celulitu. A teraz mam tak duzo skóry wszędzie że tylko operacja mogła by wysmuklić moje ciało. nawet jak będę wazyć 45 to nie będę zadowolona bo ono zawsze będzie brzydkie
A zabiegu plastyki brzucha czy ud nie zrobie  ( nie z braku kasy-bo jesli bym poprosiła mojego to by odłożył i  dał mi na to żebym tylko była szczęśliwa) ale z powodu choroby która mam nie moge się podjąć takich zabiegów bo zostały by mi gigantyczne siniaki które nie znikają.
Będę ćwiczyć, pływać chodzić na siłownię i dotrę do tych 50 kg prędzej czy później ale nigdy nie będę zadowolona ani dumna ze swojego ciała. Musze to zaakceptować. W sumie przez te wszystkie lata wydawało mi się że jestem pogodzona ze swoim ciałem, ale kiedy zaczęłam chudnąć chciała bym byc nie tylko szczupła ale i piękna ( chodzi o ciało) ale to drugie się nie wydarzy nigdy.
Dziękuję tym wszystkim które wytrwały do końca i czytały te moje żale ale potrzebowałam wylac to gdzieś bo nie chciałam tego wszystkiego mówić do mojego . On chce pewna siebie silną kobietę a nie taką co tylko użala się nad sobą. Wentyl bezpieczeństwa został wykorzystany a teraz muszę się wziąć w garść i zapomnieć o tym moich ideałach. Sa ważniejsze rzeczy w zyciu. mam ogromne szczęście że trafiłam na tak wspaniałego, odpowiedzialnego i kochającego mężczyznę. Każdej z Was życzyła bym takiego właśnie partnera na zycie. Nie mogę wymagać od zycia zbyt wiele, nie mozna miec wszystkiego. Zachłanny traci dwa razy więcej , więc nigdy więcej już nie wspomnę o tym, zakopuję ten temat głęboko, cieszę się ze miałam gdzie się wygadać.
NO TO TYLE BY BYŁO NA DZISIAJ

8 grudnia 2011 , Komentarze (18)

Cóż nie będę ukrywać - siłownia w pobliżu mojego miejsca zamieszkania to jakiś koszmar...
Przyzwyczaiłam się do rzeszowskich warunków i ciężko było się odnaleźć w tak bardzo skromnych warunkach i tak kiepskim sprzęcie,
no ale jak ktoś chce się spocic i dac sobie wycisk to da się i na takim cienkim sprzęcie:)
 zaraz obok jest basen więc tuż po 1,5 godzinnym treningu poszliśmy z Ukochanym popływać, szło mi przyzwoicie biorąc pod uwagę moje zdolności w tym temacie;)
a więc pływanie-pół godzinki, potem kawdrans bicze podwodne
( niech wytrząsną ze mnie resztki celulitu i tłuszczu;))
 i kwadransik w wannie z bąbelkami dla relaksu.

Bardzo aktywna i bardzo miła randka. Będziemy tak pewnie częściej ale od stycznia

Cóż nie dawałam tego wycisku tak całkiem za darmo:) zamiast jednej łyżeczki NUTELLI zjadłam wczoraj trzy i musiałam to spalić choć by nie wiem co
Dzisiaj mam w planie dwie rozmowy o pracę, zobaczymy co z nich wyniknie...

MENU:
2 parówki cielęce z sałatką z pomidorów i ketchup 400 kcal
sok z jabłka świeżowyciskany130 kcal
gotowane mięsko z indyka+ kapusta gotowana z kwaszonej 450 kcal
szklanka soku jabłkowego 130 kcal
kilka migdałów i orzechów 100 kcal
pół grahamki z masłem i pomidorem 150 kcal
RAZEM ok 1400 kcal



MIŁEGO DIETKOWANIA DZIEWCZYNKI

6 grudnia 2011 , Komentarze (21)

Tak moje drogie dzisiaj będzie mój pierwszy raz ( od 3 lat nie byłam na basenie bo się wstydziłam).
Dzisiaj z moim ukochanym planujemy aktywna randkę;)
najpierw siłownia a potem będę udawała że pływam
mam nadzieję że będzie miło i spalę sporo kalorii;)

Byłam u Chrześnicy z mikołajem i co usłyszałam od kuzynki??
-A gdzie zostawiłaś resztę??
ja na to  Jaką resztę??
-Resztę Agaty:) ile Ty schudłaś z 15? 20 kg??
Powiedziała że wyglądam jak drobinka, ależ się ucieszyłam
No tak jak ktoś mnie widzi na co dzień nie widać tak bardzo efektu, ale jak mnie widziała 12 kg temu to jednak różnica jest widoczna:)
MENU ŚRODOWE:
serek biały z jogurtem naturalnym , śmietaną ,cebulka i pomidorem ok 200 kcal
sok jabłko+grapefruit 120 kcal
garść orzechów i migdałów 250 kcal
kawa + łyżeczka nutelli 150 kcal
udko z rękawa + brokuł i kalafior z wody 350 kcal
sok marchew+jabłko 120 kcal
grahamka z masłem i pomidorem 250 kcal

