Zdecydowałam sie coś napisać, a właściwie ktoś mnie zmotywował, bo zobaczyłam w onecie taki fajny wpis ,, Irenko, dlaczego nie piszesz pamiętnika,, . I dopiero pooglądawszy to wszystko od a do z jakoś doszłam do tego jak zacząć pisać pamiętnik, bo ten pierwszy raz to udał mi sie z przypadku. Tak, tak, kiepsko ze mną, ale nie dziwcie się - moze aż do takich tumanów nie należę ,ale może cos w tym jest,,. W każdym bądź razie jakoś próbuję trwać, próbuję jakoś ułożyć sobie jakąś dietę, bo zakupywać mi sie nie chce. by tyle jest tu przepisów,ze można z tego sobie stworzyć dietę. Kupę innych rzeczy mnie zajmuje, więc nie moge skupic sie tylko na pamiętniku, ale zaczynam traktowac to powaznie, bo to priorytetowa sprawa. Widze ,że dziewczyny są fajne, bardzo miłe i serdeczne, motywują się i to jest strasznie fajne,że ludzie mają dla siebie tyle dobroci, miłości i przyjaźni. Widzę,ze zawiązuja sie tu prawdziwe i wielkie przyjaźnie. --- A ja cóż - uczę sie od Was i pomału mam nadzieję że dojdę do perfekcji w odchudzaniu, narazie trudno mi powiedzieć ile schudłam, bo nie wiadomo jaka jest ta waga, bo jak poszłam do lekarza, to moja waga była inna. Dzisiaj więc kupiłam wage elektroniczną, ale jeszcze jej nie uruchomiłam, bo pewnie trzeba włożyć nową baterię, bo coś nie działa. Zobaczę jutro. I zacznę od tej chwili liczyć swoją wagę. Tymczasem , pa,