Pamiętnik odchudzania użytkownika:
evigem

kobieta, 62 lat, Courtelary

168 cm, 85.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

24 maja 2016 , Skomentuj

Kolejny dzień na piątkę :) Dietkowo w porządku, godzina fitnessu - body balans to takie spokojne, a bardzo dobrze działające na samopoczucie i sylwetkę ćwiczenia, połączenie yoga,  thai-chi i pilates dobrze mi zrobi przed jutrzejszym, końcowym etapem nordic walking.

Czuję się rewelacyjnie, nic nie pozostaje jak zamknąć się w sypialni poczytać coś nie coś i odpocząć...

23 maja 2016 , Komentarze (7)

Minął dzień, przykładnie dietetyczny, obiad na jutro też przygotowany, póki co jest ok.

Cieszę się bardzo, ze znowu tutaj jestem, siła błonnika bardzo mi odpowiada, a potrawy z planu jak zawsze są przepyszne :)

Nie ćwiczę z Vitalią, bo od pewnego czasu uprawiam nordic walking i to powinno mi na razie wystarczyć :) Biorę udział w imprezie biegowej (ja w nordic walking) jest to impreza 6-co etapowa, każdy etap ok 10 km, został mi jeden ostatni w przyszłą środę czyli pojutrze, do tego w ramach treningu raz w tyg ok 10 km i na razie tyle co do aktywności + od czasu do czasu fitness.

Wszystko byłoby ok, gdyby nie ta okropna pogoda za oknem, deszcz, zimno... fatalnie, a w radio słyszę, ze w całej Polsce prawie upalnie, zazdroszczę trochę tego słońca, ale i może tutaj wkrótce się zmieni ;) bo przecież to już maj się kończy...

22 maja 2016 , Komentarze (4)

i znowu się pojawiam... :)

Wracam po raz kolejny, już nawet nie wiem, który raz, ale nie będę sobie tym głowy zaprzątać. W tej chwili najważniejsze dla mnie jest to, ze zdecydowałam się znowu z wiarą w lepsze jutro, z wiarą, ze w końcu się i uda, a w końcu chyba trafiłam ! wybrałam właściwą dietę, a jest nią siła błonnika. Przy moich kłopotach z jelitami sprawdza się doskonale, choć zaczynam dopiero, ale czuję to do pierwszego dnia. Problem mój się ciągle odbija na wadze i złym samopoczuciu i co z tego, ze staram się być aktywna fizycznie, jak ciągle mi ciężko i pod górkę z wagą... Mam zamiar to zmienić !

Tak więc do dzieła. Cieszę się, ze znowu tutaj jestem, póki co muszę odświeżyć swój pamiętnik, miło mi bardzo widzieć dziewczyny, które spotykam tutaj stale, nie wiem czy tak wytrwałe jesteście, czy jak ja wracacie jak Wam coś "zaświta" nie ważne, ważne, że jesteśmy tutaj razem, możemy się wzajemnie wspierać i dopingować ;)

Fajnie też spotykać nowe osoby z podobnymi problemami jak ja wiecznie odchudzające się ;)

Pozdrawiam Was wszystkie i trzymam kciuki za Was, za Nas, za siebie...  DO DZIEŁA !!!

23 stycznia 2015 , Komentarze (4)

mało tu zaglądam, bo jestem niezdyscyplinowana ;), z dietą na bakier choć ciągle sobie obiecuję, że będzie ok, ale biegam i to daje jakieś tam efekty, gdybym tak utrzymała dietę byłabym już jak modelka :D, ale coż, jak ciągle mnie coś kusi :PP

Dzisiejsza waga pokazała mi -1kg, a to sukces ! może mnie to zmobilizyuje...

Zrobiłam sobie tydzień przerwy od biegania, bo miałam problem z mięśniami (od biegania po twardej nawierzchni) ale już przechodzi i od niedzieli zaczynam, postaram się też dietetycznie :)   Ale dzień zaczynam od szklanki ciepłej wody z sokiem z 1 cytryny, a potem wypijam jeszcze 1-1,5 l wody, to też robi swoje...

Drogie koleżanki, życzę Wam super i wieczoru miłego weekendu (pa)

2 stycznia 2015 , Komentarze (6)

...z przerażeniem stanęłam dzisiaj na wagę i niestety przerażenie było słuszne (szloch) , ale cóż nie ma co płakać, brać się do roboty, no właśnie ! natychmiast, nie od poniedziałku, tu i teraz ! Zaraz sprzątam lodówkę, wszystko wskakuje na swoje miejsce, ja też !

To prawda, ostatnio nie specjalnie, a nawet wcale nie troszczyłam się o dietę, faktem jest, że nie zaprzestałam biegać, pomimo zimy i tylko to pomimo wagi pomogło mi utrzymać w miarę sylwetkę, nie mniej jednak... od dzisiaj biorę się ostro za dietę, kontynuuję moje biegi trzy razy w tygodniu (właśnie dzisiaj jest mój dzień biegowy) i fitness, a to pozwoli mi wskoczyć z radością już niebawem w letnie sukienki , mam nadzieję ...

