Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Kiedyś byłam szczupła. To było przed ciągiem chorób, leków, kroplówek. Teraz patrzę w lustro i nie mogę uwierzyć w to co w nim widzę. To nie ja. To ktoś inny, gruby potwór który wszedł w moje ciało. Potrzebuję wsparcia osób, które we mnie uwierzą.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 284140
Komentarzy: 10110
Założony: 29 stycznia 2012
Ostatni wpis: 11 stycznia 2022

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
no.more1993

kobieta, 31 lat, Łódź

158 cm, 67.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

18 lutego 2013 , Komentarze (12)

Właśnie do mnie dotarło, że najprawdopodobniej przez cały dzień zjadłam w sumie 5 bułek(2 na śniadanie, 2 na uczelni i 1 w domu), 2 "paseczki" piersi z kurczaka i budyń śmietankowy który bardziej był mlekiem niż budyniem (chodzę tak rozkojarzona, że wlałam za dużo mleka-.-)

Zmuszam się do jedzenia. 

Jutro jak dobrze pójdzie to spod wydziału odbiera mnie Adonis i spędzimy jakoś milej czas. Mam nadzieję.

Dzisiaj były kuzynki. Zostałam wymęczona, ale przynajmniej nie myślałam za dużo.


17 lutego 2013 , Komentarze (14)

Byłam tam.

Zapaliłam znicz.

Jestem jak w amoku, nic do mnie nie dociera. Do reszty znajomych także.

Nawet płakać nie mogę.

Nie mogę czytać tych obrażających tekstów, że na bank się o to prosił, że to "TA dziewczyna" ponosi odpowiedzialność. Kurwa. Nikt nie prosi się o taką śmierć! 

Źle mi, że ludzie tak mówią o ludziach, którzy nie mają szans się obronić...

16 lutego 2013 , Komentarze (27)

Pewnie większość z Was słyszała o morderstwie na ul. Piotrkowskiej w Łodzi. 

Od razu kiedy się dowiedziałam, byłam pewna, że zginął ktoś z moich znajomych. Tak bardzo, tak bardzo chciałam się mylić... Nie myliłam się...

Zginął mój kolega z klasy z LO. Był szkolnym casanovą, wszyscy go lubili. Lubił imprezy, był roztrzepany, wiecznie uśmiechnięty. Na lekcjach rzucał żartami takimi, które pamięta się do tej pory. Wszyscy bardzo go lubiliśmy. Był honorowy. Bardzo. Był też szarmancki. Wysportowany. Przystojny. Heh, chyba połowa dziewczyn w szkole się w nim kochała. Dusza towarzystwa. Niestety... już tylko Dusza...

Nie mogę w to uwierzyć... Nie chcę w to wierzyć...

edit:

Złapali sprawców. Ten który dźgał M. stwierdził, że diabeł kazał mu zabić. Dźgał go 9 razy. W brzuch, plecy, twarz, szyję... 7 ciosów było śmiertelnych. Karo śmierci, wróć! Tylko inna. Powolna. Obdzieranie ze skóry i przypalanie ścięgien, a potem nabijanie na pal. Bo tak kazałby mi diabeł...

16 lutego 2013 , Komentarze (27)

Hah, miałam się pochwalić zadkiem, ale nie miałam jakiś normalnych zdjęć, tylko same w majtkach, więc dzisiaj rano zrobiłam zdjęcie w spodniach. W brudnym lustrze... ale nieważne, widać xD Może tyłek nie wygląda tak jakbym chciała, ale jest coraz ładniejszy, coraz krąglejszy i w ogóle :D P.S. w te spodnie zmieściłam się pierwszy raz odkąd zostały zakupione przez mamę :D 


15 lutego 2013 , Komentarze (24)

Cały czas mam wrażenie, że mój brzuch jest duużo za duży... że uda są monstrualne, za to tyłek zaczął mi się podobać ^^

15 lutego 2013 , Komentarze (19)

Aktualnie ciśnienie mam takie, że nie wiem jak żyję. Łeb mi rozsadza. Enty dzień z kolei. Mój puls po półgodzinnym leżeniu i objaniu się? 83. Fuck. Ćwiczenia mi przez ten łeb nie idą. Sapię jak smok. Astma sie odezwała, znowu. -.- 

Staram się jeść mniej. Moje różowe spodnie znowu zjeżdżają mi z tyłka, więc stwierdzam, że nie jest źle. Brzuszek też zrobił się mniejszy, w spodniach (kiedy stoję) wyglądam na całkiem szczupłą laskę, więc jest ok :p


tak się teraz w ciuchach prezentuję:

Możecie wierzyć lub nie, ale te spodnie są na mnie już lekko za luźne ;)

i z profilu co by lepiej uwidocznić ten wielki bęc ^^


14 lutego 2013 , Komentarze (20)

P. widzi mnie z daleka i jarzy mu się japa jak żarówka. Myślę sobie "kurcze. ładnie wyglądam". Podchodzę, witamy się..

-śmiesznie chodzisz

-to znaczy jak?

