Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Co mogę o sobie napisać ? Dołączam do grupy osób które chcą zmienić swoje życie na lepsze i zdrowsze :) Mam nadzieje , że znajdę tu ludzi którzy obdarzą mnie wsparciem (odwzajemnionym oczywiście;)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 6449
Komentarzy: 62
Założony: 28 lutego 2012
Ostatni wpis: 10 marca 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
inusitata

kobieta, 35 lat,

173 cm, 85.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: w nowym roku z nowym ciałem !

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

10 marca 2018 , Komentarze (2)

Witajcie ,

Dzisiaj rano (mimo , że oficjalnie na wagę stawać mam co niedzielę ) postanowiłam się zważyć , ku mojemu zdziwieniu waga pokazała 84 kg czyli 2 kg mniej . Zdaję sobie sprawę , że to woda , ale każdy nawet najmniejszy sukces cieszy i motywuję . Po śniadanku wybrałam się razem z mężem na cotygodniowe " małe" zakupy( wyniki w zdjęciu poniżej). Pogoda u Nas dopisuje co prawda pochmurno ale +13 więc czuć w powietrzu wiosnę ! :) a jak u Was nadal do przodu czy ktoś ma dołek ??

Śniadanie : Kanapki z twarożkiem , jajkiem i pomidorem

"małe i szybkie" zakupy wg Inusitaty ;) a to nie wszystko !

Obiad : mieszanka trendy lunch z mhammasem , groszkiem i grzybami , cukinia, papryka, pieczarki , krewetki i pomidorki koktajlowe . PYCHA !

3 marca 2018 , Komentarze (10)

Jestem. Znowu. W sumie nie będę się rozpisywać bo nie ma o czym. Wykupiłam dietę Vitalii na 6 miesięcy i mam zamiar tym razem dopisać swego . Wiem jak to brzmi , ale dajcie mi szansę. Postaram się Was informować na bieżąco o postępach.  Trzymajcie kciuki !! 

8 października 2015 , Komentarze (6)

W przyszłym tygodniu lecę na kilka dni do Polski , dokładnie na dni 6. Cieszę się bardzo jak zawsze gdy przychodzi mi odwiedzać rodzinę, przyjaciół i ukochane miejsca jednak przychodzi też mały niepokój jeżeli chodzi o dietę . Babcia mi nie popuści na pewno nawet nie będę próbować bo z góry jestem skazana na przegraną , jak chyba każdy z Nas w boju z Naszymi kochanymi Babulkami :) Do tego ślub mojej przyjaciółki ,co się dzieje na weselach tłumaczyć nie muszę . Na szczęście  Mama będzie mnie wspierać, a nawet podkradnie kilka przepisów więc tutaj widzę swoją szanse. Postaram się jeść co 3-4h, przepisane 1600kcal, ale nie wiem czy mi się uda. W Polsce jest zawsze tyle do zrobienia , a tak mało czasu niezależnie od tego jak długi byłby urlop. Niemniej jednak będę twarda chcę udowodni sobię , że nawet podczas urlopu można przestrzegać diety i gubić kg. Trzymajcie kciuki.

Jeżeli chodzi o dietę to miałam kilka potknięć takich jak np: wino, czekolada, dania których nie było i być nie powinno w mojej diecie jednak nadal nie były końcem świata , coś na pograniczu. Cóż było, minęło nie mam zamiaru przejmować się potknięciami tylko skupiać się na tym co jest tu i teraz oraz motywować się obrazem mojej szczupłej sylwetki sprzed kilku lat (59-60kg). Niestety nie mam ich na komputerze.

A jak u Was , trzymacie się ? Nie dajemy się jesiennej chandrze !! 

wrzucam kilka fotek z mego jadła (i nie tylko)

Makaron w stylu "chińskim" z kurczakiem i warzywami (jedno z dań których nie ma w mojejdiecie vitalii)

Kasza jęczmienna (uwielbiam !!) z duszonym kurczakiem i warzywami 

Jajecznica z fasolką szparagową i kromką pieczywa pełnoziarnistego (pycha)

Kanapki z szynką z kurczaka i pomidorami

Jogurt naturalny z bananem orzechami i pestkami  z dyni i słonecznika 

Moje znienawidzone "motylki"

tak było (ok 68 kg)

tak jest(78 czyli 10 kg więcej , zgroza !)

28 września 2015 , Komentarze (5)

Wczoraj z wielkim strachem weszłam na wagę ... musiałam, nadszedł czas cotygodniowego ważenia w innym przypadku najchętniej wyrzuciłabym to przeklęte urządzenie przez okno i zapomniała o jego istnieniu. Wchodzę , zamykam oczy i stoję... "otwórz oczy do cholery!"- myślę, no ok raz kozie śmierć , patrzę ... 76kg . Uffff . Przeżyłam i wyszłam z tego zwycięsko , humor na resztę dnia na 5+. Dieta działa ! Jest smaczna , nie czuję głodu wręcz przeciwnie czasem mam wrażenie, że jem za dużo , ale jak się okazuję nie ma się czym martwić .

Od pierwszych wpisów "trochę" się u mnie zmieniło. Wyjechałam z kraju , wyszłam za mąż, ogólnie wydarzyło się dużo zwariowanych rzeczy , ale na szczęście teraz nadszedł czas spokoju i stabilizacji .

A jak u Was , mam nadzieję , że same dobre wieści !

Kilka zdjęć z mojego codziennego JADŁOspisu  :

koktajl ananasowo-pomarańczowy z płatkami owsianymi (p.s koktajl truskawkowo-buraczany ku mojemu zdziwieniu jest pyszny, POLECAM !)

