Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem mamą dwóch chłopców i do diety skłoniła mnie moje ostatnie spojrzenie w lustro - trzeba wrócić do formy i znów być zadowolonym z życia:)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 48504
Komentarzy: 880
Założony: 17 października 2011
Ostatni wpis: 29 czerwca 2020

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
mamciaaa

kobieta, 40 lat, Zielona Góra

175 cm, 84.30 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

18 października 2011 , Skomentuj

wczoraj wszystko udało się idealnie!!! jedzenie w prawidłowych proporcjach i odstępach czasowych aktywność fizyczna na rowerku zaliczona i muszę Wam powiedzieć, że godzina jazdy na rowerku stacjonarnym w grupie 10 babeczek i pod okiem instruktorki dają nieziemsko w kość, w nocy myślałam że z łóżka nie wstanę, ale dzisiaj już jest OK

Zaliczyłam dzisiaj z młodszym szczepienie w przychodni i teraz relaksuję się przed kompem, bo nareszcie zasnął. Z rana był bardzo marudny i praktycznie prawie cały czas na rękach chciał być...


A oto mój wczorajszy obiadek i kolacyjka:

- pół opakowania warzyw czerwonych Frosta z jedną małą cukinią i łodygą selera naciowego oraz tuńczyk w sosie własnym, wszystko wrzucone na patelnie z 1 łyżką oleju i lekko podduszone - SMAKOWITE


- a na kolacyjkę wciągnęłam serek wiejski 3%, jedno jabłko i jedną dużą marchewkę



to na razie tyle moje Piękne,
jutro wstawię foty z dnia dzisiejszego, a teraz zmykam po starszego do przedszkola - kurcze czasem przydałby się jakiś klon żeby ze wszystkim zdążyć - hehehe

17 października 2011 , Komentarze (2)

Dokładnie 6 tygodni temu urodziłam zdrowiutkiego synka - Bartosza

Dziś nadszedł czas aby zacząć walkę o powrót do sylwetki sprzed ciąży, czyli moich 67kg.

Ciężko mi się wziąć do pracy ale nie odpuszczę, za bardzo wiem jak nadwaga może działać na mnie przygnębiająco - a przygnębiona mama to do dupy mama.

W domu mam jeszcze jednego 3,5-letniego synka Kubusia - także jest dla kogo walczyć.

Przez okropne zapalenie piersi które przeszłam jakieś 2 tyg. temu przestałam karmić piersią - wtedy też zaczęłam szybciej przybierać na wadze, ale na szczęście mały dosyć dobrze znosi sztuczne mleko a ja mam więcej czasu dla siebie, zapisałam się do klubu fitness 2 razy w tygodniu, w poniedziałki na indoor cycling a w środy na zwykły fitness, dzisiaj idę tam trzeci raz. Na dietę mam jakiś pomysł, zobaczymy czy mi dzisiaj wyjdzie, z czasem powinnam dodawać też jakieś zdjęcia porównawcze - jeśli będzie co porównywać

A na razie trzymajcie kciuki, buziaki!!!