-jak pingwinek

xD

strzeliłam focha for ever na 5 sekund.

-wiesz co. zamiast powiedzieć, że ładnie wyglądam, to wyjeżdżasz mi z pingwinem

-przecież nie wiem jak wyglądasz. w kurtce jesteś

-.- serio. chcąc nie chcąc musiałam tam rżeć jak koń ze śmiechu xD


Lubię to jak gadamy. To, że między nami kompletnie nie czuć różnicy wieku. i to, że dzięki niemu nie straciłam kompletnie wiary w facetów.

14 lutego 2013 , Komentarze (24)

Dzięki kochani za wsparcie! Wczoraj na serio byłam załamana, ale w sumie ludziom gorsze rzeczy się zdarzają, więc nie mam co ryczeć, po prostu będę się musiała przyłożyć i rozgromię łacinę! A co! ^^ 

W tym semestrze zacznie się pogrom, będę mieć zajęcia od świtu do nocy, ale zacznę moje ukochane i dawno wyczekiwane edytosrtwo, więc czuję, że będę na zajęcia frunąć! :D Ciekawa jestem jak mi pójdzie z glotto. Podobno mozna na tym całkiem niezłą kaskę później wyciągnąć jeśli ktoś jest dobry, więc zamierzam być jedną z najlepszych. O! Taki mam plan! :D


Wczoraj tak mi łeb pękał, że zostałam w domu. Z P. widzę się dzisiaj. Mam tak dobry humor, że posprzątałam w kuchni, salonie, zrobiłam śniadanie dla siostry, posprzątałam w szafie, ogarnęłam w końcu torbę na basen (wstyd przyznać, basen skończyłam,a  torba czekała na zbawienie z kosmetykami w środku ^^), ogarnęłam torbę na miasto i na zajęcia, zaczęłam ogarniać w pokoju. :D Dzisiejszego dnia zamierzam wyglądać zjawiskowo. Tylko nie wiem co zrobić z kłaczkami. Nie chce ich dzisiaj prostować, bo pogoda nieciekawa i jak lunie to dopiero będę wyglądać jak strach na wróble xD Może je jakoś spiąć? Nie wiem. Pojęcia nie mam.


Życie jest pokręcone i dziwaczne. Jeszcze trzy tygodnie temu byłam pewna, że walentynki spędzę ze swoim facetem. Byłam pewna, że ja i A. stworzymy w przyszłości rodzinę, a teraz... Teraz szykuję się na spotkanie z P. Czy czuję się tym faktem rozczarowana? Czuję jedynie rozczarowanie, że facet którego uważałam za księcia potraktował mnie jak zwykłą szmatę. Znienawidziłam go wraz ze słowami "z tobą wytrzyma jedynie ten z którym wpadniesz. bo będzie do tego zmuszony". Dobrze, że wiem ile jestem warta. Dobrze, że potrafię zdać sobie sprawę z tego, że zasługuję na znacznie więcej. A Adonis? Nie wiem. Co ma być to będzie. Jest miło i tyle.

Metopatkowania ciąg dalszy. Ból głowy aż do porzygu. Masakra, niech ta pogoda się unormuje bo zdechnę, ledwo oddycham!

Matko jak się rozpisałam ;o Ciekawe kto przeczytał do końca? Wytrwałym gratuluję! :D

13 lutego 2013 , Komentarze (23)

Pieniądze leżą już przede mną. Kocham swoich rodziców. Zawsze mogę na nich liczyć, nie mam pojęcia co zrobiłabym bez nich. 

Dostałam propozycję pracy na soboty! 8 sobót i mogłabym oddać rodzicom pieniądze. Trzeba w końcu zacząć życie.

13 lutego 2013 , Komentarze (23)

Jestem pierdoloną, skończoną idiotką! Głupia, skończona kretynka! 

KURWA MAĆ!

Nie zaliczyłam tej pierdolonej łaciny.

Dziękuję.

Studia żegnajcie -.-

___

Poprawić można. Jak się ma 400zł. tata powiedział, że jutro będę mieć kasę na warunek. Do końca życia im się nie odpłacę za to...