Dlaczego chcę schudnąć?
By lepiej wyglądać? Może trochę, bo zrobił mi się drugi półbrudek, a z braku regularnych ćwiczeń zamiast mięśni zmam brzuchal...
ale prawda jest bardziej złożona... czuję ból w kolanach i plecy bolą, wiem że za dużo ważę i muszę się tego pozbyć, ale wiem też że do 55kg nigdy nie dojdę, chcę mieć 70 lub około tego, wtedy poczuję się lepiej i na duszy i na ciele... no i może na weselu brata we wrześniu będę dobrze wyglądać (dodatkowy motywator)
Jutro wielki dzień, rozpoczyna się walka
Na szczęście mam wsparcie ;)
Plany na jutro:
śniadanie: kawa z mlekiem + jogurt mały 0% z otrębami owsianymi i pszennymi
II śniadanie: sałatka z pekińskiej, ziaren słonecznika i dyni, papryki z sosem z octu balsamicznego i musztardy francuskiej z ziołami z błonnikiem (fit coś tam) - rozdzielone na 2 części ze względu na pracę do 15
obiad (16.00): planowo rosół z ryżem + mięso z warzywami (o ile się zrobi)
kolacja (18.00) grejfruit
po kolacji zero jedzenia
do tego ćwiczenia:
brzuszki
pompki
przysiady
ciężarki i poćwiczyć ręce
i kilka innych ćwiczeń
z bieganiem poczekam na wiosnę