Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Ważyłam swego czasu 64 kg, schudłam do 50, jednak później się zaniedbałam nieco i waga w znacznej części wróciła. Teraz zamierzam schudnąć do 48-50 kg i to utrzymać:).

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 42971
Komentarzy: 380
Założony: 21 sierpnia 2012
Ostatni wpis: 4 maja 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Lioness.From.North

kobieta, 35 lat, Warszawa

161 cm, 55.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

4 maja 2014 , Komentarze (1)

W tym tygodbniu kolejny kilogram w dół.

Bieg konstytucji przebiegnięty, zaraz zmykam na bieganie i rolki:)

26 kwietnia 2014 , Komentarze (2)

Póki co udało mi się zrzucić 1,1 kg.

Do pracy dojeżdżam rowerem, a mam daleko. Dziś lecę po buty do biegania.

23 kwietnia 2014 , Komentarze (1)

Dziś dostałam dietę.

Nie jest najgorzej, niektóre połączenia dla mnie słabe, ale można wymienić na 1 z około 20 innych propozycji.

Moja kondycja została oceniona na poziom 4/5, pewnie poległam na przysiadach- 20 i pompkach, tyle samo. 

I teraz do pracy będę nosiła 3 pojemniki. I żegnaj, panie kanapko!

Po policzeniu dzisiejszego spalania kcal na rowerze- dleko pracuję:) wyszło mi ponad 1300 kcal na minusie. Oby tak dalej.

Muszę kupić baterię do wagi!

21 kwietnia 2014 , Komentarze (1)

Cześć,

skoro juz wróciłam, a mi się ciezko jakoś zebrać, stwierdziłam, że nic tak nie motywuje, jak wydanie na to coś kasy.

Tak więc wykupiłam sobie dietę (ma być w środę), plan treningowy+ na pewno do tego rower i rolki pójdą w ruch. 

Do ślubu 96 dni, do zrzucenia sporo, ale jakoś dam radę. Dziś byłam na 1,5 h na rowerze i jeszcze planuję zrobić dostępny trening- te są od razu.

Zapisałam siebie i Krzychulca na pięciokilometrowy bieg konstytucji 3 maja. Jesteśmy lewaczki, ale dają koszulki i jest trening:P

19 kwietnia 2014 , Komentarze (1)

Wracam z 59 kg na wadze.

Tak się zapuścić... a było tak cholera blisko...

10 kwietnia 2013 , Komentarze (8)

No jak już się zabrałam, to hurtem. Wczoraj niestety wróciłam późno i nie dałam rady dodać notki, teraz chcę robić to regularnie, przynajmniej raz na 2-3 dni.

Nie oznacza to, że odpuściłam:)
Killer minimum 4 razy w tygodniu:)

Zacznijmy od wczoraj:

1.  2 kanapki z pasą sojową (to się nazywa vege pasta i jest produkowane przez pol soyę), warzywa, jajko


2. Activia, bakalie (w woreczku)


3. Warzywa, pęczak z kurkami, 2,5 zawijańca z kurczaka z pieczarkami w środku:


4. Tost francuski bez tłuszczu, pełnoziarnisty z całym jajkiem, łychą musu jabłkowego, 1/2 grejpfruta:


5. Zapiekanka pełnoziarnista z mnóstwem warzyw i pieczarkami:


A teraz dzisiaj:

1. Kanapki z vege pastą, warzywa, jajo:


2. Activia, bakalie, pomarańcza:


3. Indyk, pęczka z kurkami, warzywa:


4. suszone pomidorki:


5. To, co wczoraj, nie mam zdjęcia, bo rozładowała się bateria:P

Chdakowska, łażenie


a, i mój pierścionek :)

30 marca 2013 , Komentarze (8)

