Witajcie!
Powracam na Vitalię ostatnio mam taki młyn, że szkoda gadać.
Podsumowanie w telegraficznym skrócie:
Lekarz mówi, że mam przez upały dziwne ciśnienie i w najlepszym wypadku podczas ćwiczeń zemdleje, a w najgorszym sobie uszkodzę narządy głównie chodzi o serducho i mózg. Zalecił mi za to po prostu chodzić jak najwięcej najlepiej kiedy jest już ciemno i nie gorąco by nie stracić kondycji, ale ćwiczeń jak jest powyżej 25 C wykonywać nie mogę.
Prawko dalej robię i idzie mi jak krew z nosa, tak samo jak projekt na uczelnie :(
Wstałam o 4.20 wróciłam do domu 11.00 spałam od 12.00 do 15.00 (moje problemy zdrowotne :( )
Dziś przeszłam (wynika to z obowiązków):
7 km a spaliłam 842 kcal
Grzeszki dietetyczne to lody i kapusta kiszona
Zapraszam na bloga dziś kolejny przepis na leczniczy sok:
Pozdrawiam
:)