Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

powiem później

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 3014
Komentarzy: 30
Założony: 21 kwietnia 2013
Ostatni wpis: 10 lipca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Gosia291271

kobieta, 52 lat, Śrem

164 cm, 94.20 kg więcej o mnie

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

4 maja 2013 , Komentarze (1)

ostatnio nie miałam wogóle czasu aby cokolwiek napisać. Wciaż jestem zalatana - sama nie wiem z jakiego powodu aż tak bardzo. Tym bardziej jestem z siebie dumna, że trzymam dietę. O dziwo  W ubiegły weekend byłam z przyjaciółką w stolicy. No i jak to na wyjeździe - ZERO DIETY!!! A w zamian : alkohol, pyszne jedzonko ( w nadmiarze).

Ale od poniedziałku do dzis włącznie - pilnie przestrzegam diety. No i mam efekty. Od ostatniego ważenia w ubiegłą sobotę do dziś 2,7 kg mniej.

Baardzo się cieszę, choć to jest okupione ogromnym wysiłkiem. Codzienne ćwiczenia, czasem dwa razy w ciągu dnia. Prawie stałe zakwasy wędrujące po różnych częściach ciała.

Ale nic to. Nie poddam się

24 kwietnia 2013 , Komentarze (1)

Wczoraj dostałam nowy jadłospis. Dopiero późno po południu mogłam się jemu przyjżeć. Troche go pozmieniałam ale tak aby zmieścić się w wyznaczonych granicach punktowych. Dziwne to dla mnie te całe vita punkty. Dobrze, że pod każdym dniem jest tzw. podsumowanie, na którym widze wartość kaloryczna dnia. Jakoś bezpieczniej sie czuję z liczbą kalorii. Może na razie mam jakaś nieufność i opór. Ale nic to  Zaczynam zmianę żywieniową  w nadziei na efekty

21 kwietnia 2013 , Komentarze (2)

wieczór - nadal niedziela 21 kwietnia

dietę dostanę we wtorek, biegałam wczoraj i dziś - co w konsekwencji dało potworne zakwaszenie mięśni czworogłowych hehehehe ledwo schodze po schodach, żeby usiąść lub wstać - musze sie podpierać. Komicznie to wygląda  

dietę dostane we wtorek więc .. w oczekiwaniu na dietę piję martini bianco z cytryną i wodą. Zastanawiam sie czy to rozsądne.. ech..  noo przecież wiem, że dla tłuściocha - to nie jest rozsądne... ale to taaakie dobre

CAŁA JA !!!! Najpierw ponad 5 km bez chwili wytchnienia - a wieczorem winko

MOŻE TU KTOS MI MÓZG WYMIENI???!!!!????? NA LEPSZY MODEL

 

21 kwietnia 2013 , Komentarze (4)

Zaczełam dziś, mam nadzieję ostatnia próbę walki z balastem, którego mam juz seddercznie dość.  22 kg do mety