Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Do odchudzania skłoniły mnie : wałek na brzuchu i boki wielkie na biodrach wylewające się ze spodni :( wzięłam się w garść i zaczynam walkę! Po ciąży zostało mi 20KG których bardzo pragnę się pozbyć :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 17383
Komentarzy: 282
Założony: 7 stycznia 2013
Ostatni wpis: 11 stycznia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Kasikas

kobieta, 30 lat, Warszawa

172 cm, 92.10 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

11 stycznia 2016 , Komentarze (4)

witam... 

Powracam po raz kolejny chyba 3 :-) 

Co mogę powiedzieć. .. ustabilizowalam swoje życie na tyle ze jestem spokojnym człowiekiem. .. Córka ma prawie 4 lata chodzi do przedszkola, nie mam z nią problemów. . :-) 

Poznałam w kwietniu tamtego roku Bartroczego  i od lipca jesteśmy para, jest okej na prawdę zapewnia mi spokój duszy... 

A były mąż?  Hm... od rozwodu blisko juz 2 lata minęło. .. spotyka się z żoną przyjaciela  na miłosne uniesienia i narkotyczne stany... 

W tym roku mam 3 wesela , dlatego podjęłam kolejna walkę :-) udało mi się nie przytyć a nawet ciut schudnąć :-) chciałabym schudnąć i nie zaprzestać walczyć. .. brakuje mi bardzo czasu spędzonego na siłowni tego powera  ... 

Na początek będę starać się powrócić do tego fizycznego haju który dawał mi szczęście i euforię kiedy to pot spływał po mych policzkach ;-) 

Chciałam się tak z Wami wszystkimi tutaj przywitać :-) 

Jeśli to czytasz i masz pomysł jakimi ćwiczeniami mogę zrzucić udziska  i boczki to proszę o propozycje :-) 

Stesknilam się za Naszą społecznością ! 

Dobrego wieczoru :-)

20 listopada 2014 , Komentarze (6)

83kg to przeszłość.... ważę 91.... dlaczego? zapomnienie ze waga była problemem? zajadanie innych problemów i brak motywacji.... tak brak motywacji po rozwodzie.... ale chyba nadszedł czas na kolejną turę walki.  pojawił się ktoś,,,, chyba na kim mi zależy i nie chciałabym być godzillą przy nim// tak tak to wygląda jak widać... ciagły problem z udami.... ćwiczę dzień w dzień i mam wrażenie że skóra na nich wygląda jak zmarszczona spadająca zasłona ;/.... coś ktoś skutecznego na udziska,.... nie mam pomysłu juz co robić zeby ta skóra sie wciągnęła,,, ćwiczę 3 razy w tyg na orbitreku... tak godzinę =20km...  wpadłam na pomysł dołączenia skakanki .... 

17 maja 2014 , Komentarze (4)

WSTAWIAM ZDJECIA W BIELIŹNIE... NIE LICZE KG... STARAM SIĘ JAKOŚ WCIĄGNĄĆ SKÓRĘ NA UDACH... A ZWISA... :( OBIEKTYWNE OCENY MIŁO WIDZIANE. NIE TRZEBA MI MÓWIĆ ZE JEST TAKA TRAGEDIA... ŚWIADOMA JETEM SIEBIE.

23 stycznia 2014 , Komentarze (3)

Spotkała mnie najmilsza najlepsza sędzine... było miło
 choć cholernie trudno opowiadać o koszmarach małżeństwa. Udało się wygrałam sprawę, nie miał godności spojrzeć mi w oczy i nie stawił się, sad orzekł wyrok zaoczny... wygrałam wolność, alimenty . dostał grzywnę koszta sprawy= pasmo kolejnych nieszczęść... dzieki mnie bo komornik sie sciga z nim,,, pism z sadu nie odbiera to znajdzie go policja:D
JESTEM SZCZĘŚLIWA! będę więcej ćwiczyć ze spokojna głowa! Kocham Cię życie!
A oto zdjęcie z przed sprawy;

11 stycznia 2014 , Komentarze (5)

Dziewczęta ćwiczę nadal ... Zaczęłam aktywnie na basen chodzić i dużo robię squat ,staram żywić się zdrowo... :)
 zdjątka z dzisiaj:) spodenki z 1 liceum kiedy wazyłam 78 i były za duże :D teraz też nie źle leżą:D






3 grudnia 2013 , Komentarze (9)



 Liw Lewant Fabryka Okularów
Bezśr./ Johnny Modista Mod. 2342 kol.50



19 listopada 2013 , Komentarze (4)

Witam moje kochane!

Dziękuję za moc gratulacji i motywacji :*
Jesteście fenomenalne :)

Zacznę od początku ...
5 dni temu zmarł mój dziadek z którym mieszkałam blisko już 20lat , dzień w dzień.
Była to osoba mi bardzo bliska- bez porównania do męża z którym się rozwodzę, widzę ile dziadek dla mnie znaczył...
I przez te dni nie trzymałam diety bo albo nie jadłam w cale  + dostałam miesiączki i dzień przed nafutrowałam się jedzenia jak małpa kitu.... i dzisiaj zaczęłam ćwiczenia-dalszą walkę z nadmiernymi kg i weszłam na wagę zobaczyć ile to kg wróciło przez ten gorszy czas a tu zaskoczenie mniej o -1.3kg :)

Trudne pytania- dlaczego?

Mimo że moja dieta przez ostatni tydzień wyglądała jak sinusoida byłam bardzo aktywna, przed śmiercią organizowanie karetki bo " umierającemu staremu człowiekowi to już nic nie pomożemy"- słowa dyspozytorki pogotowia...
Musiałam dostać się parę km zrobić na pieszo i tam zadymę na miejscu by w ogóle karetka do dziadka przyjechała ale dokonałam rzeczy nie możliwych i zmusiłam służbę zdrowia do pracy!
Dziadek zmarł 2 dni później- byłam dumna że nie skazałam go na cierpienie w domu, a ze wszystkich sił postarałam się by miał najlepszą opiekę medyczną i jak najmniejszy czuł ból i cierpienie do ostatnich minut życia.

Jako człowiek ( i wnuczka) czuję się spełniona! Czuję się mocna!




A co do ćwiczeń- to moje ćwiczenia  . Wykonuje zazwyczaj 3/4 materiału z owocnym skutkiem :) co jakiś czas dodaje nowe ćwiczenia.