Nie lubię rano wstawać, ale jak juz wstanę, załatwię co muszę, to potem się cieszę, że mam taki długi dzień.
Nie będę pisać o mrozie, bo każdy wie jak jest.
Awokado powoli znika. Pokroiłam je i skropiłam sokiem z cytryny. Dodaję teraz głównie do chleba. Np. przed chwilą jadłam z dżemem. Ujdzie, ale bez rewelacji.
dziś pracuję. Pewnie ludzi za duzo nie będzie w klubie, bo komu by się chciało wychodzić. Sama bym nie wychodziła, gdybym nie musiala
W niedz. jadę do domu. Mam w planach spędzić tam najbliższe 3 tygodnie. Muszę spotkać się tzn. chcę z koleżankami z liceum. Z jedną widzialam się w wakacje, a z resztą ostatnio 1,5 roku temu. W tym czasie jedna wyszła za mąć i jest juz w 4 mies ciąży. Dwie pozostałe pracują i robią zaocznie mgr. Duzo się pozmieniało.
Z jedzeniem trzymam się dzielnie. 24 dni bez słodyczy. Chyba zbliżam się do życiowego rekordu. Powoli zaczynam za nimi tęsknić, ale na razie nie aż tak bardzo żeby ulec. Jem regularnie i zdrowo. Wychodzę z założenia, ze lepiej zjeśc mniej, ale lepiej. Zamiast kupować pół bochenka chleba, kupuję żytni na zakwasie z nasionami (6 kromek 3,20 zł). Starcza mi to na 3 pożywne śniadania.
Oby w domu było z czego wybierać....
Mówiłam sobie, że jak będę zdrowo jeść to zaoszczędzę kasę na słodyczach i fast foodach. No niezupełnie tak jest... Owoce i warzywa są cholernie drogie. Do marketu typu Lidl, Biedronka, Real mam daleko i zakupy robię w pobliskim Lewiatanie.
A lodówkę muszę mieć pełną, bo wiem sama po sobie, że jak nie mam w niej "dietetycznych" rzeczy to lecę do sklepu po jakieś ekspresowe obiadki. Wtedy najlepiej się sprawdzają gotowe do podgrzania tylko naleśniki, pierogi, bagietki albo słodycze.
Co najmniej raz w tyg chodzę na większe zakupy i wydaję ok 40-50 zł. Do tego z 2-3 razy jeszcze po wodę, mleko i serki. Zdrowe odżywianie nie jest takie tanie jakby się wydawać mogło. Ekonomiczne odchudzanie to chyba tylko poprzez głodówkę, a ile tak można? Potem jojo i te tematy
Co do moich włosów i nieszczęsnych pasemek.
Napisałam do znajomej fryzjerki i powiedziała, że ona robi za 60 zł. Chyba się skuszę. Zrobię sobie te odrosty na urodziny i te spotkania ze znajomymi, a najwyżej potem już będę malować całość. A pasemka zrobię kiedyś znowu np. na wesele kuzyna w październiku.
Wczoraj zgodnie z planem poćwiczyłam. Była 14 min rozgrzewka, potem jakaś zumba, następnie latino zumba, 14 min trening abs. Wszystko z YouTube.
Jest tak naprawdę sporo świetnego materiału na ćwiczenia. Każda może znaleźć coś dla siebie. Mi całośc zajeła ok 40 min. Dziś czuję mięśnie brzucha i ud, więc trening odniósł efekt.
Oczywiście w pracy się nachodze i nasprzątam z 6-7 h, więc trening będzie, tyle że tym razem na noogi i pośladki