Pamiętnik odchudzania użytkownika:
MllaGrubaskaa

kobieta, 46 lat,

165 cm, 82.30 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

3 września 2013 , Komentarze (22)

Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.

Łapki mnie świerzbią żeby dodać wpis, ale obiecałam sobie że jakoś wytrzymam za nim się wam wyspowiadam.
             

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
                 
*Dziękuję za wszystkie komentarze.

1 września 2013 , Komentarze (17)

Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.

Nie będę się dziś rozpisywać, nie ma o czym.
Wolny weekend to leniwy weekend, oczywiście orbiemu nie odpuszczam i dietę trzymam.
Dziś trzeci dzień bez kawy.

Następny wpis będzie w piątek lub sobotę.
Na razie będę z wami, ale tylko przez komentarze.

Nigdy nie jest za późno, by zacząć podążać w odpowiednim kierunku.

[Seth Godin]

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
          
*Dziękuję za wszystkie komentarze.

30 sierpnia 2013 , Komentarze (32)

Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.

Dziękuję za wszystkie wczorajsze komentarze.
Jeszcze nie zaczęłam, a już mam świetny doping.
Wiem ze dzięki wam i waszemu wsparciu na pewno mi się uda przejść przez dietę WO.

Czwartek grzeczny. 

Postanowiłam od dziś zrobić odwyk od kawy.
Doszłam do wniosku że będzie mi łatwiej jak zrezygnuję parę dni wcześniej przed rozpoczęciem diety.
Zamiast porannego kubka kawy był dziś kubeczek pokrzywy.
Nie powiem że czuję się rewelacyjnie i ze nie brakuje mi kawy bo nie chcę kłamać.
       

Nic to, podobno człowiek to takie bydle co potrafi do wszystkiego się przyzwyczaić, więc i ja przyzwyczaję się do nie picia kawy.

Poranek w pracy, na razie na zwolnionych obrotach.
Do południa na pewno się rozruszam więc zaliczę orbiego.

Weekend wolny.

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
  
*Dziękuję za wszystkie komentarze.

29 sierpnia 2013 , Komentarze (24)

Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.

Nie ma to jak wstać wcześnie rano o dobrze rozpocząć dzień
Wiem że dla większość z was to nie normalne, ale dla mnie wstanie o 4 to nic strasznego.
Spać kładę się koło 22, o 4 jestem wyspana, wypoczęta i gotowa na nowy aktywny dzień.

Dziś mam już za sobą 2 godzinki na orbim.
Wczoraj nie udało mi się popedałować, za to dziś nadrobiłam.
Dieta grzecznie, nie ma podjadanie, bilans płynów coraz lepszy.

Decyzja co do diety WO została ostatecznie podjęta.
Zacznę w przyszłym tygodniu, czwartek lub piątek.
Muszę najpierw pozbyć się z lodówki wszystkiego czego nie będę mogła jeść, a czego wiem że mąż nie zje. Nie będę przecież wyrzucać jedzenie, nie jestem taka rozrzutna.
W przyszłym tygodniu będę też pewnie u mamy więc przytargam sobie do domu sokowirówkę.

Wczoraj sporo sobie na necie poczytałam . Dieta jak każda ma zwolenników i przeciwników.
Ja chyba dołączę do jej zwolenników. 
Po za tym nasza Ibiza przeszła tę dietę, pełne 6 tygodni i bardzo ją chwaliła, a efekty mógł zobaczyć każdy na V, bo koleżanka ma otwarty pamiętnik i wstawiała zdjęcia.
Kochana zamierzam wziąć z Ciebie przykład.
Mam nadzieję że wytrwam.

Jedyne czego się boję to odstawienie kawy, jestem uzależniona.  Wstaję rano i pierwsze co robię to piję kawę, drugą po południu w pracy. 
Nic to  w domu już kawy w słoiczku (rozpuszczalna) nie wiele, jak się skończy wcześniej drugiej nie kupię, a zwykłą zużyję do peelingu.