A teraz życzę wszystkim miłego dnia, weekendu i roku !!!  

SZCZĘŚLIWEGO I SZCZUPŁEGO NOWEGO ROKU !!!

25 grudnia 2014 , Komentarze (4)

Moje drogie koleżanki, z małym poślizgiem, nie mniej jednak z głębi serca życzę Wam wszystkiego co najlepsze !!! Miłych Świąt !!!

16 listopada 2014 , Komentarze (2)

tak mogę powiedzieć SUPER :)

Pobiłam dzisiaj swój rekord jeżeli chodzi o dystans, przebiegłam ponad 13 km, jestem mega szczęśliwa :)

km

13,32

godziny

1:54:39

kcal

1 323

, a to za sprawą mojej koleżanki, mam nadzieję, że będziemy kontynuować takie niedzielne rozbiegania, świetna sprawa.

Pobiegałyśmy rano, a potem cały dzień dla mnie,  trochę zabiegów fryzjersko -kosmetycznych, kawusia, lenistwo... tak lubię ...

Jeśli chodzi o dietę jakoś tak pół na pół, właśnie gotuje mi się obiadek na jutro i pojutrze (dietetyczny) staram się, codziennie rano zaczynam od szklanki ciepłej wody z sokiem z połówki cytryny, to chyba poprawiło mi metabolizm, ogólnie nie źle.

Przyszły tydzień trochę przeładowany, kosmetyczka, fizjoterapia, fitness i chyba nie pobiegam do piątku :(, niestety nie da się wszystkiego pogodzić.

Tymczasem życzę wszystkim miłego wieczoru i dobrego tygodnia (pa)

(poniżej wstawiłam kilka fotek z dzisiejszego biegania, ale powywracały mi się i nie umiem  usunąć ,  trudno :?)

14 listopada 2014 , Komentarze (2)

zaniedbałam wpisy, bo ciągle coś i choć obiecywałam sobie, że wreszcie usiądę do pisania, stale coś innego mi wypadało. Zaniedbałam też dietę, ale tylko troszeczkę, bo właściwie niby jem wg wskazań Vitalii (ważę, odmierzam, gotuję, zakupy robię wg listy zakupów Vitalii, a jednak ciągle coś mnie skusi, jakiś diabeł we mnie siedzi chyba:PP

Dobrze, że chociaż aktywnie nie nawalam, a nawet powiedziałabym, że jestem zbyt aktywna (w porównaniu do tego co było) poniedziałek, czwartek fitness + 3 x w tyg bieganie. Już tylko bieganie, bez marszu i już nawet dobiłam do 7 km, tak więc wytrenowałam się i jestem z siebie dumna ;) (biegam dopiero 2 miesiące)

Wagowo troszkę na plusie, ale mierzyłam się dzisiaj rano i znowu mnie ubyło więc waga to masa mięśniowa jak nic.

Może od przyszłego tygodnia uda mi się poprawić dietę, nie mówię, że w weekend, bo wiadomo jak to w wolne dni bywa ;)

Pozdrawiam wszystkich i życzę miłego weekendu :)

23 października 2014 , Komentarze (9)

cały tydzień stracony, a nawet gorzej :( aż się boję jutro obudzić i stanąć na wagę, ale co mam zrobić, nie mogłam przyjmować gości nie jedząc tego co przygotowałam :(, biegałam ostatni raz w niedzielę, teraz biegnę na fitness, trudno trzeba zaczynać na nowo ...

19 października 2014 , Komentarze (1)

po miłym, powiedziałabym weekendzie :)

Wczorajsze spotkanie super miłe, rybka smakowała wszystkim, było miło, wesoło...

Dzisiejszy dzień głównie w domu, gotowałam bigos, bo we wtorek będę miała gości z pracy na obiedzie, a tak się przyjęło, ze jak się spotykamy to osoba zapraszająca przyrządza potrawę swoją narodową, pomyślałam więc, że bigos będzie najodpowiedniejszy, bo 1- jesień, pora ekstra na bigos, 2- jutro po pracy idę na fizjoterapię więc nie będę miała czasu stać przy garach, a bigos jest dobry wcześniej przygotowany 3- tutaj się je mało kapusty tak więc wszystko przemawia za :p

Wszystko przemawia też za tym, że w tym tyg. będzie kiepsko z moją dietą, ale postaram się trochę i może trochę pobiegam ;)

Dzisiaj popołudniu zaliczyłam kolejne 5 km

km
5,31
min
43:51
kcal
538

wychodzi na to, że w ten weekend (piątek sobota, niedziela) przebiegłam prawie 16 km (15,81 km) nie źle ! Jestem z siebie dumna :D

Teraz zabieram się za siebie - włosy się kolorują,jeszcze depilacja, manicure, pedicure ect tak mam zawsze w niedzielę wieczorem, a potem zasłużony odpoczynek - też zawsze w niedzielę wcześniej niż zwykle zamykam się w sypialni z książką i korzystam z końcówki weekendu.

I znowu poniedziałek, znowu do pracy itd...

Miłego wieczoru i super miłego, pogodnego tygodnia wszystkim życzę...(pa)