Witajcie
Wczoraj padłam i nawet nie miałam siły kompa odpalać. Udało się jechać do lekarza z młodą, tzn obie jechałyśmy :) To nic że czekałyśmy dwie godziny w poczekalni...Hahahahah Dobre, co? :) Na dzień dobry zmierzona temperatura,później wypełnienie kwitka i czekałyśmy na swoją kolej. Pani doktor bardzo miła, w samym gabinecie siedziałyśmy jakieś 15 minut ;) Wszystko poszło sprawnie, właściwie to wypisywanie recept trwało dłużej niż zbadanie . Kasa w aptece zostawiona. Ja dostałam kolejne skierowanie na cięcie :) I po niedzieli idę się umówić do chirurga. Z jednej strony cieszę się, a a drugiej boję.
Ale dobra trochę pozytywu trzeba wprowadzić ;) Menu wczorajsze bez fotek, bo cały dzień na wariackich papierach. Ale wczoraj trening był, według planu był marsz czyli 50 minut i 3,4 km :)
Dzisiejszy dzionek od rana deszczowy,zimny, ponury. Gdyby nie to,że miałam do odbioru maść robioną dla młodej, to bym z domu nie wyjechała......Pech chciał,że jak wyjeżdżałyśmy to lało....a teraz? Teraz wyszło słońce :) hahaha
Trening zrobiony czyli na dziś ramiona, klatka piersiowa, plecy łącznie 40 minut plus chód-marsz 72 minuty i 4,12 km :) jest ładnie. Odpowiada mi taki rozkład treningów
Posiłkowo dzień wygląda tak
śniadanie: kanapki z serkiem śmietankowym i rzodkiewką CZERWONA HERBATA
II śniadanie: koktajl truskawkowy , zawijasy z ciasta francuskiego z serem i dwie kulki rafaello
obiad: pieczone ziemniaki, jajko sadzone, sałatka CZERWONA HERBATA
kolacja : truskawki z bitą śmietaną CZERWONA HERBATA
razem 1489 kcal na 1834 jest dobrze
Jutro dzień ważenia i mierzenia. Podejrzewam że będzie mały spadek, bo cały tydzień waga na pewnym poziomie się utrzymuje. Także ucieszy mnie nawet taki spadek, ale o tym jutro :)
Pamiętajcie aby się nie poddawać, walczymy. POWODZENIA :) Pozdrawiam