Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Koniec z biernym patrzeniem na siebie i użalaniu się!! Zaczynam pracę nad sobą !!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1976
Komentarzy: 19
Założony: 16 sierpnia 2012
Ostatni wpis: 12 marca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
paulunia161

kobieta, 34 lat, Szczecin

165 cm, 93.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

12 marca 2014 , Komentarze (1)

  • I znowuuu nie ćwiczyłam kilka dni ;( Ale to dlatego, że zaczęłam nową pracę i mi się rozregulował porządek dnia. Będę wychowawcą w świetlicy środowiskowej ;D Pierwsza moja praca w wyuczonym zawodzie ;) Jestem z siebie dumna i sama sobie wybaczam ten brak ćwiczeń. Jutro już na bank będzie ćwiczone ;) Podejmuję małe wyzwanko. Skalpel chcę zrobić cały, Zobaczymy za którym razem mi się uda skończyć, nigdy  go nie skończyłam dlatego zawsze wybierłam Mel... Będę Wam zdawać relację. Obiecuję !! Na szczęście dietka w normie bez większch grzeszków:) Całuję Was chudzinki :*

9 marca 2014 , Komentarze (2)

Witam Was kochane:*
W ten weekend miałam zjazd na uczelni ( uczęszczam zaocznie na magisterskie studia na kierunku pedagogika ) i spotkałam się z pierwszymi pochwałami.:)Od kilku osób usłyszałam: " O, jak schudłaś " itd. Jest mi bardzo miło z tego powodu, choć jak wiecie miałam przerwę w odchudzaniu 2 tygodnie i dopiero kilka dni temu powróciłam :) Komentarzena mój temat tylko mnie pogoniły do dalszej walki, absolutnie nie osiądę na laurach z tego powodu,  że ktoś mnie już chwali to już wcale nie muszę się odchudzać. Przede mną jeszcze duuużo pracy, a te 5 kg które udało mi się dopiero zrzucić, to zaledwie namiastka tego co pokażę moim znajomym ze studiów po wakacjach :D (w to cicho wierzę :) ) Ten weekend zaliczam do udanych i wpisuję jako mały sukces ;) Wam też życzę wielu sukcesów i pochwał- to naprawdę podnosi człowieka na duchu :) Pozdrawiam Was gorąco :*

6 marca 2014 , Skomentuj

No to wczoraj tak jak miałam w zamiarach troszkę sobie poskakałam i powyginałam ciałko z Mel B ;) Powiem Wam, że po 2 tygodniach przerwy moja kondycja jest o wielee słabsza. Ćwiczenia które wcześniej opanowałam do perfekcji wczoraj sprawiały mi trudność.  Świadomość tego, ile zaprzepaściłam swoim lenistwem daje mi kopa do działania. !!
Dzisiaj puki co też jest ok:) 
Na śniadanko jajecznica z pieczarkami z 2 jaj,
Drugie śniadanie: Pomarańcz 
Obiad: Gulasz z piersi z kaszą jaglaną.
Na wieczór znowu będę ćwiczyć, a za chwilę wychodzę na długi spacer z synkiem :)
Co jak co ale samopoczucie i humor są nieporównywalnie lepsze podczas diety:) Teraz już nie mogę zawalić. Wy też się trzymajcie:) Buziolee :**

6 marca 2014 , Skomentuj

No to wczoraj tak jak miałam w zamiarach troszkę sobie poskakałam i powyginałam ciałko z Mel B ;) Powiem Wam, że po 2 tygodniach przerwy moja kondycja jest o wielee słabsza. Ćwiczenia które wcześniej opanowałam do perfekcji wczoraj sprawiały mi trudność.  Świadomość tego, ile zaprzepaściłam swoim lenistwem daje mi kopa do działania. !!
Dzisiaj puki co też jest ok:) 
Na śniadanko jajecznica z pieczarkami z 2 jaj,
Drugie śniadanie: Pomarańcz 
Obiad: Gulasz z piersi z kaszą jaglaną.
Na wieczór znowu będę ćwiczyć, a za chwilę wychodzę na długi spacer z synkiem :)
Co jak co ale samopoczucie i humor są nieporównywalnie lepsze podczas diety:) Teraz już nie mogę zawalić. Wy też się trzymajcie:) Buziolee :**

5 marca 2014 , Komentarze (4)

I po raz kolejny moje odchudzanie szlag trafił! Około 2 tygodni zero ćwiczeń i praktycznie brak zbilansowanej diety. Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie !! Nie ważyłam się ale zapewne kilogram lub dwa jest do przodu... Czyli 2 tyg mojej ciężkiej pracy poszło się ........;(
Dziewczyny zasadzcie mi kopa no :( Od wczoraj jem rozsądnie a dzisiaj jak dziecko pójdzie spać spotkam się z Panią Mel B na przynaj mniej 20 min ( choć mam nadzieję że zrobię totally fit + jakieś 2 partyjki ;) ). Za chwilę kolacyjka i koniec jedzonka na dziś. Wam kochane życzę wytrwałości, nie rezygnujcie nawet na jeden dzień, ja miałam w planach tak zrobić i wyszło.. 2 tyg !! Trzymajcie się ciepło chudzinki :*

14 lutego 2014 , Komentarze (2)