Kasza jęczmienna z papryką , ananasem i krewetkami . Dobrze przyprawione.

Kanapki z pastą z tuńczyka( tuńczyk w sosie własnym +jogurt naturalny, przyprawy)

A teraz jem sobie na śniadanko ( późne bo mam wolne i spałam do 09:30 , a co !) kanapki z szyneczką i papryką :)

a tutaj tak troszkę z innej beczki , mój przykładowy makijaż :)

18 września 2015 , Komentarze (10)

Ok, więc trzeba spojrzeć prawdzie w oczy ... publikując te zdjęcia czuję straszny wstyd. Nie tak miało być, ale jest jak jest ,nie czas na płacz i rwanie włosów z głowy . Trzeba zacisnąć zęby i zawalczyć o nowe zdrowe ciało ...  Na dzień dzisiejszy prezentuję się tak ( o zgrozo!):

Korzystam z diety Vitalii to dopiero drugi dzień więc nie będę się rozpisywać nad wspaniałym bądź marnym jej działaniem. Jedno jest pewne, nie jestem głodna , a wręcz wydaję mi się , że jem za dużo ! Moja dzienna porcja kalorii przepisana przez dietetyczkę to 1600 kcal , pięć posiłków dziennie. Jeżeli będę przestrzegać diety swoją upragnioną wagę mogę osiągnąć już w połowie lutego... Mocno, mocno w to wierzę ! Oczywiście bez ćwiczeń się nie obędzie, więc będę musiała kopnąć w d*pę swojego osobistego lenia !

Damy radę?

17 września 2015 , Komentarze (14)

Weszłam tutaj i aż mnie zatkało ... ostatni raz kiedy pisałam ważyłam 10-12 kg mniej niż obecnie !! Szok , nie tak miało być... Przez trzy lata zafundowałam sobie kilkanaście dodatkowych kilogramów , najśmieszniejsze , że nie zdawałam sobie z tego sprawy , ok wiedziałam , że ważę więcej i jest mnie więcej, ale mimo wszystko nie mogę w to uwierzyć. Terapia szokowa zaliczona. Cóż zaczynam od nowa ... tym razem nie odpuszczę . Będę publikować zdjęcia moich posiłków plus zdjęcia mojej figury.

Waga na dzień dzisiejszy 78,5 kg kolejne ważenie 3 października . Zdrowa dieta(4-5 posiłków dziennie po ok 1500-1600kcal) , więcej ruchu ! Waga do której dążę to 58-60 kg. 

Może znajdzie się ktoś kto będzie trwał razem ze mną ?

25 kwietnia 2012 , Skomentuj

                                       Witajcie ,
 Dawno mnie tu nie było ;( przede wszystkim przez brak czasu i ogólne zmęczenie. W pracy harówka ...wczoraj miałam wolne i przespałam dosłownie cały dzień !
zjadłam miseczkę sałatki greckiej dwie bułki z wędliną i ogórkiem i jogurt .
Jeżeli chodzi o dietę to muszę przyznać , że różnie bywało ,ale nie odbiło się to negatywnie na mojej wadzę :)
Teraz jednak mówię DOŚĆ i zaciskam pasa !! do wakacji coraz bliżej ! ...
teraz mimo przeziębienia i braku siły wskakuję na steeper i spalam kcal :D
jadłospis na dzisiaj :
mały cebularz
jajecznica
kapuśniak
i jak na razie mam dość !

10 marca 2012 , Komentarze (1)

  Dzisiaj krótko bo po 12 w pracy padam na twarz :/
dieta idzie dobrze dzisiaj nie dobiłam nawet do 1500 kcal za to ruchu miałam bardzo, bardzo dużo ;] poza tym dostałam  @ więc dodatkowo dokuczają mi jajniki :/
jutro rano pobudka i znowu 12 ... jakoś muszę dać radę chociaż będzie ciężko :/
 Kolejne ważenie w poniedziałek nie wiem czy będzie adekwatne z realną wagą przez @ , ale dla orientacji i tak stanę na wagę :D

 Trzymajcie się chudo :D :*

5 marca 2012 , Komentarze (3)

                                     Witajcie drogie Vitalianki !
 Ważenie uważam za jak najbardziej udane! - 2kg mobilizują jak cholera :)
Dzisiaj na koncie niecałe 1300 kcal . Nie wiem czy jeszcze dzisiaj coś w siebie wcisnę bo zjadłam sporo warzyw i czuję się napchana :) Poza tym czekają mnie jeszcze ćwiczenia na stepperze, a po nich głód już całkiem odchodzi w niepamięć :]
 
Zakupiłam sobie w aptece dużą mieszankę witamin do tego peeling ujędrniający ... słoneczko świeci coraz mocniej przypominając o tym , że już niedługo trzeba będzie pokazać więcej ciała ... szczupłego ciała ! :)

 Jutro znowu 12 w pracy więc również dużo spalonych kcal :)

 Jak się sytuacja przedstawia u Was ? Mam nadzieje , że wszystko w jak najlepszym porządku ! :*

4 marca 2012 , Komentarze (2)

 Nie pisałam ostatnio bo pracuję po 12 h i wracam bardzo zmęczona bez ochoty na cokolwiek :/
 Jeżeli chodzi o dietę to idzie dobrze :) Jutro będę się ważyć ... mam nadzieję , że efekty będą widoczne :D trzymajcie kciuki ;)