Cały czas jestem wkurzona o tą wagę, ale postanowiłam że nie będę działała pochopnie i głodziła się. Widze po brzuchu że jest mniej w obwodzie i kiedy się zmierzyłam okazało się że straciłam 3 cm w brzuchu i 2.5 w talii! Zresztą, czuję się dobrze jedząc maksimum 3 posiłki dziennie i ćwicząc każdego dnia, nie chcę znowu wpędzać się w spiralę głodu i obwiniania o przejedzenie.
Byłam na zakupach i kupiłam sobie szminkę z Revlonu, jasny różowy, zakochałam się w niej.
Zrobiłam też zdjęcia brzucha tak żeby miec potem porównanie. Wiem że jest duży ale jest o niebo lepiej niż rok czy dwa lata temu!
Zostało mi około 20 tabletek antybiotyku, skończę to i mam nadzieję że trądzik na plecach zniknie. Ale widze już że bądą blizny:(
W niedzielę rano pojechałam do pracy rowerek, tyłek mnie bolał że hej i zmęczyłam się jakbym co najmniej przebiegła maraton! Moja kondycja pozostawia wiele do życzenia. Mam w domu w Polsce rowerek, tutaj kurde nie. Biegać nie będę bo mam coś z kolanem, muszę zacząć robić długie sesje na stepperze, tylko też z tym różnie bo jak tata jest w domu i ćwiczę to narzeka że na cały dom słychać (takie już są angielskie chatki, ściany jak z tektury). Postanowiłam tez robić więcej ćwiczeń aerobowych z serii kobity której aerobik na brzuch od tygodnia robię. Zobaczymy.
Dzisiaj zjadłam:
śniadanie: 2 tosty, jajecznica ze szpinakiem, 3 małe pomidorki
przekąska: jabłko
obiad: makaron ryżowy z warzywami, 2 czekoladki na deser
Duuuużo wody i płynów.
Kupiłam sobie dzisiaj 3 piękne staniki, wszystkie push-up! Niby mam duże piersi ale bez modelującego stanika nie wyglądają dobrze. Dobry stanik to jednak podstawa, jeśli ma się jakieś dziadostwo to wtedy piersi 'przesuwają' się albo wylewają pod pachy. Myślałam o tym żeby kupić sobie takie fajny pół-gorset ale stwierdziłam że za dużo rozpieszczania byłoby na jeden dzień ;) A! Jaki koszmar randkowy dzisiaj wyniknął! Pamiętacie niebieską tunikę? Otóż dzwoniłam do sklepu w tamtym tygodniu i, kiedy powiedziano mi że jest, prosiłam żeby mi ją zostawiono. Sprzedali ją!!! No niechże ich szlaban!
Teraz myślę czy kupić coś innego czy przeszukać szafę. Jakoś straciłam entuzjazm bo pan malarz nie odzywa się, albo nie odpisuje, a ja nie z tych co się proszą. Jak nie jest zainteresowany to i nie będę się super starała. Jasne, odwalę się, ale nie na levelu super-zajebiście, tylko na super ;)