Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

I LO z tradycjami ;) a..uśmiech mówi sam za siebie, o! Ema I'm happy ! ;D

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 12853
Komentarzy: 68
Założony: 28 stycznia 2012
Ostatni wpis: 8 marca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Emusiowo

kobieta, 30 lat, Poznań

172 cm, 112.00 kg więcej o mnie

MISJA BIKINI 2014

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

28 listopada 2013 , Skomentuj

słabo max, chora jestem niby zapalenie krtani ale zawsze.. 

Menu:
7:00 płatki z mlekiem 
10:35 jogurt z musli 
14:00 pomidorowa babuni
18:00 ogórki chili babuni 

Ćwiczenia:
brak

27 listopada 2013 , Skomentuj

środa. matma, maturka poszła zajebiście po za tym że jednego zdania nie zrobiłam ale jedno zadanie to nic :) 
Ale mam dziś dobry humorek ;)
Jutro już angielski ale to tak dla formalności tylko ;)


Menu:
6:30 owsianka z jabłkiem
10:40 sałatka grecka
12:00 jogurt 7 zbóż
15:00 kurczak gotowany na parze; brokuły

Ćwiczenia:
Mel B- rozgrzewka
Mel B- trening brzucha
Mel B- trening pośladków
Mel B- trening nogi
Mel B- rozciąganie

+
Zaraz wybieram się na siłownie więc pewnie edit będzie jak wrócę ;) 

Edit:

17:00  ciasteczka BelVita

-60 minut rowerka
-20 minut orbiterka

Jestem mega zmęczona.. Idę spać, dobranoc ;*





26 listopada 2013 , Komentarze (3)

No i wykrakałam Pana Tadeusza, ale Bogu dzięki że była jeszcze ta Lalka ;) Nie było źle
Rano nie mogłam nic zjeść prze maturą więc śniadania nie było ;(

Menu:
10:35 grahamka z szynką z indyka
12:50 marchewki
15:00 sałatka z gotowaną piersią kurczaka z papryką


Ćwiczenia:

Mel B- rozgrzewka
Mel B- trening brzucha x2
Mel B- trening pośladków x2
Mel B- trening nogi x2
Mel B- rozciąganie
boczki Tiffany

Mel B, 2x bo od wczoraj zaczekam a że wczoraj już mi się nie chciało to dzisiaj ;)





25 listopada 2013 , Komentarze (3)

Poniedziałekkk nieee. Dzisiaj wybrałam się na siłownie, a po niej na basen. Czuję się zmęczona a jednocześnie zrelaksowana ;))

Jutro próbna matura z POLAKA, już nie powtarzam bo to i tak nic teraz nie da ;) Mam tylko nadzieje że nie będzie Pana Tadeusza ani Potopu a będzie okej ;)

Menu:
7:00 owsianka z żurawiną
9:40 serek wiejski z pomidorkami
12:35 jogurt 7 zbóż
15:30 skrzydełko kurczaka z rosołu, fasolka szparagowa
17:00 jajecznica z 2 jajek, na wodzie

Ćwiczenia:
25 minut rowerka
40 minut orbiterek
15 minut bieżnia
+10 długości basenu

I zrobiłam sobie tablice motywującą:


I jak widać podjęłam dwa wyzwania:


Czyli:
Mel B- rozgrzewka
Mel B- trening brzucha
Mel B- trening pośladków
Mel B- trening nogi
Mel B- rozciąganie
+ co dwa dni boczki Tiffany




I to co wszyscy lubią wymiary:
WAGA:  121,2cm
Szyja          40cm
Biceps        42cm
Piersi        125cm
Talia         103cm
Brzuch     128cm
Biodra      127cm
Udo           82cm
Łydka        52cm


TERAZ DO PIERWSZEGO CELU CZYLI 115 kilo ;)





18 listopada 2013 , Komentarze (4)


Hej ;)
Szmery bajery a mi dieta dobrze idzie dobrze, nie kuszą mnie słodycze wcale- pewnie to zasługa mojej herbaty z morwy białej. Dzień bez tej herbaty- dzień stracony. Ostatni raz ważyłam się i  mierzyłam 2 tygodnie temu i zamierzam dopiero się zważyć za 2 tygodnie, po miesiącu diety ;) Chociaż mój bart wczoraj przyjechał, wiedział mnie ostatnio z 2 miesiące temu i powiedział ze schudłam po twarzy i po nogach ;) Więc od rana miałam dobry humor ;) Pokochałam chodzenie na siłownie i basen. Karnecik od dziadka w prezencie jest więc trzeba wykorzystać ;) 3 razy w tygodniu chodzę. Dzisiaj mamusia miała 2 komisje o przyznanie renty i mam nadzieje ze dostanie bo do pracy z rurką nie pójdzie, nie ma jak bo i tak jej nikt nie przyjmie. Ja odwiedziłam ortodontę i w przyszłym miesiącu aparat out po prawie 4 latach :D Już się doczekać nie mogę ;))
Dzisiaj z tej radochy pojechaliśmy na zakupy i się troszkę okupiłam ;)


Płaszczyk- C&A, Szalik i rękawiczki- SIX,
Dresy ciemne szare, skarpetki, rajstopy- H&M
Dresy szare i czarne sklep u mnie w mieście INFINITY

W piątek musieliśmy zawołać weterynarza bo babcia zauważyłam że piesek z budy nie wychodzi i nic nie je. Okazało się że ma paraliż tylnich łap i już nic się nie da zrobić. Powiedział że mamy go zagłodzić albo uśpić, miał już 13 lat ;(
Więc postanowiliśmy go uśpić bo jak miał się męczyć to tak lepiej. Tak cicho teraz jak sie wchodzi na podwórko, bo zawsze szczekał ;(

