Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

No i zaczęłam konkretną dietę.Rok temu urodziłam drugie dziecko i tak zwlekałam z odchudzaniem aż doprowadziłam się do takiego stanu że nie mogę na siebie patrzeć. Do tego za 3 m-ce idziemy na wesele i pasowało by jakoś wyglądać. Wiem że to krótko ale zawsze te parę kilo mniej. No i wiadomo idzie wiosna a w szafie pustki a w moim rozmiarze to tylko babcine kroje. Tak więc zaczynam i będę tu opisywać moje poczynania.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 91928
Komentarzy: 949
Założony: 25 stycznia 2012
Ostatni wpis: 6 lutego 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
ewitak1

kobieta, 40 lat, Bukowsko

164 cm, 62.80 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Do wakacji ważyć 60 kg.

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

23 listopada 2012 , Komentarze (7)

Cześć laseczki.
Cieszę się ogromnie ponieważ już jest upragniona 7 z przodu .
Czekałam na nią tyle czasu że prawie zapomniałam jak wygląda ha ha

Dzisiejsze menu

śniadanie: owsianka + banan
II śniadanie: surówka z kapusty kiszonej
obiad: pieczona rybka + pieczarki + kasza
kolacja: kanapka z serkiem feta i koperkiem (na tekturce)

Buziaczki dla was!!

22 listopada 2012 , Komentarze (1)

Cześć.

Moje menu na dziś:
śniadanie: naleśnik z pieczarkami i szynką + mandarynki
II śniadanie: mandarynki lub inne owocki
obiad: sałatka z makaronu z warzywami i wędliną
kolacja: jogurt naturalny z płatkami + pomidor

Dziś aerobik który uwielbiam.

21 listopada 2012 , Komentarze (2)

Witajcie.
U mnie nic nowego więc podam tylko menu;

śniadanie: kanapka z tuńczykiem i sałatą
II śniadanie: surówka z kiszonej kapusty
obiad: sałatka z makaronu z warzywami i wędliną
kolacja: jogurt naturalny z płatkami

20 listopada 2012 , Skomentuj

Cześć dziewczynki!!

Dietkę trzymam i jest dobrze.
Cieszę się bardzo bo mierzyłam kurtkę z ubiegłej zimy i jest dużo za duża więc szukam nowej tym razem w rozmiarze 44.

Byłam wczoraj z moim synkiem u lekarza i okazało się że ma ostre zapalenie węzłów chłonnych. Na szczęście lekarz powiedział że jest mało prawdopodobne żeby młodszy się zaraził.

Dzisiejsze menu:
śniadanie: musli miodowe z kefirem
II śniadanie: kanapka z serkiem i bazylią + pomidor
obiad: szaszłyk z kurczaka, ryż, pieczarki po grecku
kolacja: kanapka ze śledziem w sosie pomidorowym

Buziaki!

18 listopada 2012 , Komentarze (1)

Cześć wszystkim.
Ja oczywiście jak w tytule pojawiam się i znikam, dokładnie to chodzi mi o to że nie piszę regularnie bo codziennie tu zaglądam.

Moja waga powolutku spada z czego jestem bardzo zadowolona, jak widać na paseczku jest już 80,1kg więc 30 kg za mną (no bez deka). Jeszcze 15 i będzie super a potem zobaczymy.

W domu bieda bo syn mi się pochorował spuchły mu węzły chłonne tak że nie może ruszać głową i ma gorączkę i jutro idziemy do lekarza no i pewnie skończy się na antybiotyku i siedzeniu w domu.

Byłam ostatnio na otwarciu nowej galerii w Rzeszowie i przez 6 godzin chodziłyśmy z kumpelą po sklepach normalnie to mój rekord, ale i tak nie weszłyśmy do wszystkich.
Ciuchów mnóstwo i już mogłam coś sobie kupić nawet nie wiecie jaka to radość jak się człowiek mieści w spodnie w normalnym sklepie.

Moje menu na dziś:
śniadanie: mała grahamka z gotowanymi warzywami, szklanka kefiru, herbatka i owoc
II śniadanie: 200g winogron
obiad: pieczone udko z kurczaka i marchewka
kolacja: serek wiejski z warzywami

Od dwóch miesięcy chodzę na aerobik a teraz zaczęłam jeszcze chodzić na zumbe.
Ćwiczę też w domu sama i jeżdżę na rowerze stacjonarnym, a oprócz tego wszelakie obowiązki domowe więc myślę że ruchu mam wystarczająco.