- nie mam czasu, stąd brak notek, moje postanowienie: od kwietnia to choć trochę ogarnąć:)
- waga ani drgnęła, ale w sumie miałam czas na ćwiczenia tylko 3-4 razy w tygodniu i sporo okazji do świętowania, spodziewałam się więc ze 2 kg na plusie.,...a tu jednak nie:) Ewka to cudotwórczyni, jak tak dalej ma później być, że jem co chcę i ćwiczę co drugi dzień, a nie tyję, to wchodzę w to:) No dobra, schudłam 200g, ale za mało, by zaznaczać na pasku:)


UWAGA:

Wczoraj Krzychulec mi się oświadczył :D

Powedziałam "Tak" :)

12 marca 2013 , Komentarze (5)

Wszelkie foty żarcia wklepię w piątek, po prostu pracuję w 2 szkołach językowych i wyrabiam ponad 30h/tydzień w jednej w linii lotniczych, więc jak już mam chwilkę, to wolę ją spędzić z Krzychulcem:)

Nie, nie podżeram świństwa.
Nie, nie olałam killera:)

6 marca 2013 , Komentarze (8)

Cześć,

zanim zacznę, muszę się pownerwiać. Otóż co nie jadę komunikacją miejską, a jestem zmuszona codziennie, niestety, to:

1. Natrafiam na kogoś, kto nie wie, co to woda i mydło, niekoniecznie to żul: czy do jasnej anieli to taki majątek, wydać parę groszy na najtańsze nawet mydło i skorzystać choć raz dziennie z prysznica?! Ludzie, serio to czuć! I nie są to osoby, które miały wątpliwą przyjemność trenować w miejscu bez dostępu do bieżącej wody! To po prostu zatęchły smrodek sprzed co najmniej tygodnia! A na piwko to pieniążki są, tak? Na tę warstwę tapety też?!

2. Dzieci: wracam z pracy. Pracuję w 3 miejscach, na infolinii jednej z linii lotniczych oraz w 2 szkołach językowych. Czy wy serio myślicie, że mam po 12h zapierdzielu ochotę wysłuchiwać drących się wniebogłosy niemowlaków, których mamusie nie raczą uspokoić, albo co gorsza, dzieci w wieku już szkolnym, drących japy na cały regulator do swoich rówieśników?! Rodzice, błagam, uciszajcie! Wy chcieliście się rozmnożyć, ok, Wasza sprawa, ale niech Wasze decyzje życiowe nie rzutują na mnie, rozumiem, że kobiecie w ciąży należy ustąpić miejsca, ale w komunikacji rozmawiamy, drzemy japę, itd. cicho! A- fajny przykład, gdy dzieciaka sadzacie, a babcia o kulach stoi... 

3. Żule, dresy, itp: Darcie japy, piwko w busie, brak higieny, rzucanie urwami i ujami i słuchanie muzyki przez głośnik w telefonie. Walcie się.

4. Jeden taki przypadek, ale zasługuje na karnego ku... no, penisa i to z wyróżnieniem: Jedzie rycząca czterdziecha z dzieckiem około dwuletnim...młode ciche, spokojne, nie ma się czego doczepić. Nagle rycząca do młodego: chcesz dydy?! I tak, publicznie wyciąga cyca (niezbyt fajnego, swoją drogą) i pakuje młodemu w paszczę. Rozumiem w miejscu do tego przeznaczonym, ale wyciąganie cycka przy obcych, w tłoku, w busie to naprawdę przesada. Pokarm można odciągnąć.

A teraz przejdźmy do szamy, po wypłacie chyba kupię sobie rower, by mieć i w Warszawie:

1. 2 małe zapiekanki z szynką, odrobiną sera, szczypiorkiem i ketchupem, 1 jajko z szynką, cebulą i szczypiorem, melon, marchew:


2. Owoce:


3. Szaszłyki (zdjęte), kapusta kiszona, pęczak:


4. (w biegu) 


5. (Jak usiadłam: activia):


6. kapuśniak (bez tłuszczu):


Teraz będzie od groma dań z kapustą i pieczarkami bo Krzychulec poproszony o zakup TROCHĘ tych rzeczy kupił 2kg kapusty i kg pieczarek...