Bilans dnia - zjedzone 1180 kcal
Rowerek - spalone 350 kcal
Spacer - spalone 500 kcal
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (35)
Grupy
O mnie
Archiwum
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 46562 |
Komentarzy: | 1207 |
Założony: | 7 lutego 2012 |
Ostatni wpis: | 15 maja 2016 |
kobieta, 50 lat, Dąbrowa Górnicza
174 cm, 99.20 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Historia wagi
Bilans dnia - zjedzone 1180 kcal
Rowerek - spalone 350 kcal
Spacer - spalone 500 kcal
Kupiłam sobie krokomierz
Czy wiecie, że dziś podczas 5 km spaceru, który trwał 1 godz i 30 min spaliłam 500 kcal?
Czyli 1,5 godz spaceru równa się prawie 1 godz jazdy na rowerze stacjonarnym bez obciążenia.
Polska mentalność jest jakaś dziwna
Kto mnie bliżej zna już wizualnie może zobaczyć efekty mojego odchudzania.
Co ciekawe to nawet ze skórą na pyszczku nie jest źle i ogólnie wyglądam korzystnie...
Ale jeszcze od nikogo znajomego nie słyszałam żadnej pozytywnej uwagi na ten temat za to krytyka i podejrzliwość na każdym kroku
- schudłaś! źle się czujesz?
- widzę, że wyszczuplałaś.. czyżby nawrót choroby?
- jak moja znajoma zaczęła chudnąć to wykryli u niej raka!
- robiłaś badania czy wszystko w porządku?
- ty chyba masz anemię, że tak chudniesz!
- boli cię żołądek od leków, że nie możesz jeść?
I najciekawsze:
- myślałam, że twój mąż stracił pracę i macie problemy finansowe bo tak schudłaś
- a leki są takie drogie i odbija się to na domowym budżecie bo widać jak schudłaś...
Nikt nie chce uwierzyć, że przeszłam na dietę ze względu na zdrowie i chęć lepszego wyglądu i samopoczucia
(i tak już zniszczyłam swoje najpiękniejsze lata zbędnymi kilogramami )
No i kolejny kilogram za mną
Idzie to jak krew z nosa ale ogólnie chyba nie jest źle bo pozbyłam się 6 kg w niecały m-c...
Bilans dnia - 1130 kcal
Rowerek - spalone 600 kcal
Intensywny spacer - spalone 250 kcal
Inne - spalone 200 kcal