Kurde tak sobie czytam wasze pamiętniki i już nie mogę się doczekać kiedy i ja będę się odchudzać, ale już dzis czuję, że będzie ciężko, bo teraz w ciąży jest tragedia, jem strasznie dużo chociaż nie powinnam. Mialam nie jeść słodyczy a nie mogę się oprzeć. Staram się jeść rozsądnie a nie potrafię.. Jak narazie jestem w 27 tyg. i przytyłam 9 kg z czego 4 przez ostatni miesiąc, bo byłam z moim P w trasie ( on jest kierowcą) i przez 2 tygodnie przeszłam może 200 metrów a tak to ciągle w samochodzie bez ruchu i jadłam.. Waże teraz 77 kg ale postawiłam sobie granicę, że max do 85 mogę przytyć, ale to i tak dużo bo łącznie by wyszło 17 kg, ale jestem realistką...
Staram się mieć sporo ruchu, dużo spaceruję, wykonuje ćwiczenia dla kobiet w ciąży, 10 min dziennie ;p i sprzątam codziennie mieszkanie, myślę że to chyba wystarczy i że już tak nie będę tyła dużo mimo, że jem sporo. Na szczęście jest lato i w większości to co jem to warzywa z działki więc to zdrowo, a kawałek batonika czy lód to dla poprawienia humorku i mam nadzieję że przy takim ruchu nie sprawi to ogromnych problemów. Pozwalam sobie na to też bo mam świadomość, że już niedługo w ogóle nie tkne ani ciastka, ani batona ani nic z tych rzeczy.
Dzisiaj u Nas straszny upał, więc gdy byłam na spacerze jednego loda zjadłam;)
Nie planuję już nic dzisiaj jeść, zrobię tylko za chwilę te ćwiczenia ciążowe.
A czy są tutaj młode mamusie?? Ile przytyłyście w ciąży ?