Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Kiedyś byłam szczupła. To było przed ciągiem chorób, leków, kroplówek. Teraz patrzę w lustro i nie mogę uwierzyć w to co w nim widzę. To nie ja. To ktoś inny, gruby potwór który wszedł w moje ciało. Potrzebuję wsparcia osób, które we mnie uwierzą.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 283875
Komentarzy: 10110
Założony: 29 stycznia 2012
Ostatni wpis: 11 stycznia 2022

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
no.more1993

kobieta, 31 lat, Łódź

158 cm, 67.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

29 grudnia 2012 , Komentarze (34)

Tak przeglądałam swoje stare zdjęcia i stwierdzam, że jestem motywacją sama dla siebie. Może nie osiągnęłam za wiele, może nie wyglądam tak jakbym chciała, ale zbliżam się, a to już coś!

29 grudnia 2012 , Komentarze (87)

Rajstopy będą czarne, ale nie kryjące, buty będą te, bo nie chcę pozdzierać podłogi K. :p Makijaż mocny, fryzura taka, a na sukienkę narzucona marynarka :D Co Wy na to?:)

(tak, ścięłam kłaczki xD)

w sklepie
A: I teraz będę musiał z tobą wchodzić do każdego sklepu?
ja: Dokładnie tak. Przeczołgam cię przez galerię
A: Boże... po co mi baba była, trzeba było zostać gejem
ja: (ze śmiechem) powodzenia! Z gejem nachodziłbyś się więcej.
A:Niestety miałem też takie podejrzenia...

xD

26 grudnia 2012 , Komentarze (21)

Święta, święta i po świętach...

a na wadze 61,6 ;]


Więc nie jest źle! Jutro na zakupowe szaleństwo ;]

25 grudnia 2012 , Komentarze (33)

Przed wigilijnym obżarstwem:

taki to ze mnie tłuścioch xD xD xD

24 grudnia 2012 , Komentarze (18)

Wesołych, zdrowych,
spędzonych w rodzinnej atmosferze
Świąt Bożego Narodzenia.

Życzę Wam, abyście doszły do celu
I powoli, acz nie żółwimi krokami osiągały kolejne marzenia!

Życzę Wam miłości, prawdziwych przyjaźni,
Samoakceptacji i braku zazdrości.

Życzę Wam, żebyście czuły się ze sobą wspaniale
i żeby rok 2013 był jednym z najlepszych!


Dobra, znowu zamknęłam pamiętnik tylko dla znajomych ;] Im częściej bywam na głównej (wtf? o.O) tym z większą nienawiścią się spotykam (sława boli xD). 
Jestem starą babą, zakonnicą, grubą, obleśną itp, itd. Moje nogi są tłuste, ja jestem tłusta, mam same za małe ciuchy i takie tam BLA BLA BLA.
Potem dodam zdjęcie makijażu, który wykonam nowymi cieniami, które dostałam pod choinkę i nowymi pędzlami, które również są prezencikiem *.*

Habitu jednak nie wkładam. Mama kupiła taki fajną sweterkową sukienkę (tyle, że króciótką) i miała ją włożyć, a potem stwierdziła, że nie, bo jej nogi się nie nadają, bo za stara jest itd. No więc wpadłam na genialny plan, że sweterek włożę ja, a moją sukienkę dałam mamie ;] (potem też wrzucę fotkę w sweterku :D)

edit:

sukienka prezentuje się tak:


23 grudnia 2012 , Komentarze (32)

ok. ostateczne strcie na kiecke dla grubci czyli dla mnie :p


wiem, lubię czarny :p jak na razie ostateczne starcie xd

EDIT:

alternatywa dla spódniczek:


23 grudnia 2012 , Komentarze (20)

Waga waha się miedzy 62 a 61,6 - mogę więc ze spokojną duszą zmienić pasek na 62! :D

Dwa tygodnie temu startowałam już z wagą 65,5, więc myślę, że to dobry wynik :D

22 grudnia 2012 , Komentarze (77)

Nie wyglądam w tym za grubo? -.- bez szpilek bo noga mnie boli i poczekam do poniedziałku xD bez rajstop, bo nie chciało mi się wkładać xD siostra mówi, ze wyglądam w tym fajnie, K. też twierdzi, ze dobrze, a jak dla mnie to wyglądam jak salceson obwiązany sznurkiem. xD nie wiem... najchętniej poszłabym w worku na ziemniaki xD (to ten sam zestaw, tylko pokazany z marynarką i bez)

Na sylwestra włożę marynarkę i czarne kryjące rajstopy :) a do tego buty na koturnie, może niedługo wrzucę jak to będzie wyglądać całościowo. Dodałam zdjęcie bez marynarki, żeby było widać, że mój brzuch w tej spódniczce się dość... odznacza i chciałam wiedzieć czy nie odznacza się za bardzo. Ciągle mam tendencję do wkładania worków bo myślę, ze na obcisłe rzeczy jestem za gruba


21 grudnia 2012 , Komentarze (10)

Wczoraj okazałam się ofermą roku. Byłam zagapiona w ekranik telefonu, chciałam usiąść na krześle i... nie wcelowałam. Noga mnie strasznie boli -.- nie jest spuchnięta, ani nic... tylko poobijana, boli. Miałam ćwiczyć, ale kuleję, nawet za bardzo stać nie mogę xD Obiłam ją w takim miejscu, że postawienie stopy na podłożu z nogą zgiętą w kolanie nie jest dobrym pomysłem... na pocieszenie zeżarłam 3 kawałki czekolady i 3 kawałki jabłecznika ^^

Poza tym doszła kolejna porcja problemów. DUŻYCH problemów. Niech się stanie cud. -.-

19 grudnia 2012 , Komentarze (9)

Już w poniedziałek Wigilia, a ja tych świąt w ogóle nie czuję.

Na wadze 61,5kg, może niedługo zmienię pasek. Chudnę, ciągle chudnę i wyglądam coraz lepiej. Nawet JA to widzę, a to znaczy, że na serio widać. Siostra patrzyła na zdjęcia które zamieściłam "Ej. Na żywo w tej kiecce (w tej czarno-białej, niby habit xD) wyglądasz cudownie! Tak szczupło i masz taką ładną talię... a na tych zdjęciach wyglądasz jak kobyła" no i masz! Źle zrobiłam zdjęcia! xD

Mało jem. Nie mam ochoty na jedzenie, nie mam potrzeby jedzenia. W ogóle, na nic nie mam ochoty. Wczoraj 1,5h basenu, dzisiaj to samo. Jak jutro zaliczę dwa kolokwia to będzie cud, bo nic nie umiem. Nie mam siły. Czuję się źle. 

Chyba coś mnie rozkłada. W sam raz na święta! ^^