Ponownie ponownie, bo po ciaży jest to moje drugie podejście do odchudzania i miejmy nadzieję, że ostatnie:) Miałam już dawno tu napisać ale nie wiedziałam czy wytrwam. Teraz juz ponad miesiąc zmiany na lepsze za mną i zaczynam wierzyć że się uda! 
Więc tak. Byłam w ciąży, urodziłam. Przed ciążą waga 68 kg po ciąży po ok 4 miesiącach 75. Przestałam karmić piersią, po ok 9 miesiącach + 7,5 kg!! Waga wyjściowa 82,5. z taką wagą wystartowałam, jest mi strasznie wstyd, że do takiego stanu się doprowadziłam. Na dzień dzisiejszy po ponad miesiącu odchudzania ważę ok 77-78 kg, dziś np 77,6. Czyli jest mnie mniej o ok 5 kg:) Troszkę powoli mi to idzie ale zdrowo. Nie katuję się mocno bo boję się efektu jojo:) Moje odchudzanie jak do tej pory wyglądało tak: 5 w miarę zdrowych i w miarę lekkich posiłków dziennie, ostatni ok 18-19 ( nie bawię się w liczenie kalorii ) I staram się codziennie ćwiczyć- jednego dnia ćwiczenie z Mel B 20 min + na daną partię ciała 10 min albo jak mam wenę i czas to 2 razy jakas partia. A następnego dnia trening interwałowy na skakance- ok 12 min (  a jestem tak zmęczona az mi się wymiotować chce- POLECAM ) i tak w kółko :) 
Po napisaniu tu postaram się nie dać plamy i wygrać walkę o lepszą siebie:) Postaram się tu pisać codziennie i wspierać Was. MUSI NAM SIĘ UDAĆ !! Całuję :*

21 marca 2013 , Komentarze (2)

Długo mnie tu nie było, bo jak przeczytacie moje poprzednie dwa posty, byłam w ciąży, urodziłam i teraz po prawie 4 miesiącach mam zamiar się odchudzać, bo waga już nie spada od ponad 2 miesięcy a pamiątka kilogramowa po ciąży została dosyć spora. Przytyłam w ciąży około 20 kg, ale mój synek był strasznie duży i długi; miał 60 cm długości i ważył 3970 gram. Brzuch miałam strasznie ogromny, normalnie jak bym miała w sobie trojaczki, co pozostawiło na moim brzuchu ślady w postaci rozstępów, ale mam nadzieję że za jakiś czas zbledną i będą mało widoczne, a jak schudne to już w ogóle będzie to wszystko wyglądało lepiej :)
Ogólnie wyglądam źle, ważę teraz ok 75 kg, mam dość spory brzuch i ogromne piersi. Zawsze miałam duże, ale teraz to normalnie giganty, mam nadzieję, że jak całkowicie skończę karmić piersią i zaczne się odchudzać to trochę zmaleją, w przeciwnym razie będę zmuszona poddać się operacji zmniejszenia piersi, bo mój kręgosłup już odczuwa ich ciężar.. 
No ale od poniedziałku biorę się za siębie. Zaczynam dietę i ćwiczenia i mam nadzieję, że nie zabraknie mi motywacji i silnej woli. Trzymajcie za mnie kciuki :) Buziaki

PS. To mój synek, teraz ma niecałe 4 miesiące, a zdjęcia swojej sylwetki zamieszczę do poniedziałku bo muszę je zrobić:)

19 sierpnia 2012 , Komentarze (5)

Kurde tak sobie czytam wasze pamiętniki i już nie mogę się doczekać kiedy i ja będę się odchudzać, ale już dzis czuję, że będzie ciężko, bo teraz w ciąży jest tragedia, jem strasznie dużo chociaż nie powinnam. Mialam nie jeść słodyczy a nie mogę się oprzeć. Staram się jeść rozsądnie a nie potrafię.. Jak narazie jestem w 27 tyg. i przytyłam 9 kg z czego 4 przez ostatni miesiąc, bo byłam z moim P w trasie ( on jest kierowcą) i przez 2 tygodnie przeszłam może 200 metrów a tak to ciągle w samochodzie bez ruchu i jadłam.. Waże teraz 77 kg ale postawiłam sobie granicę, że max do 85 mogę przytyć, ale to i tak dużo bo łącznie by wyszło 17 kg, ale jestem realistką... 

Staram się mieć sporo ruchu, dużo spaceruję, wykonuje ćwiczenia dla kobiet w ciąży, 10 min dziennie ;p i sprzątam codziennie mieszkanie, myślę że to chyba wystarczy i że już tak nie będę tyła dużo mimo, że jem sporo. Na szczęście jest lato i w większości to co jem to warzywa z działki więc to zdrowo, a kawałek batonika czy lód to dla poprawienia humorku i mam nadzieję że przy takim ruchu nie sprawi to ogromnych problemów. Pozwalam sobie na to też bo mam świadomość, że już niedługo w ogóle nie tkne ani ciastka, ani batona ani nic z tych rzeczy. 

Dzisiaj u Nas straszny upał, więc gdy byłam na spacerze jednego loda zjadłam;)
Nie planuję już nic dzisiaj jeść, zrobię tylko za chwilę te ćwiczenia ciążowe.

A czy są tutaj młode mamusie?? Ile przytyłyście w ciąży ? 


16 sierpnia 2012 , Komentarze (3)

Witam Was!
Od dłuższego czasu obserwuje Wasze pamiętniki i sukcesy jakie osiągacie i postanowiłam do Was dołączyć. 
Odchudzać zacznę się z Wami dopiero za kilka miesięcy bo obecnie polknęłam arbuza, który już pół roku siedzi w moim brzuchu i narazie nie chce wyjść :) A tymczasem zamierzam się oswoić trochę z tą stroną i z Wami:) Pozdrawiam wszystkich gorąco :*