RAZEM ok 1400
Co do sukienek , zdania były bardzo podzielone. Jeszcze się waham ale skłaniam się do czarnej z białą górą i różowym paskiem, chyba na biały zamienię i to będzie moja kiecka na poprawiny. Zawsze lubiałam być kontrowersyjna i inna więc idę w czarno białej bo mi się podoba o!:) Dzięki za opinie tym które się wypowiedziały:*
Miłego dnia życzę muuua:*

5 grudnia 2011 , Komentarze (27)

Jestem w szoku ze po tej makabrycznej niedzieli na wadze nie było ani 10 dag więcej
To zapewne dzięki temu ze poćwiczyłam 1,5 h .
Mam do oceny kiecki na poprawiny:
Pierwsza podoba mi się najbardziej , no i będę ją potem mogła ubrać gdziekolwiek ale mama mówi ze nie wypada pannie młodej w czarnej sukience
Więc zaczęłam rozważać trzy inne jedna beżowa-czy też kremowa ( tu jest biała)
ale boję się ze moje szerokie biodra będą wyglądać nie ciekawie..
No a trzecia ładna ale chyba za skromna jak na poprawiny.
A czwarta hmmm...biała na drugi dzień czy tak wypada??
Czekam na Wasze opinie Chudzinki Która najładniejsza i najbardziej odpowiednia a która na pewno odpada??





MENU WTORKOWE:
grahamka + 3 plastry szynki wieprzowej 380 kcal
kawa+łyżeczka nutelli 120 kcal
sok marchew, jabłko pomarańcz 130 kcal
kalafior, ziemniaki i kefir 300kcal
reszta nie znana gdyż jadę z mikołajem do chrześnicy
Razem ok 900 kcal
więc mam około 500 do dyspozycji na wieczór:)

BUZIAKI DLA TYCH KTÓRE SĄ ZE MNĄ KAŻDEGO DNIA DZIĘKUJĘ:*


5 grudnia 2011 , Komentarze (17)

Dziewczynki zbliżają się urodziny ( 29) mojego narzeczonego i do paczki prezentowej chciała bym dorzucić szalik bo zgubił w zeszłym roku;) który się Wam podoba??:)
Bo normalnie to nie mogę się zdecydować, mnie się dwa podobają najbardziej ale nie powiem które żeby Wam nic nie sugerować;p





jeśli chodzi o wagę-nie wzrosła ani o 10 dag! warto ćwiczyć WARTO:)

5 grudnia 2011 , Komentarze (14)

Nie pamiętam kiedy ostatnio tak się obżarłam! Nawet nie będę wypisywać co i ile Wyszło pewnie tak na oko licząc
z 2300 kcal!!! w tym 250 to piwko. no katastrofa...
zamiast się cieszyć że waga poleciała w dół na co tak dłuuugo czekałam to ja się owpie.
dalałam jak idiotka jakaś, no jeszcze jednego nie skończyłam jeść a już myślałam co by tu jeszcze pochłonąć.
Czyżby pierwszy zaliczony kompuls-jak to nazywają niektóre Vitalijki?
Mogła bym zwalić na zbliżającą się @ ale tego nie zrobię, bo raczej nie zaobserwowałam u siebie nigdy żebym
w tym okresie miala jakies większe zachcianki-
bo miałam je zawsze zanim przeszłam na dietę;)
Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie....


Byłam zła na siebie okropnie a z drugiej strony zadowolona że jadłam te wszystkie smakołyki.
Ale nie odpuściłam całkowicie wzięłam się za ćwiczenia i wyszło razem półtorej godziny wycisku,poty się ze mnie lały ze ho ho. Mam nadzieje że nie będzie wielkiej kary na wadze.
MENU PONIEDZIAŁKOWE
kiełbaska na gorąco + pomidorki z cebulą 350 kcal
sok jabłkowy 130 kcal
zupa jarzynowa+kawałek mięska 350 kcal
sok marchew, jabłko, pomarańcz 150 kcal
garść orzechów i migdałów 200 kcal
pół grahamki z masłem i pomidorem 200 kcal

RAZEM 1400 kcal
No i naturalnie poranny zestaw ćwiczeń 45 minut a wieczorkiem pół godzinki rower.
może w tym tygodniu siłownia i basen...pomyślę nad tym intensywnie

