Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem typem domatora. Chętnie zdobywam wiedzę, pomagam innym w nauce. Uwielbiam zajmować się pracami edytorskimi. Czyli spędzam bardzo dużo czasu przy komputerze. Dodatkowo bardzo lubię robić na drutach. - To wszystko kiedy jest brzydka pogoda, zimno, mokro i nie chce mi się wychodzić z domu. Kiedy jest pogodnie uwielbiam długie spacery nad morzem albo w górach. Podróże w ogóle. Lubię też kino i teatr, operę, balet. Właściwie przez całe swoje życie musiałam bardzo się pilnować i być "na diecie". Bardzo szybko tyję.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1659
Komentarzy: 2
Założony: 1 marca 2012
Ostatni wpis: 7 lutego 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
gratia3

kobieta, 59 lat,

162 cm, 69.90 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: 55 kg do lipca

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

7 lutego 2015 , Komentarze (2)

Szkoda, że zrezygnowałam z odchudzania, z siebie na tak długo. Przez kilkanaście miesięcy przytyłam 14 kg. Różne były tego powody. Przede wszystkim zajadałam słodyczami swoje problemy, smutki, porażki. Z braku innego pocieszenia wybierałam słodycze. 

W styczniu postanowiłam zacząć od nowa. Nawet nie dlatego, że podjęłam noworoczen wyzwanie. Zwyczajnie, wstąpiła we mnie jakaś chęć do życia. Nabrałam pewności siebie. Dlaczego? Nie wiem. Może częściej słyszę słowa otuchy, pochwały, szacunku... Jestem otoczona ludżmi, którzy z życzliwością odpowiadają na moje starania. Zupełnie nieoczekiwanie wielu ludzi wspiera mnie w moich wysiłkach. I wcale nie są to moi najbliżsi.

Może lata pod hasłem: "Nie martw się jutro będzie gorzej!" wreszcie się skończyły. Może spokorniałam, nauczyłam się cieszyć małymi rzeczami. 

8 czerwca 2012 , Skomentuj

Przyczyny niepowodzenia

Jestem jak napęczniałe ziarno. Zaparcia w parze ze wzdęciami nie ułatwiają mi życia.

8 czerwca 2012 , Skomentuj

Przez cały tydzień, z wyjątkiem jednego dnia, kiedy z konieczności został zaburzony rytm posiłków, grzecznie stosowałam się do zaleceń dietetyka.

A tu klapa. Waga raczej wskazywała powyżej poprzedniego pomiaru. Dobrze, że ostatecznie, tj. dzisiaj na skali pojawiły się cyferki z ubiegłego tygodnia.

Mam wrażenie, że coś jest nie tak. Przede wszystkim miałam nadzieję, że dzięki stosowaniu diety zawierającej duże ilości błonnika i produktów mlecznych uda mi się pokonać zaparcia. Dla osiągnięcia lepszego efektu piję przynajmniej 2 kubki zielonej herbaty. Niestety, nie na wiele się to zdaje. Zaparcia jak były tak są. W efekcie jedzenie zalega w moich jelitach po pięć i więcej dni. Nic dziwnego, że waga jest wciąż ta sama. A ja czuję się ociężała, zmęczona, zniechęcona.

To tyle tytułem narzekania. 

A gdy spojrzeć pogodniej na proces odchudzania się przy użyciu tej diety to:
- potrawy są smaczne
- ba, bardzo smaczne!
- jadłospis nie jest nudny
- przeszło mi to okropne uczucie wiecznego głodu

25 maja 2012 , Skomentuj

Przyczyny niepowodzenia

Ogólnie nie czułam się dobrze. Wzdęcia, gazy, ociężałość, apatia... Do tego dużo stresu
Wszystko szło źle i pod górkę.
A, zapomniałam o zakwasach w nogach
Natomiast w przyszłym tygodniu dojdzie do tego wszystkiego remont w kuchni. Czyli kompletna klapa, jeśli chodzi o gotowanie, a więc i odchudzanie.
Ale to nic. To się skończy.
W najbliższym tygodniu postaram się więc spędzić więcej czasu na siłowni i wykorzystać piękną pogodę na spacery na plaży.

12 maja 2012 , Skomentuj

Wczoraj byłam niemile zaskoczona swoimi wynikami. Po kolejnym tygodniu stosowania diety okazało się, że ważę więcej a nie mniej :(
Ale dziś znowu zwrot. W stosunku do wczorajszego pomiaru wagi straciłam 500g.  Ciekawe co jest przyczyną takich wahań. Obserwuję je dość często.
Tak, czy owak cieszę się, że tym razem moja waga raczej spada :)
A, i słońce wyszło. Niestety jest bardzo zimno. Ale nie ma wiatru, więc świetny dzień na długi spacer brzegiem morza. 

4 maja 2012 , Skomentuj

Czynniki sukcesu

  • ZERO słodyczy!!!! i aptekarska dokładność w stosowaniu diety :) Mam teraz dużo czasu na to, żeby przestrzegać zasad dotyczących ilości oraz pór posiłków. Generalnie dieta jest teraz moim nadrzędnym zadaniem na najbliższych kilka miesięcy. Najbardziej pomaga mi to, że posiłki są bardzo smaczane i ogromnie urozmaicone. Dzięki temu nie mam napadów pragnienia zjedzenia czegoś konkretnego. Dzięki dużej ilości owoców zaspakajam pragnienie na słodki smak. I chociaż całymi dniami chodzę głodna i nie mogę się doczekać do następnego posiłku to uważam, że do tej pory było całkiem łatwo :)

1 marca 2012 , Skomentuj

Dni są już wyraźnie dłuższe.  Mam więcej czasu dla siebie.  Mogę więc po raz kolejny  rozpocząć moją batalię o lepszą figurę i błysk radości w moim oku.