Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

No i zaczęłam konkretną dietę.Rok temu urodziłam drugie dziecko i tak zwlekałam z odchudzaniem aż doprowadziłam się do takiego stanu że nie mogę na siebie patrzeć. Do tego za 3 m-ce idziemy na wesele i pasowało by jakoś wyglądać. Wiem że to krótko ale zawsze te parę kilo mniej. No i wiadomo idzie wiosna a w szafie pustki a w moim rozmiarze to tylko babcine kroje. Tak więc zaczynam i będę tu opisywać moje poczynania.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 91893
Komentarzy: 949
Założony: 25 stycznia 2012
Ostatni wpis: 6 lutego 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
ewitak1

kobieta, 40 lat, Bukowsko

164 cm, 62.80 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Do wakacji ważyć 60 kg.

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

10 stycznia 2014 , Komentarze (4)

Cześć Wam!!!

U mnie dziś dzień pieczenia, sprzątanie i gotowania. Jutro zostanie tylko poodkurzanie na parterze.
Siostra mojego m poprosiła mnie czy mogłabym jej coś upiec bo ma ochotę na coś z bitą śmietaną i postanowiłam upiec biszkopt z musem malinowym i masą ze śmietanki 30% i mascarpone, do tego jeszcze trochę kokosów. mam nadzieję że będzie dobry.
Jutro na pewno skuszę się na kawałeczek do kawki.

Dzisiaj był mój dzień ważenia, ale rano przyszłam @ więc niestety szału nie było. Ale nie martwię się jakoś strasznie bo na szczęście nie idzie w górę nawet jak sobie pozwoliłam na coś więcej bo miałam ostatnio wilczy apetyt.

utro maraton zumby, a starszy idzie na urodziny kolegi, więc sobota już zaplanowana. Małżonek rano jeszcze musi pojechać w teren, więc będę musiała z dzieciakami obskoczyć zakupy i mam nadzieję że pogoda będzie odpowiednia na spacer.

Miłego popołudnia! Buziaki!!!

9 stycznia 2014 , Komentarze (11)

Cześć!!

Jak mi strasznie brakuje śniegu!!! Ja z reguły wolę upały i słoneczko, ale tego co teraz mamy za oknem to nie mogę już znieść. Dużo bardziej odpowiada mi śnieg niż to co mamy.

Wczoraj byłam z moim starszym na zakupach bo jakoś wyskoczył z kurtki i trzeba było kupić nową. Wybrał sobie bardzo ładną i cenę też miała ładną mimo że już po przecenie, ale mu się tak podobała że nie miałam serca odmówić.
Oczywiście o siebie też zadbałam i kupiłam sobie płaszcz i szal do niego. Teraz już mam wszystko z ciuchów przynajmniej do kwietnia.

Dietkowo ok, ale mam jakieś nieokreślone łaknienie na wszystko co jest w zasięgu ręki, pewnie dlatego że dzisiaj powinna przyjść @.
Niestety nie ćwiczę tylko dużo chodzę na szybkie spacery, przynajmniej 3km dziennie.
Mam nadzieję że jednak się zmobilizuję i ruszę z ćwiczonkami. W sobotę mam zamiar jechać na maraton zumby, a od poniedziałku już mamy zumbę w naszej sali po dość długiej przerwie.

Dobra nie zanudzam Was już. Buziaki!!!


7 stycznia 2014 , Komentarze (7)

No cześć moje skarby kochane!!!

Nawet sobie nie zdajecie sprawy jak za Wami okropnie tęskniłam i mam nadzieję że Wy za mną też.
Niestety od 12 grudnia do dzisiaj nie miałam dostępu do internety. Ledwo ogarnęłam moją pocztę meilową.

Trochę się pod moją nieobecność działo, a mianowicie wylądowałam na stronie głównej jak już pewnie widziałyście.
I co myślicie o mojej przemianie??

Mi święta minęły bardzo rodzinnie z czego jestem zadowolona i plusem braku neta były wspólne spacerki i nadrobiłam trochę moje braki w czytaniu.

Jedzeniowo na pewno nie nabroiłam bo waga jak na 3 dni przed @ jest spoko, chociaż troszkę podskoczyła.

Na dzisiaj tyle biadolenia, teraz muszę ponadrabiać Wasze pamiętniki a trochę się tego nazbierało, nawet skrzynkę vitaliową mi zawaliło.

Buziaki ogromne dla Wszystkich!!!!


22 grudnia 2013 , Komentarze (3)

Przepraszam....
Niestety nie mogę dodawać wpisów, gdyż nie mam neta.
Prawdopodobnie dopiero po świętach się odezwę.
Pozdrawiam i życzę Wam wesołych świąt!!!

11 grudnia 2013 , Komentarze (3)

Cześć kochaniutkie!!

U mnie od wczoraj solidnie mrozi. nawet w dzień jest poniżej zera.
W sumie to dobrze bo przynajmniej na chodnikach nie ma chlapy.

Byłam dzisiaj na małym wypadzie do miasta i nie bez kupna bluzeczki.
Była taka śliczna czarna i błyszcząca i tak się do mnie uśmiechała e musiałam ją kupić.
Kupiłam też prezent dla szwagierki bo idziemy w niedzielę i parę drobiazgów do domu.
Oddałam też w końcu pierścionek i obrączkę do zwężenia i okazało się że trzeba zmniejszyć o 4 rozmiary, aż się facet zapytał co się stało że aż tyle.

dzisiaj mam dzień wolny od ćwiczeń, będzie pewnie tylko spacer i może hula-hop.
Dietkowo ok. jem jak należy, tylko że dalej nie ma @ i nawet nie staję na wagę.

Buziaki!!




10 grudnia 2013 , Komentarze (4)

Cześć wszystkim!

Nie wiem co we mnie wstąpiło. Od wczorajszego popołudnia jestem strasznie nerwowa. Wszystko mnie drażni i krzyczę na rodzinkę prawie że bez powodu.
Jeszcze nie pojawiła się @ więc to może dlatego.

Ze spraw dietowych to trochę nie tak jak bym chciała bo dalej ciągnie mnie do słodkiego, a cała szafka napchana różnościami. Jeszcze m mówi że przecież  niewielka ilość jeszcze nikomu nie zaszkodziła.
No cóż jakoś to przetrwam.
Poza tym to w porządku, jem jak należy.

Wczoraj zaliczyłam skalpel i godzinkę zumby, dzisiaj też już był skalpel i jeszcze będzie 3 km spacer, pewnie dość szybki bo duży mrozik jest.
Jak będzie mi się wieczorem chciało to może pojeżdżę jeszcze rowerkiem.

Ostatnio zaczęły podobać mi się moje nóżki. Wydaje mi się że to najlepsza część mojego ciała, no może jeszcze tył jest do zniesienia, czego w ogóle nie można powiedzieć o brzuchu. Mój bębenek jest po prostu straszny. Jestem wściekła że to sobie coś takiego zrobiłam. No ale co się stało to się nie odstanie i muszę walczyć i zaakceptować go. Wiem że bikini to nietety już nie dla mnie.

Dobra tyle marudzenia. Pozdrawiam was gorąco i życzę miłego wieczoru.
Buziaki!!!

9 grudnia 2013 , Komentarze (4)

Pada pada śnieg...

Witajcie!!

Piękną mamy zimę, dużo śniegu, brakuje tylko słoneczka, ale nie można mieć wszystkiego.

Młody w szkole, drugi zajął się zabawkami od św. Mikołaja więc ja mam spokój. Pranie nastawione, obiadek prawie skończony, za chwilę spałaszuję II śniadanko i myślę że dzisiejszy dzień będzie leniwy.
No pewnie tylko poćwiczę i pójdę na zumbę o ile nie dostanę @ bo ma nadejść w przeciągu 2-3 dni.

Niestety ciągnie mnie strasznie do słodkiego i na nieszczęście jest teraz tego w domu mnóstwo. Ale walczę ze sobą. Dobrze że tylko przed @ mam takie napady, a tak to słodkie może dla mnie nie istnieć.

Zima u mnie cudowna, śniegu wyżej kostki i chyba muszę ruszyć po południu z łopatą bo za chwilę mnie zasypie i nawet m nie dojedzie pod domek.

Buziaczki!!

8 grudnia 2013 , Komentarze (3)

Cześć wszystkim!!

Na szczęście już po imprezka i mam nadzieję że do świąt nic poważnego się nie wywiąże. Za tydzień szwagierka ma urodziny i imieniny, ale tylko będzie winko.

Wczorajsza imprezka u nas była bardzo udana, były prezenciki, ja dostałam czapkę i szaliczek w kolorze pomarańczowym i kieliszki do wina. Małżonek dostał ubrania i dzieciaki też zostały obdarowane więc mają teraz co robić.
Jedzonko, które naszykowałam prawie całe poszło.
To bardzo dobrze bo teraz już nie będzie kusiło w lodówce.

Dzisiaj był piękny dzień, świeciło słoneczko i było troszkę mrozu, do tego jest bielutko i przestało wiać. To jest taka zima jak ja lubię.
Teraz już temperatura spada i nie wiem czy wybiorę się na zaplanowany spacerek. Jak nie to pośmigam na rowerku.

W piątek byłam z młodym w tym kinie i bajka była fajna. Tak się śmiałam że aż się popłakałam. Młody też zadowolony.
Jeszcze teraz wybieramy się z mężem na " Igrzyska śmierci".

W piątek dieta była zachowana na 100 %, w sobotę do imprezy też, ale potem już trochę zjadłam, ale nie popłynęłam, po prostu chciałam popróbować  czy wszystko mi wyszło ok.

Miłego popołudnia laseczki!!
Buziaki!

6 grudnia 2013 , Komentarze (7)

Cześć!!!

Nareszcie pożegnałam 6, która była ze mną bardzo długo.
Moje oczy nie widziały 5 już baaardzo dłuuugo.
Ale w końcu ją mam i mam nadzieję że już jej nie stracę.

Dzisiaj u mnie piękna zima, tylko trochę wieje. Niestety na razie siedzę w domu bo młody kaszle i ma okropny katar. Niestety nie chce dmuchać noska i wszystko idzie na dół i kaszle.

Po południu zaś jadę ze starszym do kina na "Krainę lodu", ponoć bardzo fajna bajka. mam nadzieję że będziemy zadowoleni.

Dzisiaj zabrałam się za sprzątanie i już prawie wszystko zrobione. Piekę też serowy wkład do serowo-ananasowego tortu dla mojego m bo ma dzisiaj urodziny i jutro przychodzi rodzinka.

Mam nadzieję że te z was które mieszkają na północy nie ucierpiały za bardzo przez te wiatry co były w nocy. U mnie nie było źle, ale tu takie wiatry to normalka co roku.

Buziaki!!!

5 grudnia 2013 , Komentarze (3)

Witajcie laseczki!

To co lubię najbardziej zimą to słoneczko, mrozik i śnieg i tak właśnie jest za moim oknem. Niestety dodatkowo wieje, ale to nic i tak jest pięknie.
Mam nadzieję że nie zacznie jakoś strasznie wiać.

Wczorajsze ciasteczko się udało i nawet kawałek skubnęłam i jest pyszne, leciutkie i nie bardzo słodkie. Zobaczę w sobotę jaki wyjdzie sernik, mam nadzieję że też dobry.

Dzisiaj rano stanęłam na wagę i doznałam pozytywnego szoku ale oficjalne dodawanie wagi jutro i mam nadzieję że tak zostanie bo to @ za pasem więc może być różnie. Dzisiaj już wrąbałam 2 kostki czekolady gorzkiej ( ta przecież najzdrowsza).

Wczoraj był skalpel i dzisiaj też będzie. Mam nadzieję że do świąt już będą jakieś spadki w cm. Niby po miesiącu tych ćwiczeń mają być pierwsze efekty więc zobaczę.
Dzisiaj też już pokręciłam hula-hop.
Jeszcze może będzie standardowy 3 km spacerek.

Po południu szykuję dla dzieciaków paczki i mam nadzieję że będą się cieszyć. Mam też dla nich rózgę na 1,50 cm. Jak ją dostaną to może w końcu będą grzeczni.

Buziaczki!!