4 grudnia 2011 , Komentarze (16)

Musiałam się z wami podzielić tą radosną nowiną...kolejne pół kg w dół
Dzisiaj zobaczyłam na wadze 54,5 kg
Jak był zastój trzy tygodnie to ani drgnęło , co najwyżej parę deko w górę-a teraz jak ruszyło to w tydzień poleciał równiutki kilogram
Dzisiaj nie pojadę do chrześnicy bo już mają plany, więc wybiorę się we wtorek o!
A skoro już piszę to pokażę Wam pewne butki.
Wczoraj po wyborze obrączek wstąpiliśmy do sklepu i przymierzyłam buciki, czarne z czerwoną podeszwą-zawsze marzyłam o butach z czerwonym spodem, może niektóre z Was uznają je za tandetne ale mnie się podobają od kiedy weszła ta moda na polskie salony
 Mają 13,5 cm szpilę! ale 3 cm platformy dzięki czemu nie czuć tej wysokości. Obcas jest mega cienka, ale są dobrze wyprofilowane i wygodnie się w nich chodziło.
No i mój się pyta podobają Ci się?? Chciała byś takie?? jaki to rozmiar??
Chyba znajdę je pod choinką , tak mi coś kobieca intuicja podpowiada
OTO I ONE na sylwka idealne do mojej małej czarnej z awatara:)

Dzisiaj spędzę dzień z mamą przed TV bo i tak rzadko mnie widuje...wieczorkiem sobie wypijemy po desperadosku

MIŁEJ NIEDZIELI CHUDZINKI

3 grudnia 2011 , Komentarze (13)

No i okazało się że ja i mój przyszły mąż mamy podobny gust i urzekły Go te same co mnie i większość z Was...czyli te:
Zaliczka wpłacona:) całość wyniesie 1800 zł już z grawerką. A to dlatego że mamy chude palce ja 11 ON 20 :) Pani powiedziała ze poniżej przeciętnej.
Będę nosić na jednym palcu z zaręczynowym i na prośbę jednej z Was wstawiam foto, bardzo podobny, jedyna różnica polega na tym że mój w części która trzyma brylancik patrząc z boku jest trójkątny a nie kwadratowy, i tak samo jak tu część wokół diamentu jest z białego złota co robi fajny myk i powiększa kamień, wygląda na dużo większy niż jest w rzeczywistości

podoba mi się ogromnie, moze to mało romantyczne ale sama go sobie wybrałam:)


Wpis za niedzielę robię dzisiaj ponieważ jutro będę miała zabiegany dzień mianowicie, gotuję obiadek, potem kościół i jadę z mikołajem do chrześnicy.
Dopiero późnym wieczorem będę mogła Was na spokojnie poczytać, swoją drogą to się stało codziennym rytuałem kawka i Vitalia
niedzielne MENU:
5 plasterków krakowskiej+mizeria z ogórków 250 kcal
sok marchew jabłko 130 kcal
udko bez skóry z rękawa+kapusta gotowana ( i może gałka ziemniaków z cebulką;)) ta gorsza opcja to 450 kcal
kawka+pół prince polo 150 kcal
garść winogron 50 kcal
plaster żółtego sera+sałatka z pomidorów 120 kcal
RAZEM 1200
ale u chrześnicy pewnie coś jeszcze podciągnę więc wyjdzie pewnie około 1400kcal
więc i tak nie jest źle

Pozostaje mi życzyć Wam przyjemnego i chudego Weekendu

3 grudnia 2011 , Komentarze (25)

Postanowiłam zpoznać się z Wami na wyższym szczeblu i wklejam swoje aktualne zdjęcie, fota robiona tuż przed imprezą piątkową;) Oto cała ja zwariowana i szalona
Na imprezie było fajnie, spaliłam te dwa prince polo na bank
Dzisiaj już grzecznie:)


MENU:
dwie parówki cielęce z ketchupem+sałatka z pomidorów 300 kcal
sok z jabłka świeżowyciskany 130 kcal
zupa jarzynowa (kalafior, brokuł, kalarepa, marchew, pietruszka, seler, por, cebula, ziemniaki zabielane śmietaną) 200 kcal
sok świeżowyciskany jabłko+marchew 130 kcal
garść orzechów i migdałów 250 kcal
garść winogron 50 kcal
5 plasterków krakowskiej+mizeria z ogórków 200 kcal
RAZEM ok 1300 kcal
Dzisiaj w planie 45 minut porannej gimnastyki, popołudniu pół godzinki rowerek a wieczorem na parkiecie
Jak kupimy obrączki pochwalę się Wam które wybraliśmy:)
Miłego dnia CHUDZINKI