Buziaki dla was! Pa!!

2 października 2012 , Komentarze (1)

I co tam słychać kochane?
U mnie po staremu, małżonek zakończył urlop i dzięki temu mam znowu trochę więcej ruchu bo muszę chodzić z młodym do przedszkola rano i po południu, do tego dochodzą zakupy i spacery z młodszym synem więc poniekąd się cieszę.

Obiadek dla rodzinki już gotowy, dla mnie zresztą też tylko warzywka grillować muszę ale to przed samym jedzeniem.

Od czwartku zaczyna się w mojej małej wioseczce aerobic i będę chodzić tylko nie wiadomo jeszcze czy raz czy dwa razy w tygodniu to się będzie odbywać.
Starszy sym też zaczyna od dzisiaj treningi piłki nożnej więc jeszcze dojdzie mi zaprowadzanie go na hale sportową więc dalej to jakiś dodatkowy ruch.

Już lekko przynudzam więc buziaki pa pa!!

29 września 2012 , Skomentuj

Cześć kochane laseczki!!!

U mnie nic nowego i nic ciekawego się nie dzieje więc nie wiedziałam co pisać to też nie pisałam.
Wczoraj byłam spotkaniu z koleżanką z liceum (nie widziałyśmy się 8 lat), było super!Troszkę na tym spotkaniu zjadłam ale chyba od czasu do czasu każdemu się należy, a po jedzonku poszłyśmy na długi spacer i było naprawdę ekstra.

Dietkę trzymam chociaż w tym tygodniu malutki spadek bo tylko 200g., ale nie łamię się i uparcie dążę do celu. Mam taki ambitny plan żeby do sylwestrowej nocy stracić jeszcze 15kg trzymajcie kciuki.

Na razie to tyle! Buziaki!!!!!

P.S. Czytam Was codziennie mimo iż nie piszę!!NAPRAWDĘ!!!!!!!!

6 września 2012 , Komentarze (4)

Witajcie!
Nie piszę często ale czytam was naprawdę codziennie!

     U mnie dziś pogoda się popsuła, nawet padało z czego jestem bardzo niezadowolona bo muszę z Małym siedzieć w domu. Całe szczęście że szwagierka odbierze starszego z przedszkola.

    Dietkę trzymam ściśle ale waga jakaś mało łaskawa, może to dlatego że jestem przed @.

    Kolacyjka rocznicowa udała się znakomicie. W knajpce w której byliśmy mają menu fitness i miałam co wybrać do jedzonka nie martwiąc się zbyt dużą ilością kalorii.

    Trzymajcie się cieplutko!!

28 sierpnia 2012 , Komentarze (3)

Witajcie laseczki!!!!
Dziś zaświeciło słoneczko i już mam zaliczony długi spacer. Dietkę trzymam i nawet na niedzielnej imprezce plenerowej na nic się nie skusiłam, a było naprawdę dużo. Ale nie obyło się bez grzeszku i wypiłam jedno piwko.

DZIŚ MAM 8 ROCZNICĘ ŚLUBU!!!!!!!!!!!

Tak się tylko chciałam pochwalić ile to już wytrzymałam z moim staruszkiem
Mężulek zaplanował zabrać mnie na romantyczną kolację i takie tam (twierdzi że szybko tą kolację spalę)

Lecę jeszcze was poczytać i zaczynam robić się na bóstwo!


26 sierpnia 2012 , Komentarze (1)

Dawno nic nie pisałam ale naprawdę regularnie Was czytam.
U mnie dietkowo bardzo dobrze, dziś byliśmy do południa z dziećmi na zakończeniu lata w Rudawce i było wiele pokus a ja nic, no a po południu mamy gminne dożynki i zabieramy dzieciaczki żeby się trochę powściekały. Na pewno będzie kusić piwko i inne takie ale postaram się być dzielna.
Pozdrawiam Was bardzo!!

Pójdzie w cycki –  ...chyba, że jesteś kobietą