Wygrzebałam też z szuflady ksero jednej z książek pani dr. Dąbrowskiej " Przywracać zdrowie żywieniem". Kiedyś koleżanka mi to podrzuciła,przeczytałam, ale jakoś się bałam tej diety, teraz im bardziej się w nią zagłębiam tym bardziej jestem przekonana że warto spróbować.

Na początek planuję 2 tygodnie, ale jak będę dobrze się czuła to pociągnę 6.

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
     Urocza dziewczyna
*Dziękuję za wszystkie komentarze.


28 sierpnia 2013 , Komentarze (25)

Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.

Kolejny grzeczny dzień za mną.
Żadnej nawet najmniejszej wpadki. 
Bilans płynów zadowalający. 
Piję pokrzywę, biegam do łazienki, czyli jak to w pracy mówią wróciłam do nałogu.

Samopoczucie świetne, zniknęła ospałość i przemęczenie.
Wstaję rano, mam ochotę i siły na wszystko. O 4 rano!
Nie wiem czy to zasługa powrotu do picia dużej ilości wody, czy po prostu organizm na nowo się przestawił. Najważniejsze że jest wszystko jak trzeba i mogę normalnie funkcjonować.

Dziś z rana w pracy. 

W planach kolejny wzorowy dzień.

Ćwiczenia będą po południu.

Zaczynam sobie czytać coraz częściej o diecie warzywno-owocowej dr. Dąbrowskiej. Coraz bardzie się do niej przekonuję. Na pewno muszę się troszkę do niej przygotować i fizycznie i psychicznie, ale myślę że gdzieś tak w połowie września spróbuję. Myślę o jakichś 2-3 tygodniach, a jak to wyjdzie to się okaże. 
Sokowirówka by się przydała, nie wiem jak z finansami będę stała we wrześniu, ale nic to jak nie kupię to pożyczę od mamusi.

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
     
*Dziękuję za wszystkie komentarze.

27 sierpnia 2013 , Komentarze (20)

Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.

Jeśli cały tydzień był by taki jak jego pierwszy dzień to było by idealnie!

Błędy zostały wyłapane, a wiadomo im szybciej wezmę się za ich niwelowanie tym lepiej.
Zaczęłam więc z marszu, od razu już wczoraj i wyszło mi to świetnie.
Nie było nawet jednej maleńkiej wpadki. 
Bilans płynów zadowalający. Wody było na pewno powyżej 2 l i wróciłam do picia pokrzywy.
Dieta grzeczna, bez podjadania i z kolacją o 18.
Wieczorem zaliczyłam 90 minut na orbim.

Dziś zamierzam to powtórzyć.

Orbiego 60 minut już za sobą.

Postanowiłam sobie że każdy dzień  to nowe wyzwanie.
Nie robię planów na dłużej, będę zadowolona z zaliczenia bez wpadki każdego jednego dnia. 
Myślę że tak  łatwiej.

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
         Kitka
*Dziękuję za wszystkie komentarze.

Edit.
Pokrzywa

Pokrzywa Zwyczajna

Działanie pokrzywy kiedyś doceniano w medycynie ludowej wielu regionów Europy i Azji. Dziś traktowana jest jako chwast, niechciany gość ogródka. Nie docenia się jej obfitości w mikroelementy, witaminy, kwasy organiczne i związki aminowe.

Pokrzywę można przyjmować pod wieloma postaciami. Począwszy od nalewki z pokrzywy, poprzez sok i wyciąg, a skończywszy na potrawach i herbacie. Do ich przyrządzenia najczęściej wykorzystuje się liście. Jest to potworne marnotrawstwo, ponieważ zarówno łodygi jak i kłącza zawierają duże pokłady substancji aktywnych.

Osobiście doradzam, żeby liście zostawić na płukanki i napar z pokrzywy, a soki i nalewki przygotowywać z łodyg i kłącza. Pozwoli to nam optymalnie wykorzystać roślinę i zgromadzić większe zapasy na zimę.

