Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Odjechana, wyjechana,
w
ogóle jakaś taka ...Chana (nie mylić z Montanna) Typ: par
adoksalny Osobowość:
złożona Charakter:
nieprzysiadalny Uroda
: nieprzeciętnie
przeciętna Średnio wypełniony bagaż doświadczeń życiowych, Kobieta po przejściach... Oto ja... To taki ktoś, kogo się kocha, albo nienawidzi... par excellence...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 25629
Komentarzy: 335
Założony: 27 sierpnia 2012
Ostatni wpis: 15 września 2020

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
MagdaMaciaszek

kobieta, 46 lat, Bogatynia

163 cm, 93.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

1 lutego 2013 , Komentarze (4)

Kurcze no jak nie teraz to kiedy???

To jedno z moich odwiecznych noworocznych postanowień - ZRZUCIĆ TROCHĘ KILO. Ale od kiedy urodziła się moja córka i od kiedy zaczęła się moja droga przez autyzm, te postanowienia kilogramowe zawsze były mniej ważne. Zastępowały je postanowienia, a właściwie bardziej marzenia, aby moja córka... i tutaj następowało jedno z życzeń. A to żeby zaczęła jeść normalnie, żeby pozbyć butelki itp.

Jednym z takich życzeń/postanowień było nauczenie jej używania toalety. Miałam dość tych pampersów. No i nagle w tym roku się udało. Więc jeśli odniosłam sukces na tym polu to może i mnie się coś od życia należy? Jeśli niemożliwe stało się możliwe to co tam parę kilo?

A więc metoda małych kroczków, bo i taka sprawdza się w osiąganiu sukcesów mojej córki. Nie myślę o 25 kg. Zacznijmy od 5 kg do moich urodzin, czyli 5 marca.

Założenia:
- zero alkoholu
- zero słodyczy
- zero kawy z cukrem i mlekiem
- zero ulubionej ice tea - tylko woda i raz na tydzień 300 ml ulubionego napoju w ramach "nie dajmy się zwariować"
- więcej ruchu.

Żadnej diety makabrycznej!
Trochę ponad miesiąc - uda się?

A oto moja motywacja:


8 stycznia 2013 , Skomentuj

Dzisiaj przeczytałam na nieśmiertelnym FB, że "mam nadwagę, dlatego unikam... luster, robienia zdjęć i wystaw..."

I ja też tak robię. Ciągle wyobrażam sobie jakbym chciała wyglądać. Wieczorami, słuchając ulubionej muzyki widzę siebie szczupłą na parkiecie, albo przy mikrofonie. Albo widzę jak robię wielkie wejście i ludzie oglądają się za mną, szczególnie ci, którzy znają mnie taką ... grubą - nie oszukujmy się.

Chciałabym mieć zdjęcia... Ładne zdjęcia, takie, które się podobają, takie, które koledzy będą komentować "wow, ale..." i różne takie.

Chciałabym... tylko ciągle motywacji brak...

Lenistwo, nie lubię cię !!!

28 sierpnia 2012 , Skomentuj

Chcę schudnąć bo:
- mam dość swojego grubego odbicia w lustrze
- chcę nosić super ciuchy
- chcę się czuć piękna
- mam dość kupowania ubrać, które są jak worki, pasują, ale nie wyglądają
- chcę nosić sexi bieliznę

82 kg to moment, w którym człowiek przestaje lubić samego siebie.  Dość.