Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Przyszła ta faza, która wywołała u mnie tak ogromne poczucie przejścia na kolejny etap życia, że postanowiłam to zrealizować i nie zastanawiać się tylko posłuchać siebie. Potrzebuję kolejnego okna na świat i może to będzie ten kierunek... Całą resztę będę opowiadać w trakcie pisania tego pamiętnika -zobaczymy jak wyjdzie :) pozdrawiam Dziewczyny

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 4126
Komentarzy: 86
Założony: 11 kwietnia 2013
Ostatni wpis: 9 października 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
megg78

kobieta, 46 lat, Jaksice

170 cm, 93.90 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

9 października 2016 , Komentarze (4)

Na początek - BRAWO DLA POLSKICH PIŁKARZY!!!- bezbłędny Lewy -dziękuję chłopaki :*.

plus piękna motywacja, którą uwielbiam.Polecam

13 kwietnia 2014 , Komentarze (1)

Rozpoczęłam właśnie regularne jedzenie od dzisiaj, trochę zjadałm zbyt dużo wieczorem ale jutro juz postaram się mniej. Trochę sie rozgrzeszam, bo przecież karmię moich chłopaków- dziś mielki kiepski dzień, szczególnie Mciek( minutę starszy)od 2 tygodniaycia męczy go ta nieposkromiona kolka :/ cały czas jesy taki marudny, choc i tak jest lepiej niż jeszcze 2 tyg temu.Naprawdę to ogromne wyzwanie mieć 2 dzieci naraz. Mam 6,5 letniego syna, któremu jak do tej pory poświęcałam duzo uwagi i trochę mi brakuje tego czasu spedzanego tylko z nim....W ogóle to przyszedł u mnie chyba wreszcie czas na kryzys.Do tej pory było świetnie, bo spodziewałam się zdecydowanie gorszej harówki przy nich.Przeciez głównie śpią i jedzą wiec co tu moze być nie halo lub jaki hard core? To "nie halo" i "hardcore"ddpadł mnie własnie teraz.Trochę brakuje mi sił i co tu ukrywać wolności.Taka jest prawda (w moim przypadku) przypominając sobie jak wczesniej wyglądało moje życie to trochęjednak za nim tęsknię. Nigdy nie byłam typem "Matka Polka" i zawsze sie przed tym broniłam. Nie jestem też typem posiadania dużej rodziny. Ta druga ciąża to "z rozsądku", bo syn chciał mieć rodzeństwo. Teraz mogę powiedzieć z pełnym przekonaniem, że ciąża po 30 (a własciwie w okolicy 35) to już wyzwanie.Teraz żałuję, że nie zdecydowałam się po 2 -3 latach po pierwszym synu.Wtedy bardzo się przed tym broniłam i nie chciałam, bo do pracy bardzo chciałam isć.Choć ciąza bardzo dużo dała mi pozytywnego oprócz moich 2 cudnych synów, utratę 15 kg od razu po ciąży :)to jest bardzo pozytywna rzecz, ktora bardzo mnie podbudowuje i strasznie ze sobą walczę aby nie zjesc czegos słodkiego, czasem przegrywam i sie skusze( zawsze uwielbialam słodycze- w trakcie ciazy mogły dla mnie nie istnieć i po prostu ich nie jadałam , bo nie miałam ochoty! Wiec utrata tych kg w takim tempiei w takiej ilości to pewnie brak cukru przez e 9 miesiecy- wszystko wydawało mi się za słodkie i nie jadałam.

Budzi się "bliźniak drugi"- "bliźniak pierwszy i bliźniak drugi- tak nazywają ich lekarze)....muszę iśc

pa....

9 kwietnia 2014 , Komentarze (3)

