Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

moje zainteresowanie to muzyka,gotowanie czytanie książek oraz sport.Moją motywacją jest ładnie wyglądać na uroczystosci rodzinnej i lepsze samopoczucie.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 180096
Komentarzy: 1488
Założony: 9 lutego 2012
Ostatni wpis: 15 czerwca 2020

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
nitram03

kobieta, 40 lat, Grybów

166 cm, 90.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

22 marca 2013 , Komentarze (12)

witam dziewczyny niby jest wiosna a na dworze zima panuje,ale wiosna i tak przyjdzie.Bardzo się cieszę,bo jest 0.5 kg mniej jak dla mnie to super spadek,po zastoju.Wczoraj ćwiczyłam 40 min na wszystkie partie ciała.dzień nie do końca dietetyczny,ale spadek jest.

moje menu:

śniadanie:2 parówki,2 kromki chleba

2 śniadanie:banan,zielona herbata,kilka szuszonych śliwek,7 migdałów

obiad:miseczka żurku z jajkiem,miseczka bigosu

kolacja:3 kromki chleba,sałatka z pomidora i cebulki,inka

życzę miłego weekendu i samych spadkówmiłego dnia

21 marca 2013 , Komentarze (7)

cześć witam tak wiosennie,bo chociaż śnieg jeszcze jest to w powietrzu czuć wiosnę.Dzisiaj dalej optymistycznie,moje samopoczucie jest super i mam powera.

moje menu:

śniadanie:2 parówki,3 kromki chleba,herbata z porzeczki i aroni

2 śniadanie:pomarańcz,zielona herbata

obiad:rosół z makaronem,udko z rosołu,ryż brązowy,sałatka nicejska

kolacja:kanapka ze szynką,2 kanapki z twarożkiem,herbata

do tego 10 minćwiczeń na pośladki i nogi,40 minute full body workout cllas fitsugar.

20 marca 2013 , Komentarze (5)

witam dziewczyny,chyba miałam rację co do mojego wczorajszego wpisu i dzisiaj jest już0.4 kg mniej i mam nadzieję,że tak już będzie.Podzieliłam na trzy główne posiłki i dwie przekąski,nie czuję głodu i jestem najedzona,a do tego waga spada.Wczoraj zapomniałam  dopisać ćwiczenia z poniedziałku 10 min mel b na brzuch,10 min na ramiona,25 min fat burning and abs workout.

moje menu:

śniadanie:3 kanapki z pomidorem,herbata

2 śniadanie:herbata zielona z grejfrutem,jogurt ze śliwkami i płatkami zbóż

obiad:zupa jarzynowa z makaronem,trochę makaronu z mięsem i warzywami

kolacja:3 kanapki z twarożkiem,inka

19 marca 2013 , Komentarze (7)

witam dziewczyny dzisiaj weszłam na wagę i pokazała 75,8 czyli 0,2 kg więcej od pasaka ale mam jeszcze 4 dni na spadek jeszcze dwa dni i @ pójdzie w zapomnienie.Wczoraj przeglądałam zestawy dietetczne i postanowiłam trochę zmodyfikować moją dietę.Bo od miesiąca krążę wokół 75 a chciałabym,żeby było już 74 więc spinam pośladki i do przodu,muszę chyba zmniejszyć wielkość porcji i chcę urozmaicić jedzenie,bo wydaje mi się,że moje jedzenie jest monotonne.Na brak ruchu i ćwiczeń nie narzekam,pozdrawiam

18 marca 2013 , Komentarze (9)

Witam dziewczyny po weekendzie w piątek była taka zamieć,że z wielkim trudem wyszłam z domu bo tyle śniegu napadało i do tego straszny wiatr i z braku wagi nie było pomiaru.Weekend minął mi bardzo miło i pełen miłości w końcu się pogodziliśmy się i bardzo miło spędziliśmy go mąż mi pomógł w domu,przy śniegu,pobawił się z dziećmi i tego mi właśnie brakowało,porozmawialiśmy i wyjaśniliśmy sobie wszystko,pomiary zrobię dopiero w piątek,bo @ przyszło tydzień wcześniej to chyba z tego stresu,jeden plus,że będzie już niedługo po.Święta zbliżają się wielkimi krokami.

