biegam
biegam juz udaje mi sie bez zatrzymania przebiec godzinę, niestety nie mam czasu liczyc kalorii
wydaje mi się ze nie szaleję z jedzeniem i się trzymam
jednak waga stoi-tzn waha sie raz pokazuje 83, a raz 87 a innym razem 84
teraz jak się zważyłam to 84. więc nie wiem
2 dzien z rzędu basen zaliczony - chociaz nie umiem dobrze plywac , coraz lepiej mi idzie dzięki bieganiu.
Przy bieganiu dopiero po 20 min. wyregulował mi się oddech i zaczęłam się "nudzić"
niemniej teraz zajmiemy się doskonaleniem biegu na te 30 minut.
szkoda że waga nie spada mimo tego upału.
może za mało wody piję i organizm zaczyna magazynować.
bo istotnie mało piję wody i dużo się pocę./ale to tak na marginesie.
no i tak..
dzisiaj 2 jogobelle i 2 razy mussli , do tego kromka z pasztetem kawa, kawa zbozowa i kroma chleba z roladą ustrzycką i smakowitą - do tego szklanka pomidorowego.
co upał robi z ludźmi - jestem wykończona,
wczoraj byla kroma z feta i ogórkiem kawa z mlekiem, mussli i jogurt, nalesnik z kurczakiem i szpinakiem beszamelem i sosem ziołowym, ijakas kolacja, albo i nie - nie pamietam moze sok pomidorowy dwie szklanki
a aa 2kieliszki szampana, i 4 łyki piwa na dobranoc