Tu Zeniu śpi u mnie na poduszce a ja muszę bez ;)


A tu jak sprzątałam szafę to wszedł i się położyć ;)

1 listopada 2013 , Komentarze (1)

Ostatnie 3 tygodnie pod nazwą SO BAD minęły, odeszły, skończyły się ;)

Miałam wiele do przemyślenia, poznałam pewnego pana, posiada pamiętnik na vitali ale w zupełnie innym celu niż odchudzanie on kocha kobiece kształty, wystające brzuszki, duże uda, rozstępy itd. Zaczęłam z nim pisać i było wszystko normalnie ale nawet nie wiem kiedy wróciłam do starego postępowania. Po 2 dniach pisania się opamiętałam i napisałam mu że będę się odchudzać, myślałam że się pogodził z tym ale dwa dni później napisałam do mnie i mi namieszał mi w głowie. Pisał to co chciałam chyba usłyszeć. Znał moje największe kompleksy. Ale coś w końcu we mnie pękło, chyba to że po 2 tygodniach olania diety weszłam na wagę a kilogramy wróciły jak bumerang.. I zrozumiałam że nie mogę brnąć w to dalej, muszę zawalczyć o siebie. O to kim chcę być a nie o to że mam być taka jak inni chcą. Etap pana Sebastiana zamknęłam. I ostrzegam inne dziewczyny, nie pozwólcie się zbajerować tak jak ja. Mówił mi że nie powinnam się dopasowywać a sam próbował mnie dopasować do siebie.

Co do mojego dietkowania to mogę powiedzieć że dobrze idzie ;)
Aktywność fizyczna też jest. Karnet na siłownie przedłożony, trening zaplanowany. Bardzo miły pan z siłowni mi go układał :) Więc sobota, poniedziałek, środa :P Chcę żeby już ten rok szkolny się skończył bo znaleźć czas wolny w klasie maturalnej ciężko.. Cały czas w szkole tylko słyszę MATURA, MATURA, MATURA..
Jak jest już piątek to marzy mi się tylko długa kąpiel i spanie ;) 

We wtorek byłam na turnieju piłki nożnej i udało nam się wygrać 
Baby też dobrze grają w nogę ;)  

 Drużyna ale nie w komplecie ;)

10 października 2013 , Komentarze (2)

so bad.
Mętlik w głowie, 1000 rzeczy do przemyślenia, czy coś zrozumiałam?  nie wiem..
Muszę znaleźć w tym wszystkim siebie..

7 października 2013 , Komentarze (5)

Jest dobrze, drugi tydzień za mną ;) Tak na 5+ ;))



MÓJ CHALLENGE


JEST DOBRZE -7KG i -34 CM ;))


30 września 2013 , Skomentuj



Hej, siedem dni za mną i mogę być z siebie dumna bo przetrwałam najgorsze. Najbardziej jestem zdziwiona tym że w tym czasie nie miałam wcale ochoty na słodycze i moją kochaną pepsi. Jednak odchudzanie chyba zaczyna się od głowy. ;)) Ten tydzień mi strasznie szybko przeleciał, szkoła, dom itd. W poniedziałek i wtorek ćwiczyłam ;) Nieudolne ale zawsze. Jeszcze nie wytrzymuje do końca tych ćwiczeń wszystkich ale to pewnie kwestia czasu. Od środy już nie ćwiczyłam ponieważ dostałam miesiączkę, chciałam ale nie miałam na to siły. Ale już po więc od dzisiaj zaczęłam znowu ćwiczyć ;)) Ten tydzień w szkole szykuje się lajtowo <3 więc będzie dużo czasu na ćwiczenia. Przywykłam już do jedzenia śniadania przed szkołą, na razie takiego w wersji mini ale z czasem będzie lepiej. W weekend odpoczęłam, w piątek wyszłam na długi spacer z koleżanką i na winko (moim winkiem była woda) ale mi to nie przeszkadzało. Tylko na chwile obecną nie wiem czemu ale nie jestem w stanie wypić 1,5 l wody dziennie. Litr wypije. Z babcią popijam sobie zieloną herbatkę albo z morwy białej. Wiem że nie powinnam ale codziennie rano wchodzę na wagę i te spadające gramy mnie motywują. Miałam się ważyć co 2 tygodnie ale będę co tydzień :P  Zawsze w poniedziałek! ;)



I mam nowy plan na siebie 14 week challenge ;) czyli do wyjazdu w góry schudnąć 15 kg, plan niemożliwy nie, wbrew pozorom jak się wezmę porządnie to dam radę ;)



Ciesze się jak małe dziecko -4kg i 19 cm :))
Dobry początek ;))

Na koniec moje zdjęcie ;)


 

24 września 2013 , Komentarze (2)




Wyzwanie, zakład itd. W sumie gdyby nie to bym nie zaczęła, znowu się odchudzać cóż tak to bywa. Mam nadzieje ze wytrwam -15 kilo do 27 grudnia, czyli wyjazdu w góry :P 
Zmotywowana jestem i chce pokazać tym niedowiarką kochanym ;)


Zaczęłam od poniedziałku. Nie mam jakieś konkretnej diety, po prostu MŻ, mniej żreć ;)
I na razie mi to wychodzi, chociaż 2 dni na diecie to nie jest wyczyn :P  Ograniczyłam do zera słodycze i napoje gazowane ;)

Wczoraj zrobiłam ćwiczenia:
Mel B rozgrzewka
Mel B abs
Mel B brzuch
+ moje nieudolne bieganie wookół osiedla (bieg, marsz i tak w kółko)

Ale jestem z siebie dumna że zaczęłam !