ćwiczeń jakich takich nie było w piątek tylko odśnieżanie,w sobotę też odśnieżanie,a w niedzielę był rowerek ok 1,5 h czyli 700 kal spalonych.Dietkowo różnie,ale dzisiaj się poprawę.miłego popołudnia

14 marca 2013 , Komentarze (10)

witam dziewczyny dzisiaj już całkiem optymistycznie,moje przygnębienie przeszło w optymizm nie wiem skąd ta zmiana ale cieszę się wczoraj ćwiczyłam z ewą chodakowaską turbo naprawdę daje wycisk,ale dałam radę i jestem z siebie dumna.

moje menu

śniadanie:poł grahamki z pasztetem

obiad:rosół z makaronem,udko na parze,łyżka ziemniaków i ogórek kiszony

kolacja:2 kanapeczki z twarożkiem,skrzydełko bez skórki

Dzisiaj pogoda nie nastraja do spaceru,bo sypie śnieg i wieje wiatr,ale mimo to zrobiłyśmy sobie z młodszą córką spacer i fajnie się czuję a do tego zaraz idę ćwiczyć.

 

12 marca 2013 , Komentarze (7)

witam dziewczyny dzisiaj dalej opiekuję się czwórką dzieci,ale jak na razie jest dobrze,bo włączyłam im bajkę i oglądają,tak że mam chwilę wytchnienia.Wczoraj byłam po wynik cytologii i jest ok tylko stan zapalny więc mam antybiotyk i będzie dobrze,z mężem dalej się nie odzywam i zobaczymy kto pierwszy się przełamie ja nie zamierzam,a on się odezwie jak będę mu potrzebna,ale mamgo w nosieniech sobie nie myśli,że sama sobie nie dam rady niech sobie siedzi.

moje menu:

śniadanie:mały kawałek kiełbasy wiejskiej

2 śniadanie:jogurt

obiad:zupa pomidorowa z ryżem,ziemniaki i trochę sosu z mięsem

kolacja:kanapka ze szynką z kurczaka,kanapka z pasztetem,inka

ćwiczenia rowerek 700 kal spalone ok1.5 h

miłego dnia

11 marca 2013 , Komentarze (3)

witam tak nietypowo,bo u mnie sajgon,od rana opiekuję się dziećmi brata i prawie idzie oszleć,młodsze się biją starsze się obrażają,a do tego mąż co chwila krzyczy i fuczy to ja też się nie poddaję dopóki mnie nie przeprosi to też się nie odzywam na pewno mu przejdzie jak coś będzie chciał,dietkowo jak najbardziej ok i do tego ruchu maksymalnie do tego jeszcze sprzątanie i gotowanie obiadu a przy czwórce dzieci było co robić,co jak co ale te ciche dni u mnie wychodzą na plus,bo po weekendzie spadek o 0.4 co cieszy,w weekend było sobota 1 h rowerek,niedziela 1 h rowerekczyli 500 kal spalonych do tego 100 półbrzuszków

8 marca 2013 , Komentarze (6)

ten tydzień minął mi bez zmian  i spadku,ale przez pół tygodnia nie miałam siły na ćwiczenia,a i z dietką było różnie,ale jeden plus to nic mi nie przybyło.życzę miłego weekendu

7 marca 2013 , Komentarze (4)

dzisiaj mniej radośnie,ale wczoraj się wkurzyłam na męża bo dziewczynki dokazywały i on wydarł się jak matoł,a później podszedł do młodszej pociągnął krzesło tak,że córka spadła z niego i uderzyła o stół tak na niego nakrzyczałam,że jest nienormalny,że przecież mogła się zabić,a on na to"przecież się nie zabiła"myślałam,że mnie szlak trafi.Teraz mam spokój bo mamy ciche dni z czego jestem zadowolona,bo mnie drażni.Jest bardziej humorzasty niż ja w ciąży.Żeby rozładować złość poszłam poćwiczyć na rowerku przejechałam 2h spalone kalorie 1050 kal,do tego mel b trening pośladków 10min,melb trening nóg 10 min,mel b trening abs 10 min.Dietkowo też nie najgorzej.