Jeśli nie masz sposobności samodzielnie zadbać o pozyskanie surowca, nie masz co się załamywać. Obecnie na rynku dostępnych jest wiele preparatów zawierających w swoim składzie sok z pokrzywy. Herbata z pokrzywy dostępna jest niemalże w każdej aptece za parę złotych.

Skład wyciągu z pokrzywy:

  • superlektyna UDA - hamuje rozwój wirusów
  • kwasy organiczne - mrówkowy i octowy, jak również histamina i acetylocholina.
  • łatwo przyswajalne mikroelementy: wapń, fosfor, żelazo, siarka, potas, jod i sód. Są one potrzebne do prawidłowego przebiegu procesów metabolicznych.
  • Witamina K, flawonoidy i garbniki poprawiają krzepliwość krwi i wchłanianie wapnia. Zapobiega to krwawieniom. Flawonoidy i garbniki dodatkowo pomagają pozbyć się toksyn z organizmu.
  • witamina B2 (ryboflawina) - jej niedobór może powodować zaburzenia w funkcjonowaniu układu nerwowego oraz stany zapalne błon śluzowych.
  • naturalne barwniki roślinne beta-karoten, chlorofil i ksantofil
  • witamina C
  • kwas pantotenowy, który działa przeciwzapalnie i zwiększa tępo regeneracji tkanek
  • olejki eteryczne
  • fitosterole
  • karotenoidy
  • serotoninę

Działanie pokrzywy:

  • poprawia stan cery, paznokci i włosów nadając im piękny połysk
  • oczyszcza organizm z toksyn i kwasu moczowego, co wykorzystuje się podczas leczenia dny moczanowej
  • wzmacnia układ odpornościowy poprzez stymulację leukocytów, ma działanie antybakteryjne i antywirusowe
  • liście mają działanie przeciwalergiczne i oczyszczają zatoki, dlatego herbata z pokrzywy jest zalecana podczas leczenia kataru siennego
  • wpływa na emisję enzymów z trzustki, przez co obniża poziom cukru we krwi
  • dostarcza dużo żelaza co przeciwdziała niedokrwistości, anemii i słabemu krzepnięciu krwi. W efekcie zwiększa ilość hemoglobiny i erytrocytów we krwi, co przekłada się na lepsze krążenie i wydolność fizyczną.
  • zapobieganie tworzenia się piasku nerkowego, dlatego stosuje się ją jako suplement diety podczas leczenia chorób
  • wykorzystywana jet także do leczenia prostaty i zapaleń dróg moczowych
  • wspomaga trawienie, przez pobudzenie żołądka do emisji soków trawiennych
  • zapobiega wrzodom żołądka i jelit
  • pomaga pozbyć się flegmy z narządów oddechowych i oczyszcza zatoki
  • przeciwdziała schorzeniom wątroby i dróg żółciowych, chorobom śledziony
  • liście przejawiają tendencje do łagodzenia obrzęków i skurczy, a także zapalenia nerwów kończyn, rwy kulszowej i lumbago.
  • wyciąg z korzenia ma działanie przeciwgrzybicze

Pokrzywa przeciwwskazania

W przypadku cyst, nowotworu macicy i krwotoków spowodowanych polipami nie należy przyjmować pod żadną postacią pokrzywy. Podobne przeciwwskazania występują w wypadku innych chorób leczonych chirurgicznie. Pomimo zastosowania wyciągu z pokrzywy w leczeniu nerek przed rozpoczęciem przyjmowania należy skonsultować się z lekarzem.

Wywaru, soku ani nalewek nie należy łączyć z lekami przeciwcukrzycowymi, ponieważ wzmacniają ich efekt.

Pomimo, że od wieków pokrzywie zwyczajnej przypisuje się zwiększenie produkcji mleka u matek karmiących piersią. Zaleca się niestosowanie pokrzywy w okresie ciąży i karmienia piersią, ponieważ nie ma żadnych danych o wpływie pokrzywy na rozwój płodu i noworodka (jeśli ktoś na takowe natrafi będę wdzięczny za namiary na nie).

Uprawa:

Pokrzywa zwyczajna to wieloletnia, rozłogowa roślina o wysokości od 0,5-2 metrów. Jej duże liście o sercowatym kształcie pokryte są od spodu parzącymi włoskami. Rozłogi (korzenie) sięgają nawet do 45 centymetrów.

Uprawa pokrzywy zwyczajnej w przydomowym zielniku nie sprawia właściwie żadnych trudności. Chociaż nie ma wygórowanych wymagań glebowych, to jednak najchętniej porasta żyzne i wilgotne gleby położone w zacienionych kątach ogródków.

Zbiory liści i łodyg odbywają się właściwie od późnej wiosny do późnej jesieni. Jest to okres kwitnienia pokrzywy, dlatego w roślinie krąży najwięcej substancji aktywnych. Liście należy suszyć w zacienionym i przewiewnym pomieszczeniu. Korzenie wykopuje się dopiero po sezonie.

Pamiętaj, że pokrzywa rozmnaża się poprzez odkłady (przyginanie łodyg do ziemi) i rozłogi (kłącza wychodzące spod ziemi), dlatego nie ma potrzeby zbierania nasion.

Byłbym zapomniał o tym, że profesjonalni ogrodnicy przygotowują nawóz z pokrzywy. Liście i łodygi wrzucają do zbiornika z wodą na parę dni. Po fermentacji wody używa się jako naturalnego nawozu do podlewania i oprysku innych roślin. Nawóz nie tylko dostarcza substancji odżywczych, ale także chroni przed pasożytami.

Źródła:

  • Maria Treben - Apteka Pana Boga

  • Dr Peter J. D'Adamo, Catherine Whitney - Encyklopedia Zdrowia. Jedz zgodnie ze swoją grupą krwi.

26 sierpnia 2013 , Komentarze (22)

Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.

Weekend minął leniwie.
Sobota była dniem odpoczynku od ćwiczeń, wczoraj za to zaliczyłam 85 minut na orbim.

Dietetycznie też w miarę grzecznie, gdyby wczoraj nie pojawiły się lody na podwieczorek było by wzorowo.

Dziś ważenie.
Waga bez zmian. Cieszy mnie to ponieważ ostatnio czuję się strasznie ociężała.

Zauważyłam też że znowu zaczynam popełniać błędy, niby nie jakieś wielkie, ale tak to za zwyczaj się zaczyna.

Zwróciłam na to uwagę dzięki jednej z was! Hexanka, DZIĘKUJĘ!

Dzięki twojemu pisaniu o piciu wody zaczęłam się bardziej przyglądać temu jak wygląda to u mnie i wyszło szydło z worka.
Przed urlopem wypijałam w ciągu dnia, około 3 l wody, 2 kawy, 3-4 szklanki naparu z pokrzywylub zielonej herbaty.
Teraz jak się przyjrzałam wody wyszło mi nie całe 1.5 l , kawy nadal tyle samo, Pokrzywa i herbata zniknęły całkowicie.
Za często też ostatnio zaczęły pojawiać się lody, czy coś słodkiego, nie wielkie porcje, ale jednak.
Kolejna i ostatnia sprawa to kolacja. Znowu jem za późno, 19 często po, a powinnam najpóźniej do 18:30.

Nic to, błędy wyłapane, teraz trzeba zacząć je likwidować.

W pracy dziś na rano więc orbi będzie po południu.

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
     
*Dziękuję za wszystkie komentarze.

25 sierpnia 2013 , Komentarze (9)

Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.

Niedziela dniem odpoczynku.
Ja odpocznę od pisania, wam dam odpoczynek od czytania moich wypocin.

Wstawiam tylko coś co wydaję mi się warto przeczytać.

Jeśli myślisz, że jesteś pokonany to jesteś.
Jeśli myślisz, że nie śmiesz to nie śmiesz.
Jeśli chciałbyś zwyciężyć, ale myślisz, że nie umiesz,
to prawie pewne, że tego nie dokonasz.

Jeśli myślisz, że przegrasz, to już przegrałeś,
ponieważ za świata to odkrywamy,
sukces zaczyna się od woli sukcesu,
A wszystko to tkwi w stanie Umysłu.

Jeśli myślisz, że inni są lepsi, to są ?
żebyś się wzbił, twoje myśli muszą szybować.
Musisz być pewny siebie, zanim
kiedykolwiek zdobędziesz jakąś nagrodę.

Życiowe bitwy nie zawsze wygrywa
silniejszy czy szybszy przeciwnik,
ale prędzej czy później tym, kto wygrywa,
jest ten, kto myśli, że potrafi.


[Walter D. Wintle]

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
  
*Dziękuję za wszystkie komentarze.

24 sierpnia 2013 , Komentarze (12)

Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.

I już sobota, niestety pracująca, mam nadzieję że dzień zleci tak samo szybko jak cały tydzień.

Jesień zbliża się wielkimi krokami.
Jak wychodziłam z domu przed 6 termometr pokazywał poniżej 10 stopni.
Jedyna pociecha to pięknie czyste niebo zapowiadając ciepły słoneczny dzień.

Mogę się pochwalić że wczoraj byłam grzeczna, co prawda kolację mogłam zjeść troszkę wcześniej, ale na to można przymknąć oko.

Wczoraj doszłam do bardzo przykrego wniosku że mam uczulenie.
Na co?
Na pracę!

Brzmi śmiesznie, ale na prawdę w domu wstaję rano i mam mnóstwo energii na wszystko, do południa na pełnych obrotach. 
Jak pracuję na rano to do południa chodzę na wpół przytomna.
Przychodzę do pracy i moje siły witalne raptem gdzieś znikają. 
Robię się senna, zmęczona i co gorsza bardzo często głodna.

Zaznaczę jeszcze tylko że ja lubię swoją pracę, ale ostatnio strasznie się w niej męczę.

Plany na popołudnie. Nie mam, może poćwiczę, może nie. Jakiś dzień na odpoczynek też musi być.

" Powinniście wierzyć w wygraną wbrew oczywistości, że nie możecie wygrać. Tylko taka wiara jest prawdziwa, a wszelka wiara, która szuka poparcia rozumu, nie jest prawdziwą wiarą. ”


[S. Mrożek]

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
 
*Dziękuję za wszystkie komentarze.


23 sierpnia 2013 , Komentarze (15)

Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.

Wczorajszy dzień nie był najlepszy.

Senny poranek spowodowany brakiem słońca i ciepła. 
Nawet kawa nie pomagała. Walczyłam jednak dzielnie z opadającymi powiekami i uporczywym ziewaniem.

Jakoś przetrwałam do południa.
Nadzieję zaczęły dawać promyki słońca usiłujące przebić się przez chmury.

Poprawę humoru zafundował mi też znajomy koleżanki z pracy.
Dawno się z nim nie widziałam i wczoraj obsypał mnie taką masą komplementów że szok.
Skomentował i wychwalił we mnie chyba wszystko co się da. 
Mnie samopoczucie poprawił, koleżance jednak gul zaczął chodzić, w końcu przyjechał do niej (ona na niego leci), a przez ponad godzinę to ja byłam w centrum jego zainteresowania.

Wróciłam do domu, przygotowałam obiad, zjadłam i znowu zrobiłam się senna.
Pojawiła się też gigantyczna ochota na coś słodkiego. 
Pamiętając jednak jak się czułam po tych piekielnych maślanych herbatnikach pochłoniętych dzień wcześniej poprzestałam tylko na oglądaniu zdjęć w necie.
Ugryźć się nie da, co najwyżej można sobie zaślinić monitor.
 
        Tort czekoladowo - malinowy Rurki z bitą śmietanąTort węgierski
        Kruche ciasto z malinami i lekką budyniową piankąTort Szwarcwaldzki (Black Forest Cake)Rolada bezowa z wiśniami
        Kruche ciasto milioneraCharlotte podwójnie malinowa z owocamiBabeczki czekoladowe z Malteserami

Najadłam się oczami.

Wieczorem jakoś udało mi się zmobilizować i zaliczyć orbiego 70 minut.

Dziś do pracy na popołudnie, za oknem całkiem przyjemnie, słoneczko nawet wróciło.
Dzień rozpoczęty aktywnie bo od pedałowania na orbim, znowu 70 minut zaliczone.

Znalezione na facebooku.

Kiedy Bóg tworzył kobietę, pracował do późna szóstego dnia.

Przechodził obok anioł i zapytał:
“Dlaczego poświęcasz tyle czasu właśnie temu dziełu?”

A Pan odpowiedział:
“Czy zauważyłeś wszystkie szczegóły,
jakie muszę uwzględnić, żeby ją ukształtować?"

“Musi być zmywalna, choć nie zrobiona z plastyku,
mieć więcej niż 200 ruchomych części,
które mają być wymienialne i musi ona funkcjonować na wszelkiego rodzaju pożywieniu;

musi być zdolna objąć kilkoro dzieci na raz,
przytulić tak, by uzdrowić co jest do uzdrowienia
– od stłuczonego kolana do złamanego serca,
a to wszystko musi zrobić tylko dwiema rękami.”

Anioł był pod wrażeniem.
“Tylko dwiema rękami… niemożliwe!
I to jest model standardowy?!
To zbyt wiele pracy jak na jeden dzień… Jutro dokończysz.”

“Nie będę czekać do jutra” powiedział Pan.
“Jestem już tak bliski ukończenia tego dzieła.
Stanie się najmilsze mojemu sercu.”

“Ona sama siebie leczy, kiedy zachoruje
i potrafi pracować 18 godzin dziennie.”
Anioł podszedł bliżej i dotknął kobiety.
“Ale uczyniłeś ją taką miękką, Panie.”

„Jest miękka” powiedział Pan.
„Lecz uczyniłem ją także silną.
Nie wyobrażasz sobie nawet, co potrafi znieść i ile pokonać.”
“Czy ona potrafi myśleć?" zapytał anioł.

Pan odpowiedział:
“Nie tylko potrafi ona myśleć, ale potrafi przekonywać i pertraktować.”
Anioł dotknął policzka kobiety…

“Panie, zdaje się, że to dzieło przecieka!
Zbyt dużo nałożyłeś ciężarów.”
“Ona nie przecieka… To łza” poprawił Pan anioła.
“ Łza? A co to takiego?” zapytał anioł.

Pan odpowiedział:
“Łzy są jej sposobem wyrażania smutku,
wątpliwości, miłości, samotności, cierpienia i dumy.”
To zrobiło duże wrażenie na aniele.

„Panie, jesteś geniuszem.
Pomyślałeś o wszystkim. Kobieta jest naprawdę cudowna!”
Rzeczywiście jest!
Kobieta posiada siłę, która zadziwia mężczyznę.

Potrafi ona radzić sobie z kłopotami i dźwigać ciężkie brzemię.
Ma w sobie szczęście, miłość i przekonania.
Uśmiecha się, gdy chce jej się krzyczeć.

Śpiewa, gdy chce jej się płakać,
płacze, gdy jest szczęśliwa i śmieje się, gdy się boi.
Walczy o to, w co wierzy.

Sprzeciwia się niesprawiedliwości.
Nie akceptuje „nie” jako odpowiedzi,
kiedy widzi lepsze rozwiązanie.
Daje z siebie wszystko,
żeby jej rodzinie dobrze się wiodło.

Zabiera swoją przyjaciółkę do lekarza,
kiedy się o nią martwi.
Jej miłość jest bezwarunkowa.
Płacze, kiedy jej dzieci odnoszą sukces.

Jest szczęśliwa, kiedy wiedzie się jej przyjaciołom.
Cieszy się, kiedy słyszy o narodzinach czy weselu.
Boli ją serce, kiedy umiera ktoś z rodziny lub bliski przyjaciel.
Ale znajduje siłę, by żyć dalej.

Wie, że pocałunek i przytulenie mogą uzdrowić złamane serce.
Ma tylko jedną wadę

Zapomina ile jest Warta…

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
       Na łóżku
*Dziękuję za wszystkie komentarze.