Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (16)
Ulubione
O mnie
Archiwum
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 29934 |
Komentarzy: | 958 |
Założony: | 9 maja 2012 |
Ostatni wpis: | 6 grudnia 2014 |
Postępy w odchudzaniu
Masa ciała
Hejka,
ogólnie niw mam zaa bardzo o czym pisać...walczę y nie złapać doła bo mam wyniki badań i nie są dobre..jutro do lekarza..jak się okaże że znów zaczynam chorować tonie poradzę sobie...
Nie mam siły ani ochoty na nic....
Nie mam sił na chorowanie....
Oglądnijcie i posłuchajcie...mi od razu łzy płyną...taki się dziwnie robi, ciary chodzą, żal że coś już było, że tak czas leci,no jestem jakas nienormalna...Tkie piosenki mnie rozwalają..na maxa:)
http://www.youtube.com/watch?v=ZBt0qz1BMh8&feature=related
Witajcie!
Dziś jestem w pracy, no cóż sezon urlopowy trzeba zastąpic koleżanki....
Dzis trochę lepie się czuję, ale zmęczenie tak czy siak mnie nie opuszcza...
Nie mam ochoty na nic, na diety, na ćwiczenia, a wiem że to jest złe...ale nie mam siły ..chciałabym iść spać.
Dziś robiłam badania krwi na boleriozę , zopbaczymy co i jak...
Czuję się brzydka i zaniedbana...jak kula wodna...
Trzymajcie się milęgo dnia i dużo sukcesów:)
Wiatam !
Dziś czuję się bez zmian, nie mam siły na nic..o niczym nie myslę ..Wczoraj wyszłam z pracy wcześniej...był gril i goście....
Rano dramat bo czułam się jakbym co najmniej popiła...Ruchy jak muchy w smole..
Jutro ide oddać krew na badanie...
Idę się zdrzemnąć, tylko zobacze co u Was.
Miłego dziewczynki
Witajcie laseczki!!
Dziś weeklend więc zapewne nie będziecie mieć czasu dla leniwca
Co u mnie? A no nie zadobrze dziś już muszę napisać to - źle się czuję. Proszę nie krzyczcie na mnie żebym się wzieła w garść i nie narzekała. Psychicznie jest dobrze, mam dobry humor i nastawienie również. Wcale nie narzekam, od kilkunastu dni źle się czuje z przerwami. Ogarnia mnie niesamowite zmęczenie..jestem ospała,nie mam siły na nic, serce dygocze i ni to słabo ni to mdłości. Pomimo ogarniającej mnie senności nie mogę spać. Boję się że to znów nawrót boleriozy...a kolejnego leczenia nie przetrwam ani psychicznia ani fizycznie...A lekarz stwierdzi że albo boler. abo niedoczynność tarczycy albo nerwica z depresja na spółkę.. I tak w koło....Na miłośc Boską niech mnie ktoś wreszcie postawi na nogi. Życie jest takie pięknę, nie chce się snuc przez nie jak cień,,,
Z tydzień wybieram się do lekarza i mam robic badania... sie okarze /....
Wczoraj ledwo dotarłam do domu deszcz zaczął padać, mnie te owady gryzły...nogi spuchniete, i ciężkie jak z marmuru... Ogarnęłam trochę dom, upiekłam biszkopt do ciast, kolacje mojemu zrobiłam... I nie cwiczyłam bo normalnie nie mam siły...I tyle a wymaga niewiadomo ile siły... Dietkowo tak sobie, wczoraj było słodkie, dziś z rana musli z mlekiem...
CHCE BYĆ ZDROWA CHCE SIĘ DOBRZE CZUĆ PIERDZIELIĆ TE KILOGRAMY...
Nie narzekam i nic nikomu nie mówię, nie chce wychodzić na lenia albo hipochondyka...Nie jest tak że chodzę i urzalam się nad sobą bo nie myślę wogóle, mózg mi pracuje na wolnych obrotach, chcę tylko jako sprzeegzystować...Nie chce tak dalej...
Pozdrawiam was moje Kruszynki, życzę miłego dzionka i serdecznie dziękuję za życzonak, jesteście Kochane
heja!!!
No jestem w pracy....jakoś już się przyzwyczaiłam....Ale dopiero teraz mam chwilę żeby coś popisać...
No a ja mam dziś imieniny, dostałam prezent...srebrny krzyż na żemień...
Szefowa Elrzbieta też ma imieniny no i się nie obeszło bez ciasta....No ja też chciałam coś przynieś ale mi mikser wybuchnął....
A tam ciastko zjadłam...a teraz idę zjeść kanapkę...Ale upał żal że jestem w pracy...a nie urzęduję nad basenem..
Mówie wam jestem masakrycznie zgryzona ...dziś rano nie mogłam się opędzić od tych skur,,,,,
No prawie półmetek...zapowiada się pracowity miesiąć,,,,koleżanka idzie na urlop od 16 i nie wie kiedy wróci...hahaha ona tak ma zawsze....szkoda gadać...
Trochę sie spać chce ale mam nadzieję ze mi minię bo chcę pojeżdzić na rowerze jak wrócę z pracy....
Miłego i pozytywnego dzionka