hej,

Ponad rok temu ostatnio tu byłam,a to dlatego, że wydarzyło się bardzo wiele w moim życiu.W czerwcu 2013 roku dowiedziałam się, że jestem w ciązy :)planowanej, jak się okazalo na 1wszym usg, że to bliźniaki!!! Byłam w glębokim szoku i nadal jestem :) 28 stycznia br przyszli na świat moi synkowie- Maciek i Tymek. Dwujajowce więc nie podobni w ogóle, ale strasznie słodcy i ten zapach ich.....Wyobraźcie sobie, że przed ciążą miałam problemy z wagą i ważyłam 94 kg, na początku ciąży schudłam 6 kg a w całej ciązy przytyłam aż 9 kg!-co dla mnie i dla większości ludzi, którzy sie dowiadywali o mojej ciązy bliźniaczej moja waga to był szok. Dla mnie oczywiscie pozytywny szok,bo wiedziałam, ze nie bede miała problemów z wagą po urodzeniu. Jestem trochę ponad 2 miesiące po porodzie i aktualnie ważę 80 kg więc zjechałam od razu około 15 kg. Niebywałe dla mnie!Bardo sie cieszę z tego i chcialabym zrzucić jeszcze z 5-7 kg.Naczytałam sie tu już, ze podczas karmienia piersią (bo karmię ich obu)nie nalezy sie odchudzac ;/- co bardzo chcialam zrobic własnie. Pozostaje mi korzystać z przepisów zamieszczanych tutaj i liczyc kalorie.Macie może jakieś sprawdzone , dietetyczne przepisy dla karmiącej? aaa i jeszcze ejdno powiedzcie jak wejść do zakladki"chcę wypróbowac przepis"? Sćiskam Was ciepło :D

9 maja 2013 , Komentarze (6)

Hej.

No właśnie zbieracie?Jeżeli tak, to po co są one zbierane?  :)

23 kwietnia 2013 , Komentarze (8)

Co to jets biofka???

22 kwietnia 2013 , Komentarze (3)

Każdego dnia czytam Was i dochodzę do wniosku, że właśnie to wolę niż samej pisać .Jak sie wydarzy wyjątkowa sytuacja to napiszę.

Od razu zapytam...jestem na etapie układania puzzli 1000 sztuk- lampart piękny przyczajony z zabójczym wzrokiem-uwielbiam tę dzikość:)!
Straaaaasznie lubię puzzle i dzikie zwierzęta ze specjalnym zboczeniem na dzikie koty(domowych kotów nie znoszę,pewnie się narażę, ale tak jest i już) jak już o zwierzętach to dodam, że rekiny też kocham.Obydwie te miłości podziela mój syn(5,5, lat Wiktor) i razem chłoniemy wszystkie filmy, książki...kurczę moje zbyt późno odkryte marzenie..oceanologia, biologia..,a bylam na właściwym profilu biol-chem...jeszcze wtedy nie zatrybiło i nie dało o sobie znać to moje ukochanie do tych zwierząt...ale nic do rzeczy
Jestem na etapie adoptowania ścian w salonie i się zastanawiam nad ich wystrojem. Chciałabym taką dzikosc urządzić na moich ścianach.Kolor jest sezamowo/cynamonowy.  Wspomniałam  o tych puzzlach, bo wymyśliłam/może gdzieś już widziałam, że  jak już obrazek będzie gotowy oprawię go  i powieszę na ścianie.Za puzzle zapłaciłam 20 zł z przesyłką wymiar 50 x70 oczywiście antyrama jeszcze taka tania opcja czegoś innego na ścianie, koniecznie muszę sprawdzić jak to będzie się prezentować(chodzi też o oszczędność)bo są przecudne zdjęcia na płótnie ale kurcze masakrycznie drogie
Macie jakieś pomysły co do urządzenia ścian w takim klimacie?

20 kwietnia 2013 , Komentarze (8)

stała się rzecz nieciekawa -zjadłam kawałek tortu i placka na kinderbalu! zostałam , bo mama solenizantki poprosiła, kurcze no i zjadłam....nie dlatego ze nie mogłam wytrzymać, ale z grzeczności..Matko gdzie moja asertywność?!?!?
kurcze..dobrze, że to trwało 3 h tylko ufff...
idę sprzątać
pa

20 kwietnia 2013 , Komentarze (2)

rozpoczęła się jak na razie leniwa sobota.śniadanie zjadłam koło 9(tak mam ustawione na weekend)kolejny kinderbal tym razem u 6latki- mój syn dostał zaproszenie od DZIEWCZYNY :)
no nic.Miłego Dnia  Vitki  :D

19 kwietnia 2013 , Komentarze (4)

nie chcę wydziwiać, ale pomimo tego spadku kgmów czuję się taka tłusta i rozlana, RANY JAK JA MOGŁAM SIĘ TAK ZAPUŚCIĆ!?Dostałam dziś info z Vitalii, że "weszłam w 2 fazę zwaną"spadek" i tu już waga ma podobno spadać wolniej. Kurcze po 3 kg ma spadać wolniej.Po 10 rozumiem, ale po 3?!? Ja nie chcę!!!
Wiem mam jakąś dziwną fazę...ale musiałam to powiedzieć.ufffff

19 kwietnia 2013 , Komentarze (9)

No nieźle...nie spodziewałam się takiego spadku:)jestem zadowolona!