Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Hm. Sama nie wiem co napisać. Miałam już konto w tym serwisie, ale postanowiłam założyć nowe. Za mną kolejna porażka w odchudzaniu. Nowe konto - nowa ja ? Przecież musi się w końcu udać !

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 56613
Komentarzy: 426
Założony: 22 sierpnia 2012
Ostatni wpis: 4 marca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
dostepnatylkonarecepte

kobieta, 32 lat, Łódź

164 cm, 99.90 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

21 października 2013 , Komentarze (3)

Witam!

U mnie jakoś leci, ale nadal nie mam swojego komputera, dlatego nadal będę się rzadko odzywać .
Na wagę nie wchodziłam póki co, bo w sobotę byłam na weselu, więc dziś to niebezpieczne.
Powiem Wam, że to wesele mnie jeszcze bardziej utwierdziło w przekonaniu, że MUSZĘ schudnąć. 
Mogłaby być lepsza sukienka...lepszy wygląd...no i wgl sami wiecie.
Kurcze, jakoś tak jak mam stały dostęp do V. i pisze tu często, najlepiej codziennie, to jest mi łatwiej. To jakby trochę zobowiązuje.
Bo piszę Wam co u mnie itp itd.
W pewnym sensie mnie to jakoś trzyma w ryzach.
Zatem mam nadzieję, że w końcu ktoś mi naprawi ten mój komputer i będę miała stały dostęp do V.

Teraz uciekam, bo mam trochę rzeczy do zrobienia na jutro.
Dzisiaj nie zdążyłam na zajęcia, bo autobus dwie godziny stał w korku .
Dobra, uciekam.
Pa 

9 października 2013 , Komentarze (5)

Pamiętacie mnie jeszcze?

Dawno mnie tu nie było.
No jakże może być inaczej, kiedy odchudzanie poszło w ****.
Ale wracam.
Kurcze, nawet nie wiem który to już raz.
Oczywiście wróciło wszystko to, co zrzuciłam plus jojo.

Nie będę zakładać nowego konta, bo stwierdziłam, że to bez sensu.
I tak jestem tą samą osobą przecież.
Kurcze, mam wielką, ogromną nadzieję, że to już ostatnia próba i że zakończy się ona upragnionym sukcesem.
Przede mną znów daleka droga.
Przecież z każdym porzuceniem diety ta droga się wydłuża.
A teraz to już się tak wydłużyła że łooooooooooo.
Szkoda mówić.

Miałam już kilka razy dodać tutaj wpis jakoś wcześniej, ale póki co jestem odcięta od komputera, a co za tym idzie od internetu również.
Komputer stacjonarny nie nadaje się do naprawy, a w moim laptopie jest do wymiany płyta główna .
I tak to się przeciąga i przeciąga.
Teraz znów muszę się wstrzymać z naprawą tego mojego laptopa, bo mam tyle wydatków w październiku, że masakra.
Jeszcze mam wesele.
Niby się fajnie zapowiada, ale wiadomo, że w kopertę włożyć trzeba.
Więc laptop pewnie jeszcze trochę poczeka.

A w związku z tym nie będę tu dodawać wpisów zbyt często.
Teraz akurat siedzę sobie w czytelni i mam taką możliwość więc piszę.

Hm...
No nie wiem co by tu jeszcze...
Jakbym miała opisywać cały ten czas, kiedy mnie tu nie było, to nikt by nie przeczytał takiego długiego wpisu...
Więc jakoś powoli będę to nadrabiać 

No i cóż...
Więc trzymajcie za mnie kciuki, żeby ta próba (numer 93456738057012387483756) zakończyła się sukcesem .

Miłego popołudnia!