40 minut wysiłku a człowiek czuje się jakby nieco lżej... Tym samym nabrałam siły na następny (pełen wyrzeczeń) tydzień!
Dobranoc
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (8)
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 3008 |
Komentarzy: | 40 |
Założony: | 14 listopada 2012 |
Ostatni wpis: | 17 maja 2014 |
Postępy w odchudzaniu
Masa ciała
40 minut wysiłku a człowiek czuje się jakby nieco lżej... Tym samym nabrałam siły na następny (pełen wyrzeczeń) tydzień!
Dobranoc
Mam nadzieję, że dziś się spale trochę kalorii . Właśnie się przebieram w mój ćwiczeniowy strój i biorę się do roboty... czyli porządnie muszę ruszyć dupsko z fotela i odreagować a tym samym oczywiście poczuć się dobrze :) Mam motywację dzięki Wam no a co najważniejsze idę na zabawę Andrzejkową za tydzień!
Zatem ostro się biorę a oprócz tego może wywróżę sobie idealną Sylwetkę :)
Pozdrowionka
Mimo tego , że się staram jak mogę to i tak widzę u siebie te "boczki" te grube nogi , i trzydzwiową szafę. Na dodatek tego moi najbliższsi wcale mi w tem nie pomagają, Niestety załamka dziś :( Oglądając moje zdjęcia z ostatniej dość kameralnej imprezy mój facet stwierdził na Moim zdjęciu że aparat poszerza... nie powiedział w prost że jestem gruba ale że apart poszerza... Dziwnym trafem bo akurat poszerzył akurat tylko MNIE :( smutno mi się zrobiło i dość przykro ale co zrobić ... takie są fakty niestety!
Nie powiem zabolało mnie to i raczej nie zmobilizowało, a już było tak dobrze - potrafiłam mieć silną wolę. Słowa szczerości potrafią uderzyć w samo serce!
MÓJ MAŁY a JAKŻE wielki SUKCES
W końcu mam swój mały sukces...
Powstrzymałam się od mojej słabości tj. słodyczy... było już tak blisko ,najpierw poczęstowano mnie w pracy batonikiem potem w domu , oczywiście wzięłam ale odłożyłam po kryjomu na bok.
Jestem z siebie naprawdę mega dumna.
A mój spis jedzenia na dziś to :
1. RANO KAWA INKA
2. DWIE KANAPKI, 2 JABŁKA
3. MARCHEKA STARTA Z ANANASEM
4. NA OBIAD 7 SZTUK LENIWYCH
5. KOLACJA JOGURT
Na dziś to byłby koniec :) Najważniejsze nie oszukiwać samego siebie i nie mówić nikomu że się odchudzamy... wychodzę z założenia że jak Cie częstują to weź ale nie jedz. Ja zawsze miałam z tym trudność... no i weekendy zawsze picca albo orzeszki, paluszki itp...ale jestem mocno zdeterminowana tak więc muszę dać radę:)
Mój pierwszy wpis tutaj... musiałam obczaić cały system, jak poruszać się na VITALIA by móc dziś coś nadrukować.
Generlanie jestem po imprezie, gdzie nie ukrywam nie liczyłam kalorii ... jednak już dziś przyszedł rachunek sumienia i musiałam powiedzieć sobie DOŚĆ ... jak narazie nie mam żadnej diety ... jedynie nie jeść po 18... najważniejsze nie jeść słodyczy.... nie podjadać po nocy....a co najważniejsze by NIE OSZUKIWAĆ SAMEJ SIEBIE...
Trzymam za siebie kciuki i mam nadzieję , że Wy za mnie też :)Pozdrawiam