Witajcie!
Idę sobie dzisiaj z pupilem przez plac, a tu dzieciak rowerem wjeżdża w ptaki i nie daje im spokoju. Zwróciłam mu uwagę. Nagle przede mną wyrósł tatulek tego dzieciara i do mnie z pyskiem czemu zwróciłam uwagę to ja grzecznie, że nie można tak traktować zwierząt.
On do mnie z mordą, że ja taka owaka, a jak ja mu odpowiedziałam wzajemnie to zaczął imbecyl kopać ptaki. To ja powiedziałam cicho pod nosem, że to palant, ale co jak co idioci mają za dobry słuch i usłyszał zaczął mi grozić. Ja go zignorowałam, ale na szczęście mój znajomy, który wtedy stał na balkonie ma jego zdjęcie i ustalił dane oraz adres, w razie co policja zacznie działać.
A teraz dietkowo dobrze, na razie się trzymam.
Spaliłam dzisiaj do tej pory: 561 kcal
Zapraszam na bloga dziś kwasy Omega 6:
Pozdrawiam
:)