Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Zwykła dziewczyna, która postanowiła zawalczyć o siebie :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 10727
Komentarzy: 42
Założony: 4 września 2012
Ostatni wpis: 28 października 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
karrrrola

kobieta, 29 lat, Warszawa

173 cm, 70.30 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

4 grudnia 2015 , Komentarze (4)

Dziś wypatrzyłam, w którym miejscu stoi waga na siłowni i postanowiłam się zważyć. Byłam przekonana, że ważę 83-85kg (ostatni raz jak się ważyłam październik/listopad waga pokazywała 85kg) a tu staję na wadzę, patrze ile wyświetla i co widzę 80,3kg. Tak się nie spodziewałam tej wagi, że musiałam jeszcze 3 razy dla pewności sprawdzić i za każdym razem wyświetlało to samo :D. Jestem taka szczęśliwa bo myślałam, że ważę w najlepszym wypadku 83kg a tu się okazało, że 3kg mniej niż myślałam :)

Waga już znana, więc będzie do czego się odnieść za jakiś czas, cm oczywiście też poleciały :)

Bardziej zależy mi aby leciały centymetry niż waga ale radość, gdy się widzi mniejszą wagę niż się zakładało - bezcenna :)

Jeżeli chodzi o moje jedzenie to zdecydowanie muszę nad tym popracować, może zacznę wrzucać zdjęcia tego co jem, hm??? muszę się nad tym zastanowić bo byłaby to motywacja do zdrowego odżywiania się :)

A co do ćwiczeń to chodzę na siłownie 3-4 razy w tygodniu i spędzam tam około 1h 30min czasem mniej, czasem więcej, strasznie szybko mi czas leci przy ćwiczeniach :)

Dziś rano na siłowni spędziłam 1h 10min i musiałam już uciekać do mieszkania, ponieważ spodziewałam się kuriera, jutro wolne od siłowni, kolejna wizyta w niedziele :)

Buziaki :*

27 listopada 2015 , Komentarze (3)

     Nie było mnie tu lata i to dosłownie lata, ponieważ ostatni raz dodałam tu wpis około 1,5 roku temu,byłam wtedy maturzystką. Obecnie trochę się u mnie zmieniło. Z mojego podkarpacia przeniosłam się  do Warszawy na studia, jestem na 2 roku. W te 1,5 roku oprócz zmiany miejsca zamieszkania udało mi się zobaczyć parę nowych miejsc za granicą a przede wszystkim dorosnąć.

     Pisząc dorosnąć nie mam na myśli zmiany kodu z 1 na 2 czy o odpowiedzialność. Dorosłam do tego aby znów o siebie zawalczyć. Do tej pory moja walka z nadmiarem kg polegała na 2-3dniach super a później tygodniach jaki ten świat jest okropny bo waga sama nie leci w dół. 

Teraz mam inne podejście - teraz wiem, że tylko ciężką pracą i cierpliwością dopnę swego :)

Aktualne parametry? Wagę znam tylko orientacyjnie, wymiary znam dokładnie (centymetr w ruch poszedł ;) )

Cel? Nadal ten sam!!! :)

Motywacja? Ogromna i tym razem dojrzała ;)

A więc czas zacząć,a w moim wypadku to już start był :D, zaczęłam chodzić na siłownie a największą przyjemność sprawia mi mokra koszulka od ćwiczeń, teraz tylko ostra robota+cierpliwość i może za jakiś czas pojawią się efekty :).

Buziaki! :) :*