Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem studentką, jednocześnie pracuje. Dużo się dzieje w moim życiu, w związku z czym przeoczyłam jak moja sylwetka się zmieniła... nie była może nigdy idealna, ale teraz to już w ogóle do idealności jej daleko. Czas to zmienić. Dla siebie, dla swojego lepszego samopoczucia.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 7102
Komentarzy: 169
Założony: 26 czerwca 2012
Ostatni wpis: 11 lutego 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Zakoloryzowana3

kobieta, 33 lat,

173 cm, 67.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

11 lutego 2013 , Komentarze (6)

Witam:);* wszystkich i każdego z osobna:D

Tym razem postanowiłam zacząć mój wpis troszeczkę inaczej... nie w stylu ponownie zaczynam, będzie fajnie... bo to zawsze się kończyło tak, ze coś stawało mi na drodze... coś to znaczy mój brak samozaparcia i przerywałam dietę i było przykro mi się przyznać do tego.

W ostatnim czasie zaniedbałam się waga sięgała 74kg.

Przegladałam sie w lustrze i widziałam coraz wiekszą PULPETINIE

ale co robiłam?

Bingo...!!! zajadałam to, jakby mi to miało pomóc. A to przecież tylko pogarszało sprawę.

Pewnego dnia, jakoś na poczatku grudnia stwierdziłam, że koniec. Coś trzeba ze sobą zrobić, bo czuję się coraz gorzej sama ze sobą, a jeśli o samoakceptację to nigdy nie miałam większego problemu z tym.

Nie powiem, że wprowadziłam jakąś drastyczną dietę.

Stwierdziłam, że wszystko będę robiła stopniowo. I przede wszystkim nie będę sobie wszystkiego odmawiała. Bo kiedy odmawiałam, to przy pierwszej lepszej okazji rzucałam się na jedzenie. Wszystko trzeba robić z głową:D

Narzie jestem na pierwszym etapie w którym oduczam się objadać na noc i uczę się jeść, a nie wkładać jedzenie do buzi, bo tak jest fajnie. Na tym etapie straciłam 6 kg. Poniżej umieszczam zdjęcia sprzed rozpoczęcia robienia czegokolwiek i z dnia dzisiejszego. Ciężko mi stwierdzić obiektywnie czy widać różnice. Choć osobiście czuję się lepiej i kilka osób mówiło, ze lepiej wyglądam i, że zeszczuplałam. A to dopiero motywuje:D   


Kolejny etap to od środy (bo środa popielcowa i jakoś tak mi zawsze w tym okresie- okresie postu, łatwiej coś zrealizować) rezygnuję ze słodyczy i jedzenia typu fast food:) Mam nadzieję, ze kolejne spadki będą, a zbliżającą się wiosnę przywitam piękniejsza, szczuplejsza i szczęśliwsza:))

Wiosna, wiosną... ale jeszcze kilka imprez typu wesela, 18nastka brata mi się szykuje;) z wieloma osobami, którzy będą na tych uroczystościach się nie widziałam i chciałabym, żeby zobaczyli mnie w nowej wersji:D

Na dzisiaj to tyle:D

Trzymajcie mocno kciuki:*!

9 lipca 2012 , Komentarze (2)

Dietowo to różnie;)

staram się pewne rzeczy ograniczać, zastępować, ale wychodzi różnie...

co nie zmienia faktu, ze jest spadek 2,5 kg;D

szok;D 

może to te upały, może lekkie zatrucie, które ostatnio przeszłam, może 'sauna' w pracy;)

nie ma co wnikać ważne, że spadek i ważne, żeby dalej obserwować tyyylko spaki;)

do boju;D

26 czerwca 2012 , Komentarze (2)

Kolejny początek, ale mam nadzieję, że ostatni. 

Chcę się zmienić... dla siebie, dla własnego lepszego samopoczucia.

Chcę zakładać ciuchy i myśleć super wyglądasz.

Nie martwić się wystającymi boczkami, cellulitem na nogach i sflaczałymi reamionami.

Chcę być poprostu piękna... i będę;D!


Pierwszy dzień... oczyszczanie owsiankowe;)


Na początek nie wprowadzam jakiejś rygorystycznej diety, bo nie mam na to środków. 

Rozpoczynam od założenia MŻ i więcej ruchu... stopniowo będę sie starała wykluczać z diety niezdrowe rzeczy. Od teraz wykluczam słodycze i fast foody.

Pzewiduję małe nagrody. Małe odstępstwa... ponieważ z doświadczenia wiem, że całkowita rezygnacja z wszystkiego co lubię prowadziła prędzej czy później do złamania się. 

W takim razie do dzieła... i byle do przodu:)

:***