Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

...uczę się, tworzę, ćwiczę, próbuję schudnąć...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 13759
Komentarzy: 84
Założony: 27 stycznia 2012
Ostatni wpis: 9 lipca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Anikfe

kobieta, 30 lat, Opole

160 cm, 74.20 kg więcej o mnie

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

22 marca 2012 , Komentarze (2)

A6W - zrobione + inne ćwiczenia
Jutro rano chyba pójdę biegać... zależy o której wstane. I nie wiem jeszcze czy mam jakieś buty nadające się do biegania...
 
Dzisiejszy dzień zaliczam do BARDZO udanych, gdyż zdałam egzamin na prawko! :D
Teraz cały czas chodzę uśmiechnięta od ucha do ucha :D
I chyba nic nie zepsuje mojego humoru przez następny tydzień ^^
Pozytywna energia tak mnie rozpiera, że mogłabym przebiec maraton :D
Mam nadzieję że do jutra się utrzyma. ;)

22 marca 2012 , Komentarze (2)

Haha! Zdałam za pierwszym razem! :D
No to teraz mogę legalnie poruszać się samochodem po drogach! ;)
Juhu!

21 marca 2012 , Komentarze (2)

Dziś krótko
A6W dzień trzeci - wykonane :) + inne ćwiczonka ;)

Jutro egzamin na prawko :O trochę się boję...

Moje pomiary:
szyja: 33
biceps: 30
piersi: 97
talia: 82
biodra: 98
udo: 66
łydka: 42
czyli tragedia


Muszę iść wcześniej spać, bo trzeba wstać na egzamin :O
Co to będzie...
Jutro muszę poszukać hula hopa, wiem że kiedyś gdzieś w domu mieliśmy...
Branoc! :)

20 marca 2012 , Komentarze (3)

Dziś sobie poćwiczyłam ^^
A6W wykonana, dodatkowo ćwiczenia na nogi, trochę sztangielki i: http://www.youtube.com/watch?v=r_J8btnIEKQ&feature=my_liked_videos&list=LLwfiCLpluis1uripDmqeojA

Taak. Już czas żeby sobie wyznaczyć cele. :D
Cel 1. schudnąć do wakacji (tradycyjnie)
Cel 2. wcisnąć się w stare spodnie
Cel 3. Wystartować w maratonie w grudniu (więc MUSZĘ W KOŃCU zacząć biegać)
Cel 4. do końca roku schudnąć 10 kg

Tak wiem, nie narzucam sobie zbyt dużego tempa. Ale znam się i wolę sobie stawiać realne dla mnie cele. Mam jeszcze na uwadzę to, że jeśli zacznę porządnie ćwiczyć to być może jeszcze kg mi przybędą bo masa mięśniowa jest cięższa od masy tłuszczowej. Hmmm... co jeszcze... no tak. Postanowiłam się nagradzać.
JEŚLI schudnę 5kg kupuję sobie porządne buty do biegania na które nie pożałuję pieniędzy. Dlaczego tak? Bo myślę, że jeśli już mam zrzucić to 5 kg to sama dieta mi nie wystarczy. A jeśli schudnę to 5 kg to będzie świadczyć o tym, że faktycznie zaczęłam regularnie ćwiczyć/biegać. Bo jaki ma sens kupowanie teraz butów za ponad 200 zł jeśli po tygodniu przestanę biegać?
Następnie. JEŚLI schudnę 10 kg zapuszczam włosy :O Mam teraz krótkie. Czasem myślę o tym, żeby zapuścić, ale do mojej zaokrąglonej od tłuszczu twarzy xD pasuje bardziej ta fryzura którą mam niż długie włosy, niestety ;)

To na tyle. Jeśli nie uda mi się schudnąć 5 kg do 1 września to od rzeczonego dnia zaczynam dietę South Beach. Dlaczego dopiero wtedy? Bo teraz nie mam warunków, a od wrześnie może już będę mieć... To chyba na tyle.

Acha, zrobiłam zdjęcia i pomiary. Tak myślę że będę robić pomiary co dwa tygodnie. Zdjęcia co tydzień. Chociaż znając mnie nie wytrzymam i będę się ważyć co niedzielę ;>


Chcę być jak EMMA <3
te nogi!

19 marca 2012 , Komentarze (5)

No! Od dziś zaczynam ćwiczyć na poważnie! ;D
Zaczynam aerobiczną 6 Weidera (A6W). Nooo... dziś wykonałam dwie serie.
Jak tak oglądałam na youtube jak należy te ćwiczenia wykonywać to wydawało mi się to takie banalne! A tu co? Ciężko! ;>
Więc teraz codziennie ćwiczymy, ćwiczymy, ćwiczymy.
Miałam pojeździć dziś rolkach, ale zrobiło się znów zimno :(

Zrobiłam dziś jeszcze parę mniejszych ćwiczeń. Jakieś na nogi, jakieś na ręcę. Później może jeszcze brzuszki porobię :)

Ach, i jestem z siebie dumna. Dziś w jadłospisie/menu dzisiejszego dnia w bursie zobaczyłam że jest niedoobry obiad :( i tak strasznie mnie korciło, żeby zjeść sobie naleśnika na mieście! Nie macie pojęcia. Ale ostatecznie powiedziałam sobie NIE, masz dietę i w zamian kupiłam owocowy koktajl :) No i zrobiłam sobie spacer po mieście w poszukiwaniu różnych rzeczy  :)
Tak więc dzień umiarkowanie aktywny.

Co tam jeszcze?
Głowa mnie boli :( Nie wiem dlaczego. Może z niewyspania.

Zabieram się porządnie za siebie i zaczynam się uczyć PORZĄDNIE angielskiego.
Słówko na dziś: big bellied - z brzuchem
    i                       obese - otyły


Jutro robię pomiary :O i zdjęcia, żeby później sprawdzić efekty A6W

18 marca 2012 , Komentarze (2)

No i brzuch niestety dalej boli. Może po południu będzie lepiej...

Kiedyś gdzieś słyszałam/czytałam, że w chudnięciu przeszkadzają toksyny i przed odchudzaniem dobrze jest sobie zrobić głodówkę/dietę mającą na celu usunąć te nieszczęsne toksyny z organizmu. Tylko że też lepiej skontaktować się na ten temat z lekarzem.
Czytałam również że takie główki powinny być przeprowadzone przynajmniej dwa razy w roku, najlepiej kiedy się zaczyna wiosna i jesień (z tego co pamiętam).
Czy ktoś może słyszał/próbował/zna się na tym?
Myślę że mogłabym to zrobić, ale poczekałabym do jakiejś dłuższej przerwy (np. święta wielkanocne) bo gdy człowiek jest na tej głodówce, to ma mało energii, a ja mam cały czas mnóstwo rzeczy do robienia, również w weekendy. Taki los ucznia ;)
No, ale co myślicie? :))
Chyba pogadam z tatą na ten temat. Jest lekarzem. Fakt faktem nie dietetykiem ani nic takiego, ale może On mi załatwić odpowiednie spotkanie z dietetykiem, albo sam mi coś poradzić.

17 marca 2012 , Komentarze (1)

Dziś temperatura osiągnęła 24 stopnie! Chciałam wykorzystać ten piękny dzień, ale okrutny los chciał bym dziś dostała okres. Blueeee. Nienawidzę tego. Siedzę w domu i się męczę z powodu bólu brzucha. No i jutro miałam jechać na basen i dupa :/
No i skusiłam sie dziś na czekoladową muffinkę. No, ale jak mam te dni to zawsze mam niepohamowaną ochotę na słodycze -.-


Iiiii... czuję się dziś beznadziejnie. Chce wakacje!

16 marca 2012 , Komentarze (1)

Achh. Dziś piękna pogoda w końcu! 18 stopni normalnie u mnie było :D Doczekałam się. A w niedzielę na rolki ^^ A jutro może na dłuższy spacer jeśli dalej będzie tak pięknie ^^
Ten tydzień aktywny, ale nie fizycznie niestety. Ale wiele zrobiłam.
Dziś niestety zjadłam czekoladę... bo rano sobie uświadomiłam, że przecież codziennie rano jem płatki-musli Granola z czekoladą. I kurde. Uwielbiam je! A kiedy je jem na śniadanie to potrafię nie być głodna aż do 12! (a śniadanie jem koło 7:20) Hmmm... nie wiem czy je czymś zastępować. Bo Granola bez czekolady, już mi tak nie smakuje. Kiedyś jadłam fitnessy, ale jakoś tak nie bardzo mi pasowały. Eh nie wiem, nie wiem.
Jutro od 7 rano jazdy. Trzeba będzie wstać o 6 rano :( nie lubie wcześnie wstawać w sobotę :(
No, ale czego to się nie robi, żeby mieć prawo jazdy, nie? :P W czwartek egzamin. Powoli coraz bardziej zaczynam się stresować.

Chcę zacząć skakać na skakance. Tylko muszę znaleźć skakankę... :> Gdzie ona może być?
Jutro rozpocznę poszukiwania.

15 marca 2012 , Komentarze (2)

Witam Was :)
Postanowiłam zakończyć mój romans z czekoladą. Tak na dobry początek.
Mam problem ze zbyt częstym chodzeniem na gorącą czekoladę lub naleśniki na słodko (również z czeko). Hmmm... jednak każdy powinien sobie od czasu do czasu pozwolić na chwilę przyjemności, tak więc dopuszczam sobie zjedzenie słodkiego naleśnika RAZ na miesiąc i wybić gorącą czekoladę również raz na miesiąc. A to i tak pod warunkiem że ten miesiąc jest aktywny. Hmmm.
Pewnie będzie ciężko.
Ostatnio na forum, czy gdzieś spotkałam się z karami. Za każdym razem gdy się zje niedozwoloną rzecz trzeba wykonać karę.
Chyba też sobie wyznaczę, ale jeszcze nie wiem jaką. Propozycje? ;)

CHALLANGE ACCEPTED!

Życzcie mi powodzenia ;)
Od dziś czekoladzie mówię NIE.

13 marca 2012 , Komentarze (3)

Taak. przytyłam... :(
Muszę wziąć dupe w troki i się ograniczać. Chciałabym pójść na rolki lub pobiegać, ale nie mam czasu! Cały czas nauka, nauka, nauka. Jeszcze wkrótce mam egzamin na prawo jazdy (w przyszły czwartek) i muszę jeszcze poświęcać czas na jazdy. No i się troszkę stresuję. A będę się jeszcze BARDZO stresować. A wiadomo, że stres nie wpływa pozytywnie na odchudzanie... chyba wiadomo o co kaman ;)
No cóż. W piątek ma być słonecznie i 15 stopni! Mam nadzieję, że się sprawdzi :) Ładna pogoda dobrze na mnie działa :)
Miałam jechać w sobotę rano na basen, ale od 7 rano mam jazdy :/ Może w niedzielę się uda.
Ah, ten brak czasu. Ale JEŚLI zdam to będzie lepiej. Mam nadzieję.
No, ale dziś troszkę te poćwiczyłam... na wuefie. Zawsze to coś.
Powinnam już spać bo jutro wcześnie wstaje. :/
Dobranoc!