Pamiętnik odchudzania użytkownika:
MllaGrubaskaa

kobieta, 46 lat,

165 cm, 82.30 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

12 kwietnia 2013 , Komentarze (23)

Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.

Dziękuje za wszystkie komentarze pod wczorajszym wpisem.
Ciesze się że was mam i że mnie rozumiecie i wspieracie.

Wczorajszy dzień zaliczony wzorowo.
Wszystkie ćwiczenia wykonane mimo zakuwających lekko jajników. Czy ta @ mogła by się zacząć , a nie dokucza jeszcze przed pojawieniem się.

Dziś już udało mi się zaliczyć
-a6w dzień 40
-skalpel
-mazianie i foliowanie -właśnie w trakcie
Po za tym w planie jest to co zwykle grzeczna zdrowa dieta.

Dzięki Magnolii i jej pieczeniu chleba (jak tylko kupię mąkę i zrobię zakwas też spróbuję) trafiłam na świetny blog kulinarny http://www.mojewypieki.com
Zaczęłam go przeglądać bo doszłam do wniosku że może znajdę jakieś fajne przepisy na ciasta. I nie pomyliłam się. 
Za tydzień mam imieniny i czymś trzeba będzie gości uraczyć ( specjalnie nie zapraszam ale zawsze ktoś się trafi) do pracy też trzeba zanieść.
Dziewczyny doradzały sernik na zimno ,bo dietetyczny. Tyle że na diecie to ja jestem , a inni pewnie liczą na ciacho z kremem.
Znalazłam kilka fajnych przepisów i na pewno na coś się zdecyduję.
Oglądanie takiego blog przed @ to czysty masochizm , bo słodkiego chce mi się jak diabli.
Ja się nad sobą dwa wieczory znęcałam , teraz poznęcam się nad wami i pokażę wam kilka pięknych zdjęć . 
Pamiętajcie , jemy oczami!
   Ciasto czekoladowe z musem cytrynowym
                Ciasto orzechowo - budyniowe
     Wuzetka      
            Babka z orzechami laskowymi i czekoladą
               Kruche ciasto milionera  

No dobra wystarczy.
Teraz proszę wytrzeć klawiatury ze śliny.
Kusi mnie zrobienie tego ciacha z pierwszego zdjęcia.

Kto myśli o problemach -ma problemy.
Kto myśli o rozwiązaniach -ma rozwiązania.

[ N.B.Enkelmann ]

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
            Seksowna i piękna
*Dziękuję za wszystkie komentarze.

11 kwietnia 2013 , Komentarze (21)

Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.

Środa zaliczona bez wpadki.
Zachciewajki  przed okresowe jednak nie dają mi spokoju.
Wczoraj w ramach zaspokojenia chęci na słodkie przeglądałam blog kulinarny w poszukiwaniu jakiegoś fajnego przepisu na ciasto. Za tydzień w sobotę mam imieniny więc coś będę musiała upiec.
Patrzyłam na zdjęcia ciast , ślinkę przełykałam , całe szczęście nic w zasięgu ręki słodkiego nie miałam więc nie zjadłam.

Dziś do pracy na rano . 
Mam nadzieję że do samego fajrantu będę miała co robić i że żadna wredota nie będzie podsuwać mi dziś pączków czy drożdżówek pod nos.

W planie jest
-zdrowa dieta
-a6w dzień 39 , ciężko będzie bo jajniki zaczynają przypominać o swoim istnieniu
-orbi 60 minut
-hula-hop 60 minut
-50 przysiadów
-mazianie i foliowanie

Wczoraj zadzwoniła Księżniczka.
Oczywiście rozmowa zeszła na temat jej odchudzania.
Zaczęła , próbowała , od poniedziałku , ale we wtorek była u teściowej więc jak mogła by odmówić pysznego obiadu i ciasta po. 
Ćwiczenia , no nie ma siły nie idą jej , może jak zgubi parę kilo.
Pytam wiec jak zamierza te parę kilo zrzucić skoro po jednym dnu się poddała.
I tu usłyszałam coś po czym nerwy mi puściły.
Taka jesteś mądra , Tobie to łatwiej ( mnie zawsze łatwiej i lepiej) , Ciebie to już wciągnęło , dużo ćwiczysz , potrafisz się opanować i nie zjeść czegoś , ja nie. 
Po za tym Ty masz silniejszy charakter ( w tym momencie słuch mi się wyostrzył) 
Ty w życiu nigdy nie miałaś kolorowo , przyzwyczajona jesteś do skromniejszego życia , wcześnie zaczęłaś być samodzielna , zawsze wszyscy stawiali mi Ciebie za przykład jaka Ty rozsądna i odpowiedzialna. W każdej sytuacji potrafisz sobie poradzić. 
Po tym co przeszłaś trzy lata temu z siostrą i jak to się skończyło , po stracie ciąży , ja bym się załamała i wylądowała w psychiatryku , a Ty się jeszcze zajmowałaś mamą w depresji.
Jesteś silniejsza psychicznie , może dla tego że życie tak Cię doświadczyło , ale dzięki temu na pewno jest Ci łatwiej!
Szczęka mi opadła z wrażenia po tym wywodzie.
Zapytała tylko czy chciała by się zamienić , czy chciała by doświadczyć tego co ja w życiu doświadczyłam tylko po to żeby łatwiej jej było z dietą.
Ona na to że czasem myśli ze tak!
Nie miałam siły na dalszą rozmowę , jak dla mnie przekroczyła granice wszelkiego absurdu. 
Powiedziałam jej  że ma szczęście że rozmawiamy przez telefon bo by w łeb dostała za gadanie takich bzdur. 
Na te słowa odpowiedziała tylko że dalsza rozmowa nie ma sensu , bo ja jej nie rozumiem i rozłączyła się.
Miała rację , nie rozumiem i nie chcę zrozumieć. 

Życie naprawdę może być piękne. Warunek jest jeden: trzeba na nie spojrzeć z odpowiedniej perspektywy.

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
    Boska brunetka
*Dziękuję za wszystkie komentarze.

10 kwietnia 2013 , Komentarze (19)

Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.

Wczorajszy dzień idealnie.
Zaliczyłam orbiego , zaliczyłam hula-hop. 
Kręciłam calutką godzinkę , po 30 minut w każdą stronę i ani razu kółko mi nie spadło , byłam pewna że będzie gorzej bo ostatnio hula było w odstawce. 
Zaliczyłam też 50 przysiadów. Zauważyłam że sporo dziewczyn ostatnio je robi , poczytałam troszkę na necie , nawet instrukcję robienia przysiadów obejrzałam i doszła do wniosku że mogę sobie poćwiczyć , zaszkodzić nie zaszkodzą , zajmują nie wiele czasu , a tyłeczek będzie jeszcze fajniejszy.
Oczywiście było też a6w.

Dziś na drugą zmianę do pracy  , ale po 8 muszę przejść się do przychodni więc dziś wystartowałam z ćwiczeniami już po 4:30
-a6w dzień 38-zaliczone
-skalpel-zaliczony
-mazianie i foliowanie -w trakcie
Cały dzień  ma być grzeczny dietetycznie.

MOJA PIĘKNA ŻONO
To słowa które ostatnio słyszę coraz częściej od swojego męża.
Na dzień dobry , często poprzedzają pytanie co robisz , albo prośbę o coś.
Kiedyś było KOCHANIE a teraz jest to.
Niby drobiazg , ale jak przyjemnie coś takiego słyszeć.
Może to głupie , ale dowartościowywuje mnie to i motywuje do dalszej walki o szczuplejszą i piękniejszą siebie.

Wolę mieć umysł otwarty w zachwycie, niż umysł zamknięty przez ślepą wiarę.
[Gerry Spence] 

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
      sexy
*Dziękuję za wszystkie komentarze.



9 kwietnia 2013 , Komentarze (17)

Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.

Poniedziałek zaliczony wzorowo. 

Zaczynam mieć tylko jakieś zachciewajki i muszę walczyć ze sobą żeby nie rzucić się na słodkie lub nie zamówić jakiejś pizzy czy innego niezdrowego żarcia.  
Uroki zbliżającej się miesiączki.

Słoneczko gdzieś tylko sobie od nas powędrowało , ale za zimno nie jest , nic nie pada , ptaszki śpiewają , bociany latają. 
Jak nic będzie wiosna.

Plan na dziś
-odżywianie grzecznie i dietetycznie
-orbi 60 minut
-hula-hop 40-60 minut -dawno nie kręciłam nie wiem ile dam radę
-a6w dzień 37
-mazianie i foliowanie

Wczoraj po południu przyszła książka Chodakowskiej.
Pierwsze wrażenie pozytywne. 
Nie zagłębiłam się w nią za bardzo bo nie miałam za bardzo czasu wieczorem. 
Wpadło mi w oko kilka przepisów , na pewno skorzystam z podpowiedzi na przekąski. 
Może jakoś uda mi się zmodyfikować dzięki niej mój jadłospis i waga zacznie szybciej spadać.
Ćwiczenia , może za jakiś czas jak skalpel mnie znudzi.
Dziś po południu będę miała czas to sobie poczytam.

Z chwilą kiedy zaczniesz robić to czego naprawdę pragniesz, zaczynasz zupełnie inne życie 

[B. Fuller]

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
   
*Dziękuję za wszystkie komentarze.

8 kwietnia 2013 , Komentarze (18)

Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.

Niedziela zaliczona jako kolejny leniwy dzień.
Z ćwiczeń tak jak w sobotę zaliczyłam tylko a6w .
Dieta grzecznie , ale i tak się dzisiaj rano czułam jakaś ociężała.

Cieszę się więc że dziś już poniedziałek , tym bardziej że za oknem pięknie świeci słoneczko które dodaje energii i chęci do wszystkiego.

Do pracy na drugą zmianę więc
-skalpel-zaliczony
-a6w dzień 36 zaliczony
-balsamowanie-zaliczone
W planie jest oczywiście grzeczne trzymanie się zasad zdrowego odżywiania.

Zamówiłam w zeszłym tygodniu książkę Chodakowskiej , czekam niecierpliwie na jej dostarczenie.
Strasznie jestem ciekawa , co w niej jest i na ile okaże się przydatna.
Może któraś z was ma już tę książkę ? Ciekawa jestem waszych opinii.

Miłego dnia życzę  niech nam kilogramy spadają.
     Seksowne wysportowanie dziewczyny
*Dziękuję za wszystkie komentarze.

7 kwietnia 2013 , Komentarze (17)

Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.

Nie ma nic piękniejszego z rana niż widok słońca za oknem i męża w kuchni siekającego wżywa na sałatkę.
Nie ważne że zostałam brutalnie obudzoną z pięknego snu , przez dotyk wielkiego ,  zimnego , psiego nosa w szyję. 
Słońce świeci żyć się chce!

Wczoraj tak jak zaplanowałam nie robiłam nic. 
Nie wyszło tylko to grzeczne trzymanie diety bo wieczorkiem było winko.

Dziś planu nie piszę , ale ćwiczenia na pewno będą.
Bateryjki naładowane, zapas energii na najbliższy tydzień jest!!

" Nie ważne, by zrozumieć świat, ważne, by znaleźć w nim swoje miejsce" 


[Albert Einstein]

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
     
*Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.

Edit.
Kupiłam wczoraj serum do paznokci Regenerum
                   
Czy któraś z was to stosowała i czy były efekty??

6 kwietnia 2013 , Komentarze (14)

Misie I Szproteczki Moje Kolorowe.

Pogoda chyba się w końcu zmieni. Od wczoraj po południu jestem jakaś taka skołowana i zmęczona.
Dosłownie tak wczoraj miałam , nie mogłam sobie ami miejsca ani pozycji do siedzenia czy leżenia znaleźć.

Dziś nie będzie planu , co oczywiście nie znaczy że będzie rozpusta .
Dziś będę odpoczywać.
Jedzenie będzie grzeczne , ale ćwiczeń nie będzie , po za a6w bo w tych ćwiczeniach przerwy nie przewidziane.
Raz w tygodniu dzień leniwca i mnie się należy.

Człowiek, by nie zwariować
od "rzeczy do zrobienia"
powinien umieć właściwie
ważność tych rzeczy oceniać
a potem - te najważniejsze
wykonać jako pierwsze.
A z tych najpierwszych, co: walką
o opierunek, o niefrasunek, o wikt
najpierw człek winien te zrobić
których nie zrobi zań nikt.
I oto na oceanie "do zrobień"
jawi się wyspa -
że najpierw co muszę zrobić -
to muszę się - otóż - wyspać. 
                                                                                                                                               [ A. Poniedzielski "Mistrz Inteligencji Zadumanej"]

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
  
*Dziękuję za wszystkie komentarze.

5 kwietnia 2013 , Komentarze (21)

Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.

Podobno idzie wiosna , ale nie mówmy o tym za głośno bo się jeszcze rozmyśli.

Czwartek zaliczony prawie wzorowo, tylko kolacja była za późno i zapomniałam kupić sobie chlebek razowy i w zamian była zwykła biała buła.

Dziś rano w pracy wiec samopoczucie takie sobie.
Jedyna myśl trzymająca mnie przy życiu i poprawiająca nastrój to to że dziś piątek , a jutro wolna sobota i przez najbliższe trzy dni ćwiczenia zaliczę z rana zaraz po wstaniu.

Piątkowy plan przedstawia się tak
-grzeczna dieta 
-dużo płynów
-a6w
-skalpel
-orbi 60 minut
-mazianie i foliowanie

Wczoraj "Księżniczka" się odezwała (pisałam o niej w zeszłym tygodniu)
Rozmawiałyśmy tak w sumie o niczym . 
Oczywiście najpierw wysłuchałam litanii pt: Zapłaciłam rachunki i nie wiem jak ja mam żyć za to co mi zostało ( nie całe 2000). Bidulka , jedna na świecie co rachunki musi płacić. 
Potem było wymienianie ile rodzai ciast , mięs i innych przysmaków pojawiło się w jej domu na świątecznym stole. No i oczywiście teraz wszystko dojada mimo że w spodniach coraz ciaśniej , ale co ma zrobić.
W końcu zapytała czy ja się jeszcze odchudzam i w jaki sposób.
To jej powiedziałam co i jak robię , ale mam wrażenie że mi nie uwierzyła bo tylko w kółko powtarzała że to nie możliwe.
Niestety dziewczyna ma podejście takie że żeby schudnąć to na pewno potrzebna drakońska dieta , liść sałaty 3 razy dziennie i po za tym tylko woda.
Nie dała sobie przetłumaczyć że dieta MŻ to najlepszy i najprostszy sposób. A nawet padło zdanie że ja jej kit wciskam i nie chcę się przyznać jak na prawdę jem.
Doszłyśmy też do tematu ćwiczeń.
Jak usłyszała , co i ile ćwiczę to powiedziała ze ja jakiś cyborg jestem. 
Tłumaczę że przecież jak zaczynałam to od razu tyle też nie ćwiczyłam , że przecież na początek może zacząć od 15-20 minut , najważniejsze żeby się ruszać.
I najlepsze , tyle co ja to ona by nie dała rady ćwiczyć bo to strasznie dużo czasu zajmuje.
Oczy mi wyszły z orbit , siedzi w domu i czasu by na ćwiczenia nie znalazła , pół dnia jest sama bo mąż pracuje.
Podumała , pomyślała i stwierdziła że jak do poniedziałku doje to co ze świąt zostało to może spróbuje .
Wieczorem dostałam tylko jeszcze sms-a "Obejrzałam na necie e twoje ćwiczenia z tą Chodakowską , to na pewno nie dla mnie , od samego patrzenia się spociłam , jak bym zaczęła ćwiczyć to po 5 minutach zaryła bym nosem w podłogę"
Myślałam że stanie się cud , ale raczej przy następnej rozmowie usłyszę ile to przeciwności losu stanęło na jej drodze do odchudzania.
I teraz już mnie to nie denerwuje tylko śmieszy i wiem jedno do odchudzania trzeba dojrzeć !

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
         Seksowna brunetka
*Dziękuję za wszystkie komentarze.


4 kwietnia 2013 , Komentarze (19)

Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.

Zgadnijcie co dziś u mnie za oknami ?
Wszyscy na pewno doskonale się domyślają. ŚNIEG! 
Pada , pada i pada. Patrzeć już na niego nie mogę.
Zero słońca , szare niebo , biała ziemia.
Oszaleć idzie.

Chyba tylko ćwiczenia poprawiają mi samopoczucie , bez tego popadła bym w jakąś depresję.

Ostatnio ćwiczę niemal że codziennie. Wiem że powinno się robić przerwę , ale po prostu nie mam na to ochoty , po ćwiczeniach mam więcej energii i lepsze samopoczucie , bez jestem smętna , marudna i nic mi się nie chce.

Gdzie do cholery jest ta wiosna!

Nie oglądam za zwyczaj prognoz pogody , ale dziś sprawdziłam i po cichu liczę że to co zapowiadają się spełni. Jak tak to od poniedziałku , coraz cieplej , a pod koniec przyszłego tygodnia to nawet powyżej 10 stopni. 
Tylko o tym sza , bo zima usłyszy i zrobi nam nazłość.

Rano w domku jestem więc plan przedstawia się tak:
-a6w dzień 32-zaliczone
-skalpel-zaliczony
-orbi 60 minut-zaliczony
-mazianie i foliowanie-jestem w trakcie
-grzeczna dieta
-dużo płynów
-zero słodyczy

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
        Wysportowane dziewczyny
*Dziękuję za wszystkie komentarze.

3 kwietnia 2013 , Komentarze (19)

Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.

Wczoraj już grzecznie.
Ćwiczenia były , jedzenie normalne , poświąteczne resztki dojada mąż. 
Nie rusz mnie już ani sernik , ani szarlotka.

Pozbyłam się też uczucia ciężkości z brzucha.
Skleroza nie boli , a powinna.
Zapomniałam że posiadam w domu coś co świetnie pomaga pozbyć się tego co w jelitkach zalega.
Mowa tu o błonniku. Oczywiście nie jakimś w tabletkach , ale smacznym i fajnym dodatku do jogurtu czy mleka w postaci takich śmiesznych pałeczek.
                  
Mała miseczka błonnika z maślanką i poświąteczne resztki zalegające w brzuchy zostały pozamiatane.
Jeśli macie problemy z trawieniem i zaparcia to na prawdę polecam.

Przez to przestawianie czasu chodzę jakaś nieprzytomna.
Przedłużająca się zima też nie wpływa dobrze na moje samopoczucie , ale jakoś trzeba przeżyć.

Dziś rano jestem w pracy więc plan przedstawia się tak.
-grzeczna dieta
-dużo płynów
-zero słodyczy
-a6w dzień 31
-skalpel
-orbi 60 minut
-mazianie i foliowanie 

Na zakończenie wpisu coś miłego , co tyczy się do każdej z WAS!
Heej :) Jesteś wspaniała! Tak, Ty właśnie Ty. Uśmiechnij się, wszystko będzie dobrze. Dasz radę! Pamiętaj, zawsze jest jakieś wyjście, trzeba tylko je otworzyć. Wszystko w życiu dzieje się po coś? Jesteś wyjątkowa. Zapamiętaj to sobie !

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
       
*Dziękuję za